Barnevernet KONKRETY!!!! - Norwegia - s3

Oczywiscie odpowiem. Emigrowalam z facetem,z ktorym mialam zwiazac swoje zycie. Niestety po 2 latach a dokladnie po urodzeniu corki okazal sie hm.....no wlasnie...nie sadzilam ,ze mnie cos sie takiego przytrafi. Nie mialam stalej pracy. Wzielam sie w garsc i ponad 3 lata stoje na wlasnych nogach. Nie zycze nikomu tego co mi kobiecie sie przytrafilo.

Nie bede narzekac bo to bylo. Bylo strasznie.
Zadna kobieta nie chcialaby byc w mej skorzebwtedy. Niektore sprawy z tamtego horroru sa dalej otwarte.
A pomoglo mi BV. Nie byl to maz. Byl ojciec mego dziecka. Polak. Moze sie przejezyczylam z NAV. Nie pamietam. nAv pomaga w spr papierkowych a BV rozmawialo ze mna i pokazywalo droge. Pytali jak mi maja pomoc. Co zrobic.


Nie reklamuje.
To fakty.

Teraz siedze sobie w tej Norwegii w sumie dla dzieci. W PL mialam prace i nie przyjechalm tu dla pieniedzy.dzieci maja szkole i przyjaciol.
Ja pracuje i mam dola kazdego dnia.
Norwegia to dla mnie brak znajomych i rodziny.
Praca dom i dom praca.


Pozdrawiam
Jak sie unioslam to przepraszam.

kryss napisał:
[quote]Margaret1975 napisał:
Bv jest w porzadku. Natomiast twe domysly sa glupie. Za dlugo jestem w NO bys ty mi tutaj podskakiwal mlodziencze. Jak nie miales doczynienia z BV to nie pisz polamana Polszczyzna bo wstyd i hanba dla naszego kraju. Jak tylko slowa typu Pierdolic tylko posiadasz w swoim slowniku to nie powinienes sie tutaj wypowiadac tylko kup Slownik Jezyka Polskiego .
BV jest instytucja ,ktora we wszystkim pomaga tym co prosza o pomoc i dbaja o dobro dzieci. Maja wszedzie wplyw, w komunie i w Navie. Wszedzie.
Ja sie wypowiem pozytywnie bo sama doswiadczylam ich pomocy przez ponad 2 lata .


Przestancie straszyc innych ze BV jest zle. Moze to taka Wasza metoda by nas Polakow nie emigrowalo do Norwegii. Konkurencja?

tak oczywiscie trzesiemy galotami przed ta coraz barwniejsza konkurencja,

a co do twojej piesni pochwalnej dla bv,.....
to zastanowilas sie co bedzie jak ktos poslucha ciebie zglosi sie do bv i straci dziecko?
bo trafi na mniej wspanialych,cudownych,pomocnych urzednikow,tylko zwyklych karierowiczow....
no chyba ze to twoj cel....,chcialabys pozniej spojrzec w oczy takiej matce czy ojcu?
co bys im powiedziala.....? odpowiesz?

a i jeszcze jedno,ja mlodziencem nie


To konkrety.
Nie mam sie czego wstydzic. Taka byla prawda. Jestescie w porzadku to nie ma sie czego bac. W porzadku tzn normalny rodzic .a tego nie musze opisywac. Chyba wiekszosc z nas na obczyznie wie, jak my Polacy jestesmy spostrzegani przez innych.

pozazycie napisał:
Margaret1975 napisał:
Bv jest w porzadku. Natomiast twe domysly sa glupie. Za dlugo jestem w NO bys ty mi tutaj podskakiwal mlodziencze. Jak nie miales doczynienia z BV to nie pisz polamana Polszczyzna bo wstyd i hanba dla naszego kraju. Jak tylko slowa typu Pierdolic tylko posiadasz w swoim slowniku to nie powinienes sie tutaj wypowiadac tylko kup Slownik Jezyka Polskiego .
BV jest instytucja ,ktora we wszystkim pomaga tym co prosza o pomoc i dbaja o dobro dzieci. Maja wszedzie wplyw, w komunie i w Navie. Wszedzie.
Ja sie wypowiem pozytywnie bo sama doswiadczylam ich pomocy przez ponad 2 lata .


Przestancie straszyc innych ze BV jest zle. Moze to taka Wasza metoda by nas Polakow nie emigrowalo do Norwegii. Konkurencja?

"pierdzielisz" p i e r d z i e l i s z
Han skrev ikke så "Pierdolic " ...widzisz tak samo BV...
Chwalisz dzień przed zachodem słońca.

