młode mamy w norwegii - Norwegia - s251

Heh dzieki dziewczyny
ja sie juz doczekac nie umie i spac nie moge po 4 na lotnisko jedziemy

co do znieczulenie to u nas na tej ankiecie jak sie nie zaznaczylo ze chce sie porod ze znieczuleniem to na oddziale i tak jak juz sie bylo na porodzie mozna bylo zmienic zdanie i przewozili na inny oddzial

Aga- mnie tez odeslali jak przyjechalam pierwszy raz (skurcze 2-3 minuty, zero rozwarcia) pani ginekolog stwierdzila ze to wina bakterii w moczu (mialam je cala ciaze) i ze jeszcze minimum tydzien pochodze mam jechac do domu i brac antybiotyk... a jak mnie robaczyla po 7 rano spowrotem to w szoku byla

aga31, Ja tez kiedys mieszkalam w Kolbotyn a w zasadzie Sofiemyr teraz od roku tutaj w Sandvice, chociaz bardzo lubilam mieszkac w Sofiemyr,teraz czesto tam zagladam bo mam przyjaciolke w Oppegård

Zazderszcze Ci takiego porodu, ja czekam jeszcze 3 tygodnie wedlug planu , no ale z tym to roznie, patrzac teraz na Twoja coreczke slodka, to juz bym chciala mojego Emilka tulic , trzeba czekac.

Kasiar12 , milego pobytu w Polsce, mam nadzieje , ze sobie odpoczniesz i poskladasz wzystko, zczesliwej podrozy

Aga jak tak wczoraj czytałam relacje z twojego porodu to cała noc mi sie sniło że mi wody odeszły ale urodzić nie mogłam bo zero skurczy i co najgorsze za cholere nie mogłam sie obudzić ale pewnie przed porodem bede miała jeszcze gorsze sny no i jak sobie pomyśle że ja mam 60 km do szpitala i jak mi sie przytrafi że tez mnie odeślą to chyba bede spała wtedy na parkingu Aleks26 to teraz Twoja kolej i znów bedziemy czekać zniecierpliwione na wieści i też bedziesz mieć synka jak ja

Hej dziewczyny my juz po locie Zuzinka cala droge przespala
a moj tata to prawie zawalu nie dostal (miala byc niespodzianka dla niego ) weszlismy cicho do domu jak robil kawe

teraz sie czeka na passzport 3 tygodnie, wczoraj zlozylismy wniosek

aga ale ci zazdroszcze ze masz to juz za soba ale dokladnie tak jak marzenie mialam sny bardzo dziwne po twoim opisie heh my nie mamy samochodu wiec jak tak nas odesla to ja nie wiem jak to bedzie ojejku zaczynam sie coraz bardziej bac

kasiar milego wypoczynku

nie boj się, kazdy poród jest inny i moze akurat trafi sie Tobie ten "lekki" ja akurat tego szczescia nie mialam ;/ najwazniejsze to dobre nastawienie i nie panikowac (teraz to juz łatwo sie mówi). mnie jak na odddzial przyjęto byla godzina okolo 22 a moja Julka urodzila sie przed 17-stą dnia nastepnego!!!

jak powiesz, że nie mcie autka to na pewno Was nie odeslą

kasiar12 ale Wam zazdroszcze, tez bym chetnie już pojechała do rodzinki do Polski

Aga31 Gratuluje ślicznej córeczki
Ja jak rodziłam swoją córkę to do samego końca wmawiałam sobie że ja jeszcze nie rodzę, gdy zdecydowałam się pojechać na porodówkę to chciałam z niej uciekać ponieważ położna pędziła do mnie z koszulą i biegiem na porodówkę nie wiedziałam dlaczego tak się dzieje, dlaczego nikt mnie nie bada i każa pędzić do sali porodowej ale miło wspominam, ból również był do wytrzymania nie to co przy pierwszym porodzie. Ciekawe jak będzie tym razem...