młode mamy w norwegii - Norwegia - s220

nie,nie mam problemu z karmieniem.na poczatku troche mnie bolaly sutki bo to normalne,troche mi je poranila ale juz jest dobrze.teraz walcze z nawalem pokarmu-cycki mam jak Sabrina hehe-szkoda tylko ze takie nie zostana na zawsze.ostatnio kubus zrzucil przez przypadek moj laktator i dopiero o 24 w nocy to zauwazylam bo chcialam odciagnac pokarm a laktator byl pekniety-dla mnie na tamta chwile byl to koszmar!musialam z mezem na firme jechac i jakims poxipolem sklejac ten laktator hehe-dobrze ze zadzialal bo chyba cycki by mi wybuchlyno i jeszcze na dodatek sie przeziebilam-mam taka chrype jak po przechlaniu hehe-ledwo co moge mowic i gardlo boli-mam nadzieje ze szybko minie.w ta sobote przyjezdza moja siostra z mezem-szkoda ze pogoda sie popsula.

Tysia,no to super,ze nie masz problemu. A tymi cyckami to masz racje. Fajne takie duuuze
agusss,to ja juz nie wiem na jakiej zasadzie to dziala. A ten lekarz jak wypelnial Ci ta zielona karte ciazy, to nie pytal o numer personalny? Moze to wcale niepotrzebne. Tak czy inaczej zalatwisz to przeciez niedlugo. Kiedy bedziesz miala juz wszystkie papiery?

Aga31- ja dostalam zielona karte i nie mialam wpisanego numeru w uwagach poprostu lekarz napial ze czekam na nr. i narazie nie placilam - czekamy jak sie rozwiaze i mam nadzieje pozytywnie

agusss 2 lata temu będąc w ciąży również korzystałam z wizyt u lekarza bez nr personalnego i bez pozwolenia na pobyt wtedy na pozwolenie czekało się do kilku miesięcy. Nie robiono żadnych problemów i za nic nie musiałam płacić. W karcie ciąży również widniała adnotacja że czekam na nr personalny.

my teraz też załatwiamy sprawę łączenia rodzin. 23.08 idziemy do tego urzędu nie wiem jak to się nazywa dokładnie ale wy pewnie wiecie o co chodzi
Zazdroszczę wam tych maluszków my też chcielibyśmy rodzeństwo dla Hani ale na razie to głupi pomysł ze względów finansowych. Muszę ja sama się tutaj ogarnąć a wtedy możemy działać bo dzieci rosną a wraz z nimi wydatki

Tak wlasnie sobie pomyslalam,ze to chyba nie jest az tak wazne. Tutaj kobiety w ciazy sa inaczej traktowane. Wydaje mi sie,ze bardzo dobrze. Przeciez za nic sie nie placi. Jesli czekasz na numer,to wiadomo,ze to nie trwa 1 dzien Agusss,dziewczyny nie placily i Ty tez nie bedziesz. Za chwile zalatwisz te papiery i bedzie ok

hej aga31, w koncu cos sie ruszylo, dzwonilam dzis po raz nie wiem ktory, o to maciezynskie i juz zadecydowali i odpowiedz przyjdzie poczta , to moze Ty tez zadzwon i ich pogon troche

aleks26,chyba tak zrobie. To pewnie przez to,ze jest okres urlopowy i nikomu sie nie chce pracowac

agusss, 9 lat temu jechalam tu z kolezanka, ktora wtedy byla w 3 miesiacu ciazy, wtedy obowiazywaly jeszcze wizy, zanim nam przyznali numer personalny minelo 8 miesiecy, moja kolezanka nic nie placila za porod, ani wizyty, i jak dostala numer personalny to dostala odpowiedz , ze wszystko zostalo uregulowane i nie placila nic

hej dziewczyny to znów ja z kolejnym pytankiem czy ciężko jest znależć mieszkanie???? czy Norwedzy chcą wynajmować mieszkania Polakom czy raczej niechętnie
coraz bardziej sie tego wszystkiego boję