Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
(5439 niezalogowanych)
1635 Postów
Maniak
ania_s napisał:
ta opowiesc matki jest zalosna, nic dziwnego ze urzednicy chcieli dziewczynke umiescic w rodzinie zastepczej...
mi to rece opadaja, no ale coz kazdy ma swoje zdanie



eh, tak to juz sie dzieje jak nieudacznicy probuja polepszyc swoj standard zycia liczac na zasilki w bogatym panstwie.

Czy tak ciezko zainwestowac w siebie? nauczyc sie jezyka? zmienic zawod? podwyzszyc w jakikolwiek sposob swoje kwalifikacje?

nie...lepiej siedziec na dupie ( na zasilku ) i narzekac.....

wkoncu narzekanie to narodowa cecha....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
gabriel napisał:
wygrys napisał:
morał z tego taki, że jak się dokądś jedzie, to wypadałoby znać jakiś język obcy poza polskim
Ano właśnie ... jak Panie dawały pieniądze , to było wszytko cacy , bez zastanowienia się brali całymi garściami , bez konsultacji z kimś kumatym w języku i piśmie ...
Przecież jeszcze teraz z wypowiedzi Tej Matki wynika , że nie rozumiała tych zagrywek , a wręcz odwrotnie zaniżała status tylko dlatego , by więcej kasy uciułać za friko do skarpety .
Tak to bywa jak Oczy zarastają >FUNTOZĄ<
Artykuł zrobiony pod naiwną publiczkę ...typu "mierny ...marianek" .



masz racje gabriel, nic dodac nic ujac, plebsik przyjechal do No, kombinowali z zasilkami i wykombinowali...

a najwiecej piany bija podobni ....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1416 Postów

(Zuzu)
Maniak
Teraz to już jest po ptokach i każda ze stron przedstawia "swoją prawdę", więc ocenianie i doszukiwanie się tego kto tu zawinił nie ma sensu. na podstawie czego? wszystkie artykuły są pisane pod którąś ze stron i najlepiej dla piszących jest, jak się najwięcej o tym dyskutuje bo to kasa dla nich, a nie jak było na prawdę........

"każdy obiektywizm zawsze będzie subiektywny"

Przypomniało mi się takie stwierdzenie, że jak ktoś spadł na dno to powinien się od niego odbić, ale nasza nacja wykombinował sobie jeszcze inną opcje jak się tam ustawić.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
417 Postów
Brudny Harry
(Hardi)
Wyjadacz
wygrys napisał:
morał z tego taki, że jak się dokądś jedzie, to wypadałoby znać jakiś język obcy poza polskim
Dużo w tym prawdy, ale myślę, że główny morał to taki, że zanim człowiek wyjedzie do obcego kraju niech zapozna się chociaż w stopniu podstawowym z panującą tam kulturą, obyczajami i prawem, jeśli komuś kultura, prawo itd. w jakimś obcym kraju nie odpowiada to niech nie pcha się na siłę do tego kraju bo później wychodzą historie takie jak ta... a robienie z siebie kozła ofiarnego i płakanie przed kamerą jak to Norki są źli i wstrętni jest żenujące... za głupotę człowiek płaci, a ta matka porobiła więcej niż jedną, bo po pierwsze najwidoczniej nie zapoznała się z zasadami jakie tutaj panują, a po drugie za dużo paplała...

Nie wiem też do końca jaka była prawda, bo mieszkam w Norge nie od wczoraj i znam trochę tutaj ludzi i jeszcze nigdy nikogo nie spotkałem kto by miał podobną historię, nie spotkałem nikogo komu odebrali dziecko, ani nikogo kto miał ciągłe takie "odwiedziny". Znajoma Norka która jest nauczycielką, powiedziała, że gdyby mieli wydzwaniać do rodziców dzieci które przyjdą od czasu do czasu smutne do szkoły i popłaczą sobie, to najprawdopodobniej musieliby wydzwaniać do większości rodziców... A gdyby państwo musiało odbierać dziecko z powodu tego, że jest smutne czy, że rodzice nie życzą sobie tego aby bawiło się z innym dzieckiem to norweskie rodziny notorycznie byłby pozbawiane dzieci. Znam też pewnego polaka, który przez osiem lat pracował w tej instytucji i powiedział, że to co opowiada mama Nikoli nie trzyma się kupy, odebranie dziecka rodzicom to ostateczność i robi się to w skrajnych przypadkach, a nie z byle powodu, tak było przez pewien czas w latach 80-tych,, ale nie teraz. Teraz też sądy podchodzą to tych spraw inaczej i na podstawie dowodów jakie przedstawiają PL media nie byłoby szans na odebranie rodzicom dziecka, a skoro nawet ich prawnik przewidział jak się to może zakończyć to oznacza, że była to grubsza sprawa niż smutek dziecka itd. Kolejna rzecz jest też taka, że jeśli nie ma przesłanek o przemocy i totalnej patologii w rodzinie , a dziecko chce wrócić do rodziców i z nimi mieszkać to ma prawo wrócić.

W tym materiale z onetu "rozbawiło" mnie też to, że matka narzeka przed dzieckiem na brak pracy, ale jakoś nie pomyśli o tym, że gdyby poszła na kurs i nauczyła się języka to znalezieni pracy byłoby łatwiejsze, ta kobieta przedstawia myślenie typowego polaczka (nie mylić z typowym polakiem) który wyjeżdża za granicę: nie znać języka, najlepiej nie mieć też wykształcenia, a narzekać na brak pracy

Lusinda napisał:
My nie rozumiemy Ich kultury a Oni naszej.
To nie trzeba było wyjeżdżać do kraju w którym jest kultura, która tobie nie odpowiada!!! Pieniądze to nie wszystko!!!

Mój dobry znajomy miał propozycję wyjazdu do pewnego muzułmańskiego kraju, chciała tam go wysłać firma w której pracuje, miał tam objąć dość wysokie stanowisko kierownicze i mieć sporą kasę, ale odmówił bo kultura tego kraju mu nie pasi, jego żona nie ma zamiaru żyć w kraju w którym kobiety są istotami gorszego gatunku, a on jak sam powiedział, nie chce jechać, bo nie do twarzy mu bez głowy (tam różnie bywa) Nie wyjechał, bo dla niego pieniądze to nie wszystko!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
512 Posty
ania s
(ania_s)
Wyjadacz
BiZi napisał:
ania_s napisał:
ta opowiesc matki jest zalosna, nic dziwnego ze urzednicy chcieli dziewczynke umiescic w rodzinie zastepczej...
mi to rece opadaja, no ale coz kazdy ma swoje zdanie



eh, tak to juz sie dzieje jak nieudacznicy probuja polepszyc swoj standard zycia liczac na zasilki w bogatym panstwie.

Czy tak ciezko zainwestowac w siebie? nauczyc sie jezyka? zmienic zawod? podwyzszyc w jakikolwiek sposob swoje kwalifikacje?

nie...lepiej siedziec na dupie ( na zasilku ) i narzekac.....

wkoncu narzekanie to narodowa cecha....


no wiesz ale to do niektorych nie dociera
wszyscy mysla ze sobie przyjada tu pojda do urzedu dostana apartament za frajer, panstwo sfinansuje kursy, a pracodawcy to sami dzwonia, nie trzeba nawet palcem kiwnac?!
z innej strony znajdzie sie 10 krzykaczy ktorym sie wszystko nalezy bo oni tu pracuja i sie ciezko mecza a rodziny sa w Polsce, ani be ani me po norwesku bo sie uczyc tego połamanego jezyka nie beda i wogle dlaczego Norwedzy nie moga rozmawiac po angielsku, a najlepiej jaky po polsku mowili!!!

no wiec tak moim zdaniem pieniadze z dupy sie nie biora - zeby byly trzeba sie niezle nawyginac (postarac, zeby nie bylo)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
105 Postów
Renata R.
(Lusinda)
Początkujący
Przykre, że nie znając mnie ani mojej sytuacji tak łatwo mnie oceniacie. PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO - wiem, i nie korony był powodem mojego przyjazdu do Norwegii. Starsza córka wybiera się na studia, zna biegle angielski a norweski komunikatywnie i jest w trakcie dodatkowych kursów. Ja też nie rozmawiam tylko po Polsku, jak te - wg Was - tępę Polaczki, które przyjechały za FUNTOZĄ... Piszecie, że Norwedzy Nas źle oceniają...a Wy???? Jak sami siebie oceniacie? a Innych??? Miło, że Wam się wszystko różowo układa. Boli, że pokazujecie Norwegom, jak sami siebie nienawidzimy. Apropo kultury, nikt nie powiedział, że TRZEBA żyć wg Ich zasad, trzeba żyć tak, żeby nie krzywdzić innych. Kiedy Pani z Barnevernet dowiedziała się od mojej córki, że sama sprząta swój pokój i łazienkę na górze była w szoku - taka ciekawostka. Nigdy też nie korzystała z żadnych dopłat do mieszkania ani z innej formy pomocy. I na koniec - przyjechałam tutaj, żeby starsza córka mogła tu studiować, bo bardzo tego chciała, żeby młodsza córka miała rodzinę w komplecie, i żeby mąż po pracy miał normalne zajęcia rodzinne - a nie jak niektórzy z Was samotność zatapiana w kieliszku z kumplami w wynajętej piwnicy (znam takich wielu). Pozdrawiam ciepło i oświadczam, że wiem, iż "pieniądze to nie wszystko".
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
96 Postów

