Jeden z kolejnych drastycznych przypadków "miłości" rodziców w naszym chorym kraju
wiadomosci.onet.pl/kraj/szokujace-zachow...93880,wiadomosc.html
I nie jeden(a) z nas aż się gotuje ze złości na nieudolność czy powolność naszych instytucji z powodu ich opieszałości i zasłaniania się brakiem dowodów,chociaż opinia lekarska mówi jednoznacznie o przyczynach. Osobiście takich rodziców wysłał bym do komory,a i zapewne wielu z was.
Aż się prosi o taką instytucje w naszym kraju.
Czytam tak sobie to co tutaj piszecie i jakoś nie widzę żeby ktoś chciał postawić kropke nad i !!
Czyżby z obawy że się jednak jesteśmy Polaczkami z krwi i kości,a nie chcemy żeby aż tak bardzo było to widoczne....... z wiadomych powodów?
A jeśli ktoś próbuje to jest sprowadzany do parteru.
Fakt,metody działania norweskiego urzędu do spraw dzieci nie jest przejrzysty i wymaga według nas i nie tylko ,wielu zmian. Tylko czy dobro dziecka,które stawiamy sobie za najważniejszy cel naszego życia.... w każdym cywilizowanym społeczeństwie , powinno czekać do aż tak dramatycznych momentów ?
Drugie pytanie jakie mi się nasuwa lektury tematu. Czy powinniśmy się licytować między dobrem dziecka a rodziców,które jest ważniejsze? Jeśli dobro dziecka ma być najważniejsze, a tego wszyscy chcemy......to chyba nie?
Ciekawe czy bochaterowie tego tematu wyciągną słuszne wnioski z lekcji życia,czy też będzie......aby do następnego razu? Może znów się uda ?
wiadomosci.onet.pl/kraj/szokujace-zachow...93880,wiadomosc.html
I nie jeden(a) z nas aż się gotuje ze złości na nieudolność czy powolność naszych instytucji z powodu ich opieszałości i zasłaniania się brakiem dowodów,chociaż opinia lekarska mówi jednoznacznie o przyczynach. Osobiście takich rodziców wysłał bym do komory,a i zapewne wielu z was.
Aż się prosi o taką instytucje w naszym kraju.
Czytam tak sobie to co tutaj piszecie i jakoś nie widzę żeby ktoś chciał postawić kropke nad i !!
Czyżby z obawy że się jednak jesteśmy Polaczkami z krwi i kości,a nie chcemy żeby aż tak bardzo było to widoczne....... z wiadomych powodów?
A jeśli ktoś próbuje to jest sprowadzany do parteru.
Fakt,metody działania norweskiego urzędu do spraw dzieci nie jest przejrzysty i wymaga według nas i nie tylko ,wielu zmian. Tylko czy dobro dziecka,które stawiamy sobie za najważniejszy cel naszego życia.... w każdym cywilizowanym społeczeństwie , powinno czekać do aż tak dramatycznych momentów ?
Drugie pytanie jakie mi się nasuwa lektury tematu. Czy powinniśmy się licytować między dobrem dziecka a rodziców,które jest ważniejsze? Jeśli dobro dziecka ma być najważniejsze, a tego wszyscy chcemy......to chyba nie?
Ciekawe czy bochaterowie tego tematu wyciągną słuszne wnioski z lekcji życia,czy też będzie......aby do następnego razu? Może znów się uda ?