Nie jestem psychologiem, nie znam twojego problemu w szczegolach (tyle co my tu wszyscy), niemniej chcialabym napisac kilka zdan na temat bardzo ogolnie, wiec nie bierz tego bardzo personalnie. Troche luznych przemyslen.
Dzieci sa rozna. Nawet w tej samej rodzinie. Na dwojke krzykniesz i po nich to "splynie", a to trzecie wezmie sobie to do serca i zareaguje odmiennie.
Piszesz tu o karach. Byc moze zamiast kar powinny byc nagrody ? np. zrobisz cos tam, tak jak uzgodnimy, to w nagrode pojdziemy na spacer, do kina, czy zrobimy cos co lubisz.
Wazne sa nagrody "niematerialne", tzn. nie gra, nie komputer, nie zabawka, ale wspolne spedzanie czasu, pokazanie dziecku czegos nowego, uczestniczenie w jego zainteresowaniach, poczytanie ksiazki, pojscie na mecz, itd- Nie, " dam ci cos i daj mi spokoj", ale "poswiece ci moj czas i zainteresowanie".
Dziecko w tym wieku jest na tyle dorosle, ze mozna z nim porozmawiac i pewne rzeczy wytlumaczyc, spytac sie o jego zdanie, jak on by chcial zeby problem byl rozwiazany, czy jakby chcial byc traktowany. Potraktowac go jak "partnera", ktory pomoze rozwiazac wam jego problemy. To, ze sie wypierasz wychowania bezstresowego, to moze swiadczyc, ze nie do konca rozumiesz jak to funkcjonuje. To nie jest tak, ze dziecko robi co chce i "stoi na glowie". To jest o wiele wieksze zaangazowanie w zycie malego czlowieka, niz w typowo polskim stylu wychowanie: rob tak jak mowie, bo jestem twoim rodzicem, mam nad toba wladze, i moge zrobic co chce, a ty jestes "nikim" i nie masz nic do powiedzenia !!! Przejaskrawiam oczywiscie i niekoniecznie to musi was dotyczyc.
Zauwazylam rowniez, ze w polskich rodzinach dzieciom poswieca sie minimum czasu i zainteresowania. Sprowadza sie to do zakupu calej sterty zabawek i sprzetu i pozostawienia dziecka samemu sobie lub przed ekranem. Znam polskiego chlopca, ktorego rodzice zasypywali stertami nowych sprzetow nie poswiecajac mu czasu. Dziecko stawalo sie coraz bardziej agresywne i na koniec wyladowalo swoja furie na nowiutkim i drogim rowerze, niszczac go doszczetnie, za co zostalo powaznie ukarane. W rozmowie ze mna, wyznal mi, ze cieszyl sie z roweru, ale...... nie mial go kto nauczyc na nim jezdzic