(petro6)
Początkujący
Lusinda napisał:
Czytam i nie wierzę... Opowieść matki żałosna, kilka lat bez języka - niepokojące... Nie wiem jak długo inni forumowicze są w Norwegii i na jakiej stopie żyją (finansowej, żeby nie było niedomówień). Wiem jedno, są prawdy i półprawdy, a Barnevernet może i pomaga dzieciom, ale ja tego nie widziałam. Moim skromnym zdaniem - mówię tu o Polskich rodzinach - więcej szkodzą niż pomagają. Wiem coś na ten temat, bo mam z Nimi do czynienia. I żeby przerwać ewentualne spekulacje nie jesteśmy patologiczną rodziną, mąż pracuje, ja chodzę na kurs norweskiego, czasem się kłócimy - jak wszyscy (empatia jest czymś oczywistym, nie dla Norwegów), dziecko ma wszystko czego potrzebuje... a że za namową koleżanki (Norweszki, którą ojciec Norweg leje w domu systematycznie) poskarżyła się na 3 klapsy, stwierdzono, że w rodzinie jest problem. Spotkania trwaja kilka miesięcy i nie pomagają Nam, wręcz przeciwnie... ale to dłuższa historia. My nie rozumiemy Ich kultury a Oni naszej. Skutkiem tych spotkań jest coraz większa "wolność" mojej córki, ja coraz mniej mogę od Niej wymagać... a to nie wpływa na poprawę stosunków w rodzinie, które przed spotkaniami były normalne. Może chaotycznie, ale popieram w pełni decyzję matki Nikoli. Nikomu nie życzę takich przeżyć.

Przynajmniej jedna historia poparta doswiadczeniem z BV,wiec mozna sadzic ze wiarygodna,nie jak ,,cala reszta"ktora jest tylko biciem piany,najlepiej niech sie wypowiedza wlasnietakie osoby ktore mialy jakikolwiek kontakt z ta szacowna instytucja czy pozytywny czy negatywny,wnioski samemu mozna wyciagnac.
Gratuluje odwagi Lusinda.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2539 Postów
brzy dal
(brzydal)
Maniak
...a

moze by

dac juz kobitce spokoj

i zajac sie swoim wspanialym zyciem...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1672 Posty
Moscisław taki tam
(marianek)
Maniak
"Lusinda" jestes super!
i nie przejmuj sie tymi pseudo polakami,bo oni wiedza wszystko i znaja zycie tak jak mało kto,a maja raptem 21 lat.....
pan BIZI mierzy wszystko i wszystkich jedna/swoją miarką......
jemu cos tam sie udało, to wszyscy powinni robic tak jak on,bo przeciez on jest the best,on jest idolem i wzorem dla pokolen.....
"piekna" ania ma tyle do powiedzenia jakby wychowała min.czwórke dzieci,miała juz z 50 lat i wagon towarowy doswiadczen.......
Pani jako jedyna tu pisze o czyms co ma/miało miejsce i rzetelnie i szczerze opisuje kontakty z Bv...
wiec tym bardziej oburzam sie na komentarze "mądrali" krorzy w dupie byli i gówno widzieli.....

aaaaa ty HARDI nie porównuj norge do jakichs tam dzikusów,którzy głowy obcinaja przybyszom,bo to kapke nie na miejscu....
uwazam tez, ze nie trzeba zyc w danym kraju zgodnie z jego kultura i obyczajami!
takie małpowanie dobre jest dla ludzi bez narodowosci i bez jaj,dla takich chorągiewek,ktore poddaja sie wiejacemu wiatrowi......
które z was wiesza flage 17 maja? ktore z was swietuje wykopki,zielone swiatki,i inne pinsedagi....?
daje głowe,ze Boze ciało,wielkanoc,3 maja,11 listopada,etc ma dla was polskich norków DUZO wieksze znaczenie od ww norweskich obrzedów!!!
PS: Oburzony BV kiedy dowiedział sie,ze jedna z córek lusindy sama sprzata swoj pokój i łazienke na górze????????????????????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hehehehe to jakies jaja
bo przeciez norweskie pierdolniki sprzataja panie mgr. z Polski,Litwy, itp........
ale sie usmiałem,oj ale jak............
LUSINDA 3maj i nie daj sie!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
11 Postów

(EWA3007)
Wiking
LUSINDA brawo i powodzenia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok