nazwauzytkownikajuzistnie napisał:
Elise napisał:
awik15 napisał:
chciałabym sie zapytac czy ktoś miał złe doświadczenia z polskimi opiekunkami w Norwegii ?
Narodowosc nie ma nic do tego. Albo ktos sie nadaje do takiej pracy albo nie.
Jezeli zatrudniasz kogos, to zawsze najpierw spotykasz sie z taka osoba. Jezeli osoba ma pilnowac dziecko u siebie, to spotykasz sie u niej, a jezeli ma pilnowac dziecko u ciebie , to spotykasz sie w twoim mieszkaniu. Takie spotkanie trwa 1-2 godziny.
Jezeli wszystko ci gra i osoba ci odpowiada, to zatrudniasz.
Na ogol w ciagu takiej rozmowy , to mozna dokladnie sobie czlowieka umiescic i zobaczyc, czy nadaje sie do takiej pracy czy nie. Bo w koncu rozmawiasz o wychowaniu dziecka i na temat dziecka, a nie o dupie Maryny.
Dla przykladu moge podac kwiatki z moich rozmow z niedoszlymi opiekunkami:
- a mi raz jeden dzicko zniknelo i dwie godziny je szukalismy. Znalezlismy je po drugiej stronie torow kolejowych (?!).
- dzieci musza byc cicho, bo moj maz lubi sobie w dzien pospac,
- ja jestem super opiekunka, w srody do pilnuje sama siedem takich dzieci (naraz) wiec widac, ze umie. (wszystkie dzieci w wieku 8 miesiecy- 2 lata)
- Ja: a co tu dziwnego na podlodze? Pani: a to nasza mini swinka (waga 70 kg) tak sobie wszedzie chodzi (i robi).
Nie chce mi sie wierzyć w Twoje przykłady.
Nie da się rozpoznać opiekunki która, zastanawia się dlaczego dziecko płacze i chce mu pomówc od takiej która, zastanawia się jak je szybko uśpić bo ma serial. Albo dać mu telefon niech sobie gra a ja będe mieć święty spokój. Jesteś matką to pierdol karierę i zajmij się swoim największym skarbem. Masz faceta czy drugie dziecko?
To że ty nie wierzysz to nie znaczy że tak nie jest.
Od rodziny i znajomych słyszałem naprawdę dziwnie historie jakie to wynalazki chcą opiekować się dziećmi.
W takich przypadkach bezcenne są referencje, a i można kamery zainstalować i mieć pogląd non stop...
Oprócz tego matka nie musi być 24h uwiazana do dziecka, nawet lepiej dla obojga jak trochę czasu spędzi jedno i drugie osobno.