Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
75 Postów
Roksana Muszyńska
(roxanka)
Początkujący
Ania199 gratulacje i fajnie, ze juz jestescie razem pisalas, ze mialas porod w wodzie, a mozesz dokladnie opisc jak to wyglada i czy sa jakies przeciwskazania??? bo ja tez sie nad tym zastanawiam.

Anna90 tez juz urodzila, termin miala na dzis a maly sie pospieszyl o 2 dni
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
107 Postów
Bogusia K........
(Bogunia)
Początkujący
Hej dziewczyny Gratulacje dla świeżych mamusiek Ja mam termin za 2 tyg i wszystkie moje myśli teraz skupiają się na porodzie ale czytając wasze posty to mi trochę ulżyło ponieważ nie taki poród straszny jak opowiadają Więc nastawiam się pozytywnie coraz bardziej! A co porodu w wodzie to trzeba im powiedzieć,że się chce rodzić w wodzie czy sami porponują jak widzą,że ból jest okropny?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
46 Postów
Elka Zielińska
(sue135)
Nowicjusz
najlepiej zgłosić i chęć znieczulenia wcześniej i to, że chce się rodzić w wodzie. Koleżanka Norweżka rodziła w styczniu i chciała znieczulenie, kiedy dojechała do szpitala miejsce było tylko na naturalnym (nie zapamietam, ktory ma jaka nazwę ) i tam leżala jeden dzień a potem ją przenieśli na ten drugi.

Z kolei koleżanka ze Słowacji rodziła w kwietni i dużo wcześniej mi mówiła, że poród w wodzie należy zgłosić (sama taki wybrała) , niestety mały rodził się 10 dni po terminie z podaniem dodatkowej oksytocyny przez co poród w wodzie nie był wskazany, także niestety nie mogła mi opowiedzieć jak to wygląda bo też się zastanawiam nad tą opcją.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
107 Postów
Bogusia K........
(Bogunia)
Początkujący
Dzięki Sue135 za informacje W poniedziałek mam spotkanie z położną więc sie dopytam jak to jest dokładnie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
77 Postów
Anna Anna
(Ania199)
Początkujący
Ja nawet nie myslalam o porodzie w wodzie Co prawda słyszałam od dziewiczy, że warto, ale nie wiedziałam jak to załatwić, a spotkanie z położną miałam dopiero dzien przed terminem więc nawet na nie nie dotarłam
Wannę zaproponowała mi położna odbierająca poród. Mówiła, że wszystko zależy ode mnie w jakiej pozycji chce rodzic byle tylko było mi jak najbardziej komfortowo. Po godzinie/ dwóch skurczy zdecydowałam się na wanne, wszystko byle tylko zmniejszyć ból W każdej chwili mogłam zdecydować, że wychodzę z wody. Dodatkowo są zapalone świeczki, przygaszone światło. Jak teraz o tym myśle to bardzo przyjemnie, choć wtedy nie robilo mi róznicy Bardzo mi tez pomógł masaż odcinka lędźwiowego, takie wstrząsanie. Tylko,że robiłam sobie go sama bo strasznie mnie irytowało jak mnie mąż dotykał w trakcie skurczy.
Wydaje mi sie, że każda sala porodowa jest wyposażona w łazienkę z wanną. Oczywiście na oddziale gdzie nie dają znieczulenia czyli STORKEN, po polsku bocian

Gratulacje dla Ani Jak będziesz miała chwile napisz jak sie czujecie i czy wszystko w porządku
Pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
588 Postów
Ines Fernholc
(Tuptusiowata)
Wyjadacz
Ania199 znalazłam dopiero teraz czas na napisanie hehe tak to jest na urlopie w Polsce, brak czasu na nic.

Co do porodu to ja rodziłam na tym drugim, nie na storken. Bo ja na stroken bylam dwie godziny, powiedzieli, że mam jechać do domu, bo urodzę wieczorem albo w nocy i jak by cos się działo to mamy wrócić. No i z meżem na któryms rondzie zaczelismy zawracac bo skurcze byly coraz mocniejsze i polozyli mnie na oddziale ze znieczuleniami. Na tym drugim oddziale sale porodowe są wieksze, maja wiecej sprzetu niz na storken i lazienki maja osobno, bo w storken lazienke masz na sali a mnie musieli zawiesc i tez zrobili relaksacyjna kapiel ze swieczkami i olejkami. Mi sie skurcze typowo do porodu zaczely w wannie ale za zadne skarby nie chcialam tam rodzic wiec maz mnie wyciagal z pielegniarka i wiezili mnie do sali. Dostalam znieczulenie na ktore bylam zdecydowana od polowy ciazy ale nie zaczelo w pelni dzialac, bo synus zdarzyl sie juz urodzic po 45 min od zalozenia tego wszystkiego.

Ja mam porownanie i do jednego i do drugiego oddzialu, wiec w razie pytan prosze pisac
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
107 Postów
Bogusia K........
(Bogunia)
Początkujący
No mi właśnie dziś położna powiedziała,że na storkenie w każdej sali jest wanna i jeśli tylko bede miała ochote na relaksacyjną kąpiel i tam bede chciała urodzic to nie problemu.
A co do epiduralu po powiedziała,że daja jak rozwarcie jest na 3-4 cm bo później już nie zdązy zadziałać czyba ,że poród trwa długo i szyjka macicy sie bardzo powoli sie rozwiera.

A powiedzcie dziewczyny czy wy dzwonicie do szpitala,że poród sie zaczął czy jedziecie od razu?Dla mnie to żaden problem zadzwonić pytam z ciekawości
No i czy jedziecie od razu jak wam wody odejda czy czekacie aż skurcze bedą bardziej intensywne?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
588 Postów
Ines Fernholc
(Tuptusiowata)
Wyjadacz
Ja mialam 4 cm rozwarcia i ani centymetra wiecej. I mimo, że podali nie zaczal dzialac w pelni, bo bol odczuwalam dosc mocno. A jak urodzilam to nic nie czulam kompletnie. Jedne co wiem to, że one tutaj nie nacinaja. Jak rodzisz to rodzisz. Bo ja bym urodzila w 15min doslownie ale nie moglam urodzic glowki, nie mogla przejsc przez te 4cm i sie meczylam starsznie i nie naciely a w Polsce juz dawno by to zrobily. I musialam popekać.

Mi wody odeszly o 4 rano ale tak czesciowo. Nie wszystkie od razu. I na spokojnie pojechalismy z mezem do szpitala bez zadnego dzwonienia i bylismy po 6 rano. Lezalam do 8 na storken i wyslali mnie do domu lecz o 9 bylam juz spowrotem ale na tym drugim oddziale. Kolo 13 zrobili mi kapiel a kolo 15 zakladali mi sprzet i dawali epidural a o 16.01 urodzilam zdrowego chlopca
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
77 Postów
Anna Anna
(Ania199)
Początkujący
Mi położna mówiła, że za każdym razem trzeba dzwonić. Również w przypadku gdy dzieje sie cos złego, np. nie czujesz ruchów dziecka...
Ze swojego porodu az tylu szczegółów nie pamietam Ale obudziłam sie z lekko mokrą bielizną. Wody mi nie odeszły ale lekko sie zaczeły sączyc. Wstałam, zjadłam śniadanie, spakowałam do konca torbę i ok 12 dostałam skurczy zadzwoniłam po męża żeby wcześniej wrócił z pracy, potem dzwoniliśmy do szpitala i ok 16 byliśmy na miejscu. Jakie miałąm rozwarcie nie pamiętam W wannie byłam praktycznie juz godzine po przyjeździe. Nie miałm siły na nic także bylo mi obojętne jak juz urodzę byle tylko sie to skończyło, a z wanny i tak juz nie miałam sily wyjść W sumie długo sie nie męczyłam bo o 20.30 synuś był już na swiecie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
77 Postów
Anna Anna
(Ania199)
Początkujący
Dziewczyny i na pewno bedziecie wyrabiać swoim maluszkom paszporty
My długo z tym zwlekaliśmy bo baliśmy sie narażać Leonka na taką podróz. Niestety nie ma konsula w Bergen i pewnie długo nie będzie...
Pewnie już wiecie, że teraz sa zapisy na spotkanie.
W końcu postanowiliśmy zeby mąż pojechał sam, a my siedzieliśmy spokojnie w domciu I wszystko sie udało dlatego polecam oszczędzacie pieniądze, stres dziecku.
Notariusz w Bergen jest za darmo. Notarius publicus,w starym sądzie. Piszecie tylko podanie, że wyrażacie zgodę na wystawienie paszportu, wpisujecie swoje danie z paszportu, do tego imie i nazwisko dziecka jego data urodzenia. Podpisujecie w obecności notariusza i gotowemMąż to zabrał ze soba, plus potrzebne dokumenty.
Bilety lotnicze kupilismy taniej na torp, a z tamtad za 200 koron odjeżdża kolejka do centrum. Jest też wielu polskich przewoźników, którzy czekają przy wyjściu z lotniska. Konsulat jest zaledwie 10 minut od dworca. Co prawda mąż stracił cały dzień, ale to samo było by z dzieckiem dlatego wydaje mi sie, że jest to lepsze rozwiązanie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok