grochuslawek napisał:
do Bogdan Tracz, żeby ci tych milionów nie nawalili. Sam miałem wypadek w Norwegii 1,5 roku chorobowego i rehabilitacji. Złamałem dwu krotnie kręgosłup, rękę i nogę. Dostałem skierowany do ponoć najlepszego adwokata w Oslo od wypadków w pracy. 2 lata spraw i z tych milionów dostałem 100.000 nok na odpierdol bo sprawy sądowne przekroczyły 3 krotność odszkodowania. Nav zapłaci ci aap, pomoże w przekwalifikowaniu. Ale jest jedno ale AAP to średnia z iluś tam lat i jak nie masz wypracowanych dobrych pieniędzy to jest lipną kasą. Przekwalifikowania z NAV dla polaków (bynajmniej dla mnie )są śmieszne . Jak prosiłem o jakieś kursy , to dostawałem odpowiedz że nie będą we mnie inwestować większych pieniędzy bo nie mają pewności czy zostanę w Norwegii. I to takie błędne koło
Poczytaj sobie od początku ten wątek bo ja go założyłem. Opisałem całą historię i sytuację w jakiej się znalazłem, znajduję. Ja od wypadku czyli od kwietnia 2008 roku jestem/byłem 12mc na zwolnieniu lekarskim, następnie na rehabiliteringpenger co zostało pózniej zmienione bo system NAV-u się zmienił na AAP ale żeby była jasność byłem zarejestrowany nie jako bezrobotny lecz niezdolny do pracy. Czyli i naczej mówiąć od przeszło 7 lat dostawałem pieniąze z NAV-u (rehabiliteringpenger/aap) a teraz chcą mi dać sosislpenger.
Nie mogę zrozumieć dlaczego muszę mieć przepracowane trzy ostatnie lata w norwegii przed wypadkiem skoro pracowałem legalnie, w norweskiej firmie i miałem wypadek w pracy, w czasie wykonywania swojej pracy i jej obowiązku. Jak to jest? Jak to jest możliwe, że zostałem inwalidą/kaleką w legalnej pracy a renta mi się nie należy??