Nomad75 napisał:
Hmm, kolego, ja na swój rozum nie narzekam, jak do tej pory robię z niego niezły użytek. Z tego co widzę, to lepszy niż Ty. Próbując mnie ponizyć pokazujesz właśnie to, o czym pisałem, typowo polskie piekiełko i chęć dowalenia bliźniemu. Żal, żal... Też mógłbym napisać że jesteś ograniczonym głupkiem, bo bronisz Kościoła i postrzegasz go bardzo wybiórczo, ale dyskusja na tym poziomie nie ma sensu.
Widzę jednak, że Ty masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. A gdzież to ja niby napisałem, że oba punkty są ze sobą powiązane? Ty sam wyciągnąłeś taki wniosek.
Niemniej jednak faktyczne uważam, że duży udział Kościoła w życiu publicznym konserwuje Polskę na pewnym, nie za wysokim poziomie rozwoju społecznego. Szczerze mówiąc, to w krajach gdzie poziom sekularyzacji jest wysoki, to ludzie jacyć szczęśliwśi i spokojniejsi Przypadek? Może...
Nie pasuje to co piszę? Takie jest moje zdanie, i uszanuj to.
Ciekawe, bo w Stanach Zjednoczonych religia jest obecna i bardzo wazna w zyciu codizennym ludzi jak i politykow.