Kiedy dziecko złamało rękę i czekało na złożenie 2 dni, najpierw do szpitala ze złamaniem, później z tym złamaniem na noc do domu,w kolejnym dniu znowu do szpitala itp zgłaszając się o pomoc do Opieki nad Dziećmi,że dziecko cierpi z bólu i bycia kolejny dzień na czczo.okazało się że nie mają wpływu na takie cierpienia dziecka.Tu odmówiono pomocy.

Później po roku pomogli, tzn dziecku ,np.spełniając jej marzenia "jazda konna" ,przebywanie za darmo na FSO.
To była pierwsza forma pomocy.

W kolejnym roku BV przyznało poza moją wiedzą, kolejną pomoc, tzn. też dziecku.
Lecz z tej pomocy zrezygnowałam, bo dziecko nie chciało dłużej być u rodziny zastępczej, stawiając mi wybór albo przyjadę po nią ,albo sama wróci do domu.
Więc wyjechaliśmy...

A ile dzieci pozostających,same podejmują próby ucieczki ??? czytałaś ? a ile odbiera życie ?
Bałam się że moje dziecko zrobi to samo.

Piszesz o dziecku i zlamaniu reki. Moje podstawowe pytanie to...gdzie byl rodzic tego dziecka??? Ja nie narzekam na opieke medyczna. Niestety zycie mnie nie oszcZedzilo i nie mam szczescia i lekkiego zycia....przepraszam za powtarzanie slowa. ...zycie....ale jak moj syn w zeszlym roku wyladowal w szpitali w AHUS z wykryta cukrzyca typu 1 to...tam bylam i chyba o to chodzi.opieka ok. Rodzic i dziecko sa swieci.

Jestem samotna matka w NO i na szczescie w tym moim ZYCIU BV nie mialo zadnej podstawy by zabrac jakiekolwiek dziecko.

Nie mam pomocy od nikogo.

Jestem i zyje sama w NO. Darujcie sobie dziwne komentarze.

Nie zyje z zasilkow.
Mam normalna prace i pracuje w zawodzie.

Zyje w sumie dla dzieci
Pozdrawiam

Nie straszcie sie BV bo wiecej prawdy jest ukrytej w niezwyklych strasznych opowiesciach ale nikt z nas na emigracji nie bedzie wtracac sie w nie swoje sprawy.

Margaret1975 napisał:


Tobie BV pomogło ,tej rodzinie też...

Rodzice z chorą córką zwrócili się o pomoc do Opieki nad Dziećmi.
Cyt.Sąd postanowił wysłuchać ekspertów opieki nad dziećmi.
- Tak jest w przypadku z opinii ekspertów, jesteśmy przekonani, że decyzje, które podjęliśmy były prawidłowe.
Pomoc przyznano- w postaci odebrania dziecka.
Poszli po pomoc,a stwierdzono, że rodzice żyją w wysokim konflikcie
/ dodam , BV ma wszystkich swoich ekspertów,psychologów,psychiatrów itp.i żadne zewnętrzne opinie ,nie mają wpływu i bytu w sprawach z BV, PROWADZONYCH w Sądach/
www.nrk.no/programmer/tv/brennpunkt/1.7372107


Wracając do złamanej ręki,gdyby nie było rodzica to bym tego nie pisała.
Byla matka i był ojciec.Ale odsyłano z jednego szpitala do drugiego.A później do domu i na następny dzień kazano sie zgłosić ponownie w szpitalu z rana , i dalej na czczo.
W dn. 14 złamanie, a dziecko dopiero było na sali operacyjnej późnym wieczorem w dniu 16 i to po wielkiej kłótni bo dziecko słabło z głodu i bólu.
Gdyż próbowano o kolejny dzień przełożyć operacje,a dziecko dalej miało być na czczo.
Dlatego rodzice zwrócili się o pomoc do Opieki nad Dziećmi ...

...i nie mieli takiego szczęścia jakie miałaś Ty...ani rodzina w powyższym linku...

Ponadto, jestem w temacie o zdarzeniach jakie mają miejsce po ingerencji BV,
którym nie próbuje straszyć,a przytoczyć sytuacje jakie mają miejsce,oraz nie piszę nigdzie, aby BV wszystkim dzieci odbierało.

Ty natomiast chwaląc dzień przed zachodem słońca, "ludzie nie bójcie się bv, Oni nikomu dzieci nie odbierają, jeśli potrzebujecie pomocy" proście ,a będzie Wam dane... zapominasz dodać, że formy pomocy są różne.

3 Maja demonstracja w Trondheim, jako kolejna w 2013 roku...
Jak myślisz ?to byli ludzie którzy przybyli tłumnie,aby BV podziękować za pomoc ?

Dziś czytałam stronę Kommuny ALVDAL skojarzyłam z Tobą.
Jest dosłownie reklama, zdjęcie pobitego dziecka-potrzebujesz pomocy zgłoś się do NAS...
A obok zdjęcia dzieci które nie żyją lub oczekują pomocy z Opieki nad Dziećmi z chorobami psychicznymi itp, tragedii nastolatków proszących o pomoc, i odbierających sobie życie, a obok rodzice inni bezradni na system OCZEKIWANIA pomocy TYM DZIECIOM ...

Statystyki w kwestii zapadania na choroby psychiczne u dzieci i dorosłych w Norwegii chyba znasz ? i powody tego też ? że to jest największy problem.
Gdzie stwierdzono: każde dziecko norweskie przynajmniej raz dziennie zapada na objawy tej choroby.
Dlaczego tym dzieciom krzyczącym, wołającym o pomoc ,nie dana jest Im w czasie?

Ta rozmowa zntoba pozazyzie nie ma sensu. Ja doswiadczylam to na wlasnej skorz. Mi BV oswiadczylo po 2 latach,ze ja i ojciec dziecka rowniez jestesmy w ogromnym konflikcie. Ale...powiedziano,ze to nie ich sprawy,ze to sprawy osobiste miedzy nami. Dodano,ze BV dba o dobro dziecka a nie o jakies konflikty miedzy rodzicami. Akutat nasze konflikty nie mialy wplywu na dziecko.

Nie ma sensu dalej wypowiadac sie.
Po co.


a ty? Piszesz,ze BV przyznalo pomoc dziecku taka,ze za darmo Dalo SFO.Sama twoja odpowiedz swiadczy,ze jako rodzic powinnas to ty dawno o tym pomyslec. SFO to nie poczekalnia na rodzicow. To zabawy i nauka i kontakt z rowiesnikami i szukanie przyjaciol. To najwazniejsze w procesie rozwoju dziecka.
To marzenie kazdego dziecka w co chodzi do klasy 1 do 3.
Spotykam sie z wieloma przypadkami,ze dziecko po szkole wraca z klucZem na szyi do domu, tam czeka na mame,ktora jest w pracy lub tate...ale biore pod uwage mame. W szkole dziecko nie ma przyjaciol.to od razu widac. Za male by siedziec. I czekac na mame. Mowie o dziecku do 3 klasy.


Nie ma sensu dyskutowac.

Wiele emigrujacych i nie tylko nas Polakow jest zajeta zarabianiem pieniedzy,a po pracy odstresowuja sie w wiemy jaki sposob.
A dzieci? Dzieci nie zajma sie soba.

Dalej znamy temat.


Dalej nie dyskutuje. Po co? Czytacie z prasy albo innych mediow.
Kto przyzna sie z przebywajacych na emigracji jak faktycznie bylo,ze ...odebrano mu dziecko? Nikt. Bo przeciez,to wstyd przed rodzina i znajomymi jak oni sie zachowywali.Znamy ten temat ci,co znaja tych, co naopowiadali mediom.


Juz sie nie wypowiadam. Po co

Margaret1975 napisał:


Dalej nie dyskutuje. Po co? Czytacie z prasy albo innych mediow.
Kto przyzna sie z przebywajacych na emigracji jak faktycznie bylo,ze ...odebrano mu dziecko? Nikt. Bo przeciez,to wstyd przed rodzina i znajomymi jak oni sie zachowywali.Znamy ten temat ci,co znaja tych, co naopowiadali mediom.


Juz sie nie wypowiadam. Po co

Margaret - spokojnie Opisalas swoja historie i jest ok. Do pozazycie nie dociera, ze BV nie jest tylko od zabierania dzieci ( nota bene, Heleno, czy podalas o znieslawienie autorke tego "brzydkiego" artykulu o was w stylu "jak to ze lnem bylo" ? ).
Twoja historia(takich sa tysiace) zupelnie nie pasuje do tej popularnej wersji o czarnej woldze

Jestes dzielna kobieta, powodzenia !

nota bene, Heleno, czy podalas o znieslawienie autorke tego "brzydkiego" artykulu o was w stylu "jak to ze lnem bylo" ?
o co ma podac o prawde
ze piwo stalo u dzieci w pokoju dwa tygodnie
zeby przez dwa tygodnie nie przeleciec polki szmata z kurzu dzieciom
a jak by zostawila kanapke na polce to pewnie juz by sama przypelzla do kuchni
juz to swiadczy o zainteresowaniu sprawami dziecka

a bv w 90% gmin ma zarzuty niedopelnienia obowiazkow wiec raczej sie nieprzemeczaja

patim napisał:
nota bene, Heleno, czy podalas o znieslawienie autorke tego "brzydkiego" artykulu o was w stylu "jak to ze lnem bylo" ?
o co ma podac o prawde
ze piwo stalo u dzieci w pokoju dwa tygodnie
zeby przez dwa tygodnie nie przeleciec polki szmata z kurzu dzieciom
a jak by zostawila kanapke na polce to pewnie juz by sama przypelzla do kuchni
juz to swiadczy o zainteresowaniu sprawami dziecka

a bv w 90% gmin ma zarzuty niedopelnienia obowiazkow wiec raczej sie nieprzemeczaja


Tym postem dajesz obraz temu,że dziecko można JUŻ stracić nie tylko za wypicie puszki piwa,a nawet za samo jedno stojące nienaruszone piwo u dziecka w pokoju.
W kwestii czystości w moim gnieździe,nie będę się wypowiadać...

Co do wspomnianego artykułu,występują procedury prawne w ściśle określonym terminie czasu, w którym to można wnieść roszczenie o niezgodność z prawdą i żądaniem tzw.wyciągnięcia konsekwencji,a za tym też naniesienia sprostowania od jego autora,od dnia ukazania się danego artykułu.

Ponadto w tego typu artykułach, jeżeli powstają zgodnie z prawdą, autor artykułu ma obowiązek dodania treści o tym, że dany artykuł był cenzurowany.W tym artykule tej treści nie ma.
Zupełnie tak samo jak w kwestii filmów "fabuła" i "dokument".

Owszem miałam zamiar to zrobić, ale tylko do części artykułu, gdyż w nim znajdowały się faktyczne pisane raporty przez BV, za którymi byłam ,aby były unaocznione jak wyglądają i jakie nań BV miało dowody /których autorka artykułu, gdyby się znajdowały- nie pominęła /.
Zamiarem /nie spełnionym /moim było zatem, odnieść się między raportami BV , TYLKO do interpretacji autorki w powyższej sprawie.

Lecz mój stan zdrowotny po przeżyciach,oraz obawy o wydalenie dziecka, był skupieniem tylko na toczącym się procesie,więc płynny czas był tylko na ogarnięcie stron internetowych i poznania prawa Child Welfare kaleczonym translate,aby nań się opierać.
I nie Priorytetem dla mnie były wiadomości ...co się słyszy w mediach i czyta w prasie, aby to stanowiło ważniejszym i głównym moim problem ,czy też wyzwaniem ....od mojego dziecka.
Co więcej o artykule dowiedziałam się po upływie czasu, kiedy mogłam wnieść roszczenia.

Ponadto nie byłam mamą Madzi, gdzie przyczyniła się do śmierci własnego dziecka,a podczas poszukiwań dziecka...Ona śledziła komentarze oraz swoją aktywnością - rościła pretensje.

ale pisac i krecic na wszystkich forach to moglas
i dalej nawijasz makaron na uszy
Lecz mój stan zdrowotny po przeżyciach,oraz obawy o wydalenie dziecka, był skupieniem tylko na toczącym się procesie,więc płynny czas był tylko na ogarnięcie stron internetowych i poznania prawa Child Welfare kaleczonym translate,aby nań się opierać.
artykul po po wyroku ,bo polskie prawo zabranie udostepniania dowodow w trakcie procesu
a co z twoimi obietnicami
ilu ludzi juz ci udowodnilo ze wielokrotnie klamiesz

wybielaj sie dalej
i

patim napisał:
ale pisac i krecic na wszystkich forach to moglas
i dalej nawijasz makaron na uszy
Lecz mój stan zdrowotny po przeżyciach,oraz obawy o wydalenie dziecka, był skupieniem tylko na toczącym się procesie,więc płynny czas był tylko na ogarnięcie stron internetowych i poznania prawa Child Welfare kaleczonym translate,aby nań się opierać.
artykul po po wyroku ,bo polskie prawo zabranie udostepniania dowodow w trakcie procesu
a co z twoimi obietnicami
ilu ludzi juz ci udowodnilo ze wielokrotnie klamiesz

wybielaj sie dalej
i

a kiedy był artykuł ? a kiedy prawomocny wyrok?
kto mi udowodnił, że kłamie? Ty?
Jeśli już, to każdy może mi zarzucić nie kłamstwo, a jedynie milczenie ,a to jest różnica.

Ponadto PROSZĘ ,ze zrozumieniem przeczytaj ponownie wypowiedź adwokata S.Tvetena który posiadał z BV,nie raporciki tylko dokumenty na podstawie tych raportów, jako gotowce do sprawy procesowej /CZYLI W TYM DOWODÓW/
oraz przeczytaj dokładnie prawo BV w kwestii podejmowania w trybie awaryjnym decyzji ostatecznych jakimi pozostają w prawie jako OSTATECZNE.

I nie pisz o kłamstwach, piwie ,chodzących kanapkach itp gdyż te rzeczy nie mają nic wspólnego z wykonaniem przez BV decyzji ostatecznych.

To że do większości spraw, BV umiłowało ten paragraf, stosując JUŻ od kichnięcia,wcale nie znaczy, że te kichnięcie pod nie podlega, aby wydać na dziecko i rodzinę wyrok ostateczny, a chusteczki...nie podać.