Jeszcze raz wielkie dzieki dziewczeta za wszystkie gratulacje

Kochane jestescie

Co do wspomnien z porodu mojego meza,to ma jak najlepsze. Kiedys nie chcialam,zeby byl ze mna. I on tez gadal,ze nie chce. Ale wyszlo inaczej i jestesmy z tego mega zadowoleni. Plakal jak Julka wyskoczyla i jak przecinal pepowine. Nie widzial bezposrednio jak wylazi bo siedzial na fotelu troszke z boku. Wiec nie nabral obrzydzenia

Po za tym moj porod trwal 25 minut wiec nawet nie mial szans zeby wyjsc. Za szybko sie wszystko dzialo. Teraz juz zaczynam wspominac to ze smiechem, ale wtedy to wesolo nie bylo

Limetka,tez tak sobie gadalam. 38 tydzien,moglaby juz wyjsc

Ale Julka nie chciala

Twoja Majunia tez zrobi pewnie co zechce

Kasia,to zrobilas niespodzianke z tym przylotem bez zapowiedzi

Super,ze Zuzia tak dobrze zniosla podroz