Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

103 Posty
Pawel K.
(paco)
Początkujący
pytanie jest takie czy jedzie sie tu po to by zarobic czy po to by tu mieszkac?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
7 Postów
rys. .
(rys)
Wiking
tak racja sluszne pytanie ,raczej prawie wszyscy jada za pienadzem lecz zawsze pamietajmy nie kosztem rozpadu malzenstwa
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
205 Postów
Rafal A
(Dyzio)
Stały Bywalec
ja uwazam ze w polsce tez sie rozpadaja malzenstwa to nie zalezy od tego czy ktos wyjechal za granice czy nie. jak sie cos psuje to bez roznicy gdzie kto jest lecz wiadomo ze wyjazd taki pod pretekstem ze odpoczniemy od siebie raczej nei przyniesie skutkow lecz poglebi granice laczace malzonkow. oczywiscei ze 99% Nas wyjezdza w celu zarobkowym lecz wiekszosc sprowadza rodziny i zyja. a jak sie ktos nei dogaduje ze swoja polowa to i w polsce tez moze sie rozpasc malzenstwo. pozdrawiam.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -3  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
rys napisał:
piszac ze wyjazd to tylko razem nie mam na mysli ze jechac w nieznane do barakow na kontrakt,przeciez jesli nawet by zaistniala wymnieniona przez ciebie sytuacja to mozna po 2 3 miesiacach szukac czegos odpowiedniejszego i wtedy ciagnac za soba rodzine takie mam zdanie .
Wspaniały pomysł, tylko co powiedziec dzieciom ze nie bedzie obiadu?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
7 Postów
rys. .
(rys)
Wiking
bez przesady kto zarabia w norwegi tak malo ze nie stac go na obiad dla dzieci , tak cos mi sie wydaje ze to sa problemy troszke naciagane jakby osoba wymyslajaca je sama byla przed rozpadem malzenstwa i chronila sie przed przyjazdem rodziny do norwegi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
53 Posty

(Sabsia)
Nowicjusz
Dyzio napisał:
ja uwazam ze w polsce tez sie rozpadaja malzenstwa to nie zalezy od tego czy ktos wyjechal za granice czy nie. jak sie cos psuje to bez roznicy gdzie kto jest lecz wiadomo ze wyjazd taki pod pretekstem ze odpoczniemy od siebie raczej nei przyniesie skutkow lecz poglebi granice laczace malzonkow. oczywiscei ze 99% Nas wyjezdza w celu zarobkowym lecz wiekszosc sprowadza rodziny i zyja. a jak sie ktos nei dogaduje ze swoja polowa to i w polsce tez moze sie rozpasc malzenstwo. pozdrawiam. I tutaj sie moge podpisac.emigracja mojego meza trwa 20 lat z czego prawie 10 jestesmy razem i sie trzymamy na dobre i na zle.jesli sie kocha wierzy i chce to nawet emigracje jest pikus przetrwac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(retier1)
Wiking
rys napisał:
bez przesady kto zarabia w norwegi tak malo ze nie stac go na obiad dla dzieci , tak cos mi sie wydaje ze to sa problemy troszke naciagane jakby osoba wymyslajaca je sama byla przed rozpadem malzenstwa i chronila sie przed przyjazdem rodziny do norwegi.



Jeśli to nie jest tajemnica,długo pracujesz w norwegi ?
I czy się orientujesz w średniej stawce polaków, i na jakich zasadach tutaj pracują
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
636 Postów
Wyjadacz
tak wedlug mnie srednia stawka jest okolo 160 koron ale nie stawka jest najwazniejsza.
pozdrawiam.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
tropik napisał:
tak wedlug mnie srednia stawka jest okolo 160 koron ale nie stawka jest najwazniejsza.
pozdrawiam.



tropik, to miała być średnia stawka
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
rys napisał:
bez przesady kto zarabia w norwegi tak malo ze nie stac go na obiad dla dzieci , tak cos mi sie wydaje ze to sa problemy troszke naciagane jakby osoba wymyslajaca je sama byla przed rozpadem malzenstwa i chronila sie przed przyjazdem rodziny do norwegi.

Ja miałam na mysli cos zupełnie innego. mianowicie po np. po 4 miesiącach tracisz prace, zasiłek ci sie nie nalezy, bo fizycznie niemozliwe abys go wypracował. I co wtedy?
Problem moze wydawac sie naciągany, jezeli nie ma sie pojecia o rzeczywistosci norweskiej.
Ps. jesli myslisz ze ja sie chronie przed rozpadem małzenstwa, to spiesze wyjasnic ze nie jestem w zadnym związku i mieszkam w Norwegii 2 lata. Ojciec moich dzieci tez tu mieszka, aczkolwiek z kims innym.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok