- Oslo, Oslo, Norwegia
- Bergen, Vestland, Norwegia
- Jessheim, Akershus, Norwegia
- Stavanger, Rogaland, Norwegia
- Kristiansand, Agder, Norwegia
- Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
- Trondheim, Trøndelag, Norwegia
- Brønnøysund, Nordland, Norwegia
- Mo i Rana, Nordland, Norwegia
- Bodø, Nordland, Norwegia
- Sandnes, Rogaland, Norwegia
- Fredrikstad, Østfold, Norwegia
- Drammen, Buskerud, Norwegia
1 NOK
-
Czat Ai
-
ogłoszenia
-
Praca
-
Forum
-
Usługi
Zaloguj się
najgorsze to te z papierami pedagogi
nazwauzytkownikajuzistnie napisał:
Nie chce mi sie wierzyć w Twoje przykłady.
Nie da się rozpoznać opiekunki która, zastanawia się dlaczego dziecko płacze i chce mu pomówc od takiej która, zastanawia się jak je szybko uśpić bo ma serial. Albo dać mu telefon niech sobie gra a ja będe mieć święty spokój. Jesteś matką to pierdol karierę i zajmij się swoim największym skarbem. Masz faceta czy drugie dziecko?
Alez nikt ci nie każe wierzyc, w koncu przymusu nie ma.
Opiekunki sa ludzmi jak wszedzie - jedne sie nadaja do takiej pracy, drugie nie. Zdanie "ja uwielbiam dzieci" to kazda dziumdzia, co chce prace ci powie.
I po to wlasnie, jak sie zatrudnia kogos nowego w pracy, ma sie z taka osoba 1-2 godzinne interview. Po to, zeby przypadkiem nie zatrudnic jakiegos matola. Niestety ani wyksztalcenie, ani papier przed glupota nie chroni.
A ogolnie to piszesz z takim zaangazowaniem, ze mozna by podejrzewac, ze problem w jakis sposob ciebie dotyczy.
nazwauzytkownikajuzistnie napisał:
Elise napisał:
awik15 napisał:
chciałabym sie zapytac czy ktoś miał złe doświadczenia z polskimi opiekunkami w Norwegii ?
Narodowosc nie ma nic do tego. Albo ktos sie nadaje do takiej pracy albo nie.
Jezeli zatrudniasz kogos, to zawsze najpierw spotykasz sie z taka osoba. Jezeli osoba ma pilnowac dziecko u siebie, to spotykasz sie u niej, a jezeli ma pilnowac dziecko u ciebie , to spotykasz sie w twoim mieszkaniu. Takie spotkanie trwa 1-2 godziny.
Jezeli wszystko ci gra i osoba ci odpowiada, to zatrudniasz.
Na ogol w ciagu takiej rozmowy , to mozna dokladnie sobie czlowieka umiescic i zobaczyc, czy nadaje sie do takiej pracy czy nie. Bo w koncu rozmawiasz o wychowaniu dziecka i na temat dziecka, a nie o dupie Maryny.
Dla przykladu moge podac kwiatki z moich rozmow z niedoszlymi opiekunkami:
- a mi raz jeden dzicko zniknelo i dwie godziny je szukalismy. Znalezlismy je po drugiej stronie torow kolejowych (?!).
- dzieci musza byc cicho, bo moj maz lubi sobie w dzien pospac,
- ja jestem super opiekunka, w srody do pilnuje sama siedem takich dzieci (naraz) wiec widac, ze umie. (wszystkie dzieci w wieku 8 miesiecy- 2 lata)
- Ja: a co tu dziwnego na podlodze? Pani: a to nasza mini swinka (waga 70 kg) tak sobie wszedzie chodzi (i robi).
Nie chce mi sie wierzyć w Twoje przykłady.
Nie da się rozpoznać opiekunki która, zastanawia się dlaczego dziecko płacze i chce mu pomówc od takiej która, zastanawia się jak je szybko uśpić bo ma serial. Albo dać mu telefon niech sobie gra a ja będe mieć święty spokój. Jesteś matką to pierdol karierę i zajmij się swoim największym skarbem. Masz faceta czy drugie dziecko?
To że ty nie wierzysz to nie znaczy że tak nie jest.
Od rodziny i znajomych słyszałem naprawdę dziwnie historie jakie to wynalazki chcą opiekować się dziećmi.
W takich przypadkach bezcenne są referencje, a i można kamery zainstalować i mieć pogląd non stop...
Oprócz tego matka nie musi być 24h uwiazana do dziecka, nawet lepiej dla obojga jak trochę czasu spędzi jedno i drugie osobno.