Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
(8301 niezalogowanych)
39 Postów
Olga O.
(oolgita)
Nowicjusz
Duzo sie tu ostatnio dzieje... bardzo ciekawe sa Wasze wypowiedzi, zarowno te o poczatkach w NO jak i te wziete z zycia ...(po) malzenskiego. Niesamowite, jak jest nas wiele, kobiet po przejsciach, albo w trakcie... kiedys slyszalam powiedzenie, ze kobieta gdy zostaje sama (nie wazne z jakiego powodu) pieknieje i staje sie silniejsza. To prawda, nie wiem czy to tylko my, Polki, ale tak jest... zawsze wychodzimy na prosta... i to o wlasnych silach.
A tak na temat (przyszli rodacy w NO), ktos mnie zapytal dlaczego interesuje sie Norwegia majac ulozone zycie w Hiszpanii. I tak sie zaczelam glebiej zastanawiac, dlaczego chce to wszsytko rzucic? Mam mieszkanie, samochod, plaze niemal przed domem, wieczna wiosne lub lato... mam prawo narzekac?
Ale ta niegdys anemiczna i spokojna España zmieniala sie w druga Polske, pogon za pieniadzem, brak czasu dla rodziny, zyje sie praktycznie dla pracy... od tego ucieklam 10 lat temu z PL i to mam znow tu, w odleglej Hiszpanii. Jestem ciagle zmeczona, nie moge spac, nawet kota juz nie uspokaja... teraz jeszcze separacja i rozwod na horyzoncie...
Tesknie okropnie za chwila spokoju, za cisza za oknem, za spokojna jazda samochodem a nie 160 na autostradzie, bo ciagle brak mi czasu...
Jesli tak wlasnie jest w NO to porzuce cieple Kanary i przeniose sie to tej mroznej, surowej krainy zeby wreszcie odpoczac i zaczac zyc jak czlowiek.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1564 Posty
Maniak

   Oolgita, nie musisz sprawdzać Norwegii, szukaj pracy tutaj i przyjeżdżaj, nigdzie chyba nie da się tak uciec od przepracowania, jak w Norge, ja już nie jestem zdolny powrócić do pracy w Polsce. Niech żyje słodkie lenistwo i komfort psychiczny życia w tym kraju.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2387 Postów
Sethur Asher
(Sethur)
Maniak
oolgita napisał:
Duzo sie tu ostatnio dzieje... bardzo ciekawe sa Wasze wypowiedzi, zarowno te o poczatkach w NO jak i te wziete z zycia ...(po) malzenskiego. Niesamowite, jak jest nas wiele, kobiet po przejsciach, albo w trakcie... kiedys slyszalam powiedzenie, ze kobieta gdy zostaje sama (nie wazne z jakiego powodu) pieknieje i staje sie silniejsza. To prawda, nie wiem czy to tylko my, Polki, ale tak jest... zawsze wychodzimy na prosta... i to o wlasnych silach.

... bo Wy, kobiety, juz tak macie biologicznie zaimplementowane, ze dopiero po trzydziestce i (!) pierwszym rozwodzie wiecie czego same chcecie...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
Ech, jakbym o sobie przeczytała
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(bad harry)
Wiking
ty masz hilton tak bogaty życiorys że musiało by powstać minimum .....ze trzy tomy
lepiej poczytać na skróty
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
To prawda, nie nudziłam sie w życiu i nadal nie nudzę.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
39 Postów
Olga O.
(oolgita)
Nowicjusz
Sethur napisał:
oolgita napisał:
Duzo sie tu ostatnio dzieje... bardzo ciekawe sa Wasze wypowiedzi, zarowno te o poczatkach w NO jak i te wziete z zycia ...(po) malzenskiego. Niesamowite, jak jest nas wiele, kobiet po przejsciach, albo w trakcie... kiedys slyszalam powiedzenie, ze kobieta gdy zostaje sama (nie wazne z jakiego powodu) pieknieje i staje sie silniejsza. To prawda, nie wiem czy to tylko my, Polki, ale tak jest... zawsze wychodzimy na prosta... i to o wlasnych silach.

... bo Wy, kobiety, juz tak macie biologicznie zaimplementowane, ze dopiero po trzydziestce i (!) pierwszym rozwodzie wiecie czego same chcecie...


Ja wiedzialam co chce duzo przed trzydziestka, (po owdowieniu i kilku latach bycia samotna matka) i wydawalo mi sie, ze to znalazlam. Po kilku latach cos sie jednak zaczelo psuc, bo nie kazdy facet akceptuje cudze dziecko, choc czesto dobrze sie z tym kryje. W koncu przejrzalam na oczy i doszlam do wniosku, ze dobro mojego dziecka ( choc juz duzego) jest dla mnie wazniejsze niz wygodne zycie mojego meza ze mna przy boku.
Teraz wole byc sama, choc ciezko czasem i wszystko trzeba samemu...jednak nie marzekam. Jak wiele z Was tutaj piszacych przezylam wiele ale mialam tez wiele szczescia...
Cale zycie kierowalam sie zasada, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo i jak bym nie spojrzala w przeszlosc kazde zle wydarzenie musialo nastapic aby byc poczatkiem innego, dobrego.
W tym roku po raz pierwszy raz od lat bede z synem obchodzic Wielkanoc po polsku w domu mojej dobrej kolezanki (moj jeszcze-maz to niewierzacy Niemiec) i juz sie ciesze!!! Bedziemy robic pisanki, kolorowe jajka, sniadanie Wielkanocne... brak tylko swieconki, bo tu sie tego nie robi, ale nie mozna miec wszystkiego.
I... wierze, ze bedzie dobrze... musi byc! Mam nadzieje ze w NO!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
105 Postów
Renata R.
(Lusinda)
Początkujący
Apropo wypowiedzi Hilton o "nudnym" życiu... czasem chciałabym się ponudzić Dzieciaki nie pozwalają na nudę, staram się pomóc starszej w wyborach życiowych (oczywiście w bardzo dyplomatyczny sposób ), młodsza wchodzi w wiek bycia nastolatką , a mamusia musi wszystko pogodzić. A teraz ten wyjazd, jakaś forma strachu czy niepewności przed nowym... A najbardziej nurtuje mnie pytanie, jak na nowo zacząć żyć (tudzież pomieszkiwać ) z małżonkiem Tyle zmian - strach sie bać
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
91 Postów
Magdalena X
(SoShy)
Początkujący
Tu Lusinda masz racje tym życiem z mężem.Mój mąż jeszcze w Polsce jak byliśmy,cały tydzień w delegacji,tylko weekend w domku no to sielaneczka,posiedzial dłużej niż 3 dni w domu i wojna o byle co Ja i on po prostu nauczeni byliśmy żyć ale osobno.On swoje przyzwyczajenia a ja swoje,niestety,dlatego tu jesteśmy,żeby codziennie być razem,i couczymy sie siebie,trzeba ustępować,tłumaczyć,rozmawiać i jest ok Powodzenia Ci życze
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
105 Postów
Renata R.
(Lusinda)
Początkujący
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć Myslę, że poza szarością codziennego dnia zacznie się coś nowego Po ponad 20-stu latach będziemy poznawać sie na nowo Może to będzie ciekawe
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok