Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1 Post

(aga84)
Wiking
fullcasco napisał:
emigracja to zostanie na dluzej na stale
a saksy to na zarobek

ile twoich znajomych w Polsce sie rozwiodlo ,a ile poza nia

ja znam 30 rozwodnikow w PL a tylko 2 w Norge
co innego jak jedno wyjezda do usa na 7 lat rozwod gwarantowany


Nie mam znajomych rozwodnikow ani w PL ani NOR,
tak poprostu sie wymadrzam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
aga84 napisał:
fullcasco napisał:
emigracja to zostanie na dluzej na stale
a saksy to na zarobek

ile twoich znajomych w Polsce sie rozwiodlo ,a ile poza nia

ja znam 30 rozwodnikow w PL a tylko 2 w Norge
co innego jak jedno wyjezda do usa na 7 lat rozwod gwarantowany


Nie mam znajomych rozwodnikow ani w PL ani NOR,
tak poprostu sie wymadrzam


No, ja też nie znam, ale nic nie mówię
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(krolestwo za konia)
Wiking
Grzes203 napisał:
aga84 napisał:
fullcasco napisał:
emigracja to zostanie na dluzej na stale
a saksy to na zarobek

ile twoich znajomych w Polsce sie rozwiodlo ,a ile poza nia

ja znam 30 rozwodnikow w PL a tylko 2 w Norge
co innego jak jedno wyjezda do usa na 7 lat rozwod gwarantowany


Nie mam znajomych rozwodnikow ani w PL ani NOR,
tak poprostu sie wymadrzam


No, ja też nie znam, ale nic nie mówię

Klamczuchy A ja wiem ze znacie i tutaj i tam!!!!!!!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(krolestwo za konia)
Wiking
Podstawowe pytanie 2 rozwiedzione pary na ile malzenstw tutaj?? I drugie 30 na ile zawartych w polsce? Niestety czy chcemy czy nie rozlaki oddalaja nie przyblizaja-oczywiscie dlugie rozlaki.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
Właściwie to nie wiem o co chodzi w tym wątku Pytanie:
CZY NA EMIGRACJI ROZPADAJA SIE MALZENSTWA?
Odpowiedź: Tak.
Mam nadzieję że swoją inteligentną wypowiedzią rozwiałem wszystkie wątpliwości zawarte w siedemnastu stronach tego wątku.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(krolestwo za konia)
Wiking
Grzes i oto wlasnie chodzilo!!!! konkretnie i na temat,hihihii
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
230 Postów
joanna kidawa
(asia68)
Stały Bywalec
Grzes203 napisał:
Właściwie to nie wiem o co chodzi w tym wątku Pytanie:
CZY NA EMIGRACJI ROZPADAJA SIE MALZENSTWA?
Odpowiedź: Tak.
Mam nadzieję że swoją inteligentną wypowiedzią rozwiałem wszystkie wątpliwości zawarte w siedemnastu stronach tego wątku.

Ja też się określę jasno i powiem tak: Długotrwała rozłąka nigdy nie ma dobrego wpływu na związek, a tym bardziej na rodzinę, gdzie w grę wchodzą jeszcze dzieci. Cierpi partner pozostający w kraju i cierpi ( a może jeszcze bardziej ) ten na saksach. Cierpią dzieci pozostałe z matką bo odczuwają brak ojca. Cierpią partnerzy bo brak im oparcia w sobie w trudnych chwilach, których przecież nie brakuje czy tu, czy tam. Każdy z osobna szuka tego oparcia i zrozumienia w drugim człowieku, a skoro brak tej najbliższej osoby to często znajduje się jakiś substytut (wiem, że to nieładne określenie), a wtedy tylko krok do rozpadu związku....
Jest to bardzo smutne, ale zarazem kurcze normalne jakby nie patrzeć dla większości ludzkich charakterów. Jesteśmy tylko ludźmi i potrzebujemy czyjegoś wsparcia więc szukamy go nawet w przypadkowo poznanej osobie, która sprawia wrażenie, że nas rozumie.