młode mamy w norwegii - Norwegia - s250

kasiar milej podrozy i pisz co slychac czasme

aga juz sie doczekac nie moglam ciagle mezowi nawijalam ciekawe jak tam aga z mojej norwegi heh slodka dzidzia gratuluje ci:*** ale niezle poszlas szybciutko najgorsze jest to wysylanie do domu ale podobno na to nie trzeba sie zgadzac ciekawe jak bedziesz miec wiecej czasu to pisz jak bylo buziole wielkie dla malutkiej:***

Kasia,mam nadzieje,ze pomoze ta masc,bo te ranki sa paskudne. Milego pobytu w Polsce. Widze,ze humor Ci sie troszke poprawil. Dzielna dziewczyna Tak myslalam,ze jak pare dni minie to popatrzysz na wszystko inaczej marzenie,ja zaraz wstalam po porodzie i jeszcze po sobie posprzatalam podobno Nie wiem,bo jakos nie pamietam. Pani polozna powiedziala,ze mialam ksiazkowy porod ale wlasnie express Wszystkie polozne sie smialy,ze dawno takiego porodu nie bylo Zaraz po przeniesli nas do hotelu przy szpitalu. Tam sie idzie gdy z mama i dzieckiem jest wszystko w porzadku. Moj maz byl ze mna caly czas i nie wyobrazam sobie,zeby bylo inaczej. Mimo,ze wszystko bylo szybko,to czulam potworny bol. Bylam az zamroczona z tego powodu. Mam nawet na wypisie,ze skurcze byly bardzo mocne. Zostawilam buty w polowie drogi na sale bo mi przeszkadzaly Maz pomogl mi sie rozebrac i ubrac.Pilnowal moich dokumaetow i torebki. Bo ja to bym chyba wszystko pogubila po drodze. No i trzymal mnie jak stalam. Polozylam sie doslownie na 5 minut przed tym jak Julka wyszla. Nie dalabym rady bez niego

Co do szpitala,to super warunki. Polozna mi sie trafila bardzo dobra. Pielegniarki tez bardzo mile. Ale organizacja jest dosyc nieciekawa. W dzien jest moze inaczej, ale w nocy tragedia. Nie mozesz przyjechac do szpitala zanim nie zadzwonisz. Jak mi wody odeszly,to spanikowalismy i pojechalismy od razu. I powiem szczerze,ze babka na polozniczym troche sie naplula,ze nie bylo zadzwonione. Ale jak juz przyszla polozna,to juz bylo ok. Podlaczyla mnie pod ktg, posluchala serca, podotykala brzuch i powiedziala,ze wszystko jest bardzo dobrze, ale akcji skurczowej nie widac. Umowila mnie na drugi dzien na 12 na sprawdzenie. I odeslala do domu. Jak sie nic nie dzieje,to nie masz nic do gadania. Nie przyjma cie na oddzial. Porod w wodzie albo znieczulenie, to chyba trzeba umawiac sobie wczesniej. Przy prawidlowo przebiegajacej ciazy,przyjmuja w ostatnim momencie. No i wchodzi kwestia jezyka.Trzeba sie umiec porozumiec. W nocy prawie nikogo nie ma w szpitalu. Ciezko cos znalezc. Trzeba duzo pytac,albo dzwonic na podany numer na drzwiach i dopiero ktos przyjdzie i otworzy. Polozna pyta o bardzo wiele rzeczy. Wpisuje to do komputera. Wiec musi byc ktos kto dobrze mowi po angielsku lub norwesku. Przy samej akcji porodowej to nie mowi sie nic Ale potem ciagle tylko pytaja i mowia do Ciebie.

Aga śliczną masz córeczkę!!gratulację!!

Dziekuje Jak sie troche pozbieram, to moze sie spotkamy. Mieszkasz gdzies chyba bliziutko mnie?

jasne na kawkę i pogaduchy z przyjemnością!!!ja mieszkam niedaleko MENY!!

Czyli dałas rade bez znieczulenia choc tak bardzo Cie bolało;( brawo to tak samo w dzień jak i w nocy trzeba dzwonić że sie jedzie do szpitala???no ale jak np chciałabyś znieczulenie to Ci go nie podadzą bo trzeba wcześniej to ustalić??w sumie Ty szybko miałas rozwarcie na 7 cm to juz chyba za pózno na znieczulenie. A co do wypełnienia tam formalności z danymi to tez w tym dniu bo myślałam że mozna wczesniej przyjechac do szpitala,nawet miesiąc przed porodem i wszystko wypełnić no chyba że o cos innego chodzi ale najważniejsze że Ty i malutka jesteście zdrowe i aż pozazdrościć takiego szybkiego porodu a jak tam Cie karmili???dobre jedzonko w tym hotelu a to tatusiowie pewnie płaca za ten hotel

Aga-ALE ONA ŚLICZNA!!!!!!!!!
hehehe-gdyby miała czarne włoski to powiedziałabym że to moja Amelcia (miała 3610 i 54cm więc niemalże idento) Poza tym też się zasiedziała(ponad tydzień) więc bardzo podobnie buźka wyglądała
Dobrze że Mąż był przy Tobie cały czas ciekawa jestem jak On wspomina poród i czy jest taki zakochany w swojej Małej Królewnie jak każdy świeżo upieczony Tata ? pogratuluj Mu również i podziękuj też od nas że się tak dzielnie spisał
Fajnie że Julka ładnie śpi a na sutki-ja też stosowałam Purelan-REWELACJA! Są też inne środki, ale ten jest(przynajmniej gdy ja rodziłam) jednym z bardzo nielicznych, których nie trzeba spłukiwać przed karmieniem, a to bardzo ważne.
No i strasznie fajnie że gdy Julcia śpi możesz też "skorzystać z okazji"
Co do wagi, która spada w pierwszych 3 dobach po porodzie, przyjęte jest że 10% wagi Dzidzia może stracić. Jeśli po tej utracie nie zaczyna znów przybierać jeszcze w szpitalu to w Polsce zostawiają na kolejne doby-aż Dziecko nadrobi troszkę tą 10% stratę.

Trzymajcie się cieplutko

Kasia-dawaj znać jak Ci się wypoczywa

anna,ja mieszkam 2 minuty od stacji Greverud. Tez bliziutko mam Meny. Jakos sie zgadamy jak sie juz pozbieram marzenie, bylo za pozno na znieczulenie. Urodzilam w 25 minut od wejscia na sale porodowa Wiec to chyba nie jest normalna procedura. Znieczulenie mozna dostac tylko wtedy jak Cie przyjma na oddzial wczesniej. Ale mnie nie przyjeli i nie mialam wyjscia. Musialam wytrzymac. Chociaz te skurcze to byl najgorszy bol jaki kiedykolwiek przezylam. Mam nadzieje,ze zapomne. Bo na razie to nie chce slyszec o drugim dziecku Co do danych to oni maja,ale pytaja o tysiace innych roznych rzeczy. Np. jak juz jestes w hotelu to przychodza non stop polozne i masz spotkanie z lekarzem. Jedzenie w hotelu super. Duzy wybor i bardzo smaczne. Tatus moze spac z Toba i placi 330 koron za noc. Za jedzenie tez placi ale to sa male pieniadze

to super bo mamy do siebie nie daleko!!jak się pozbieraj to daj znać!! ucałuj córeczkę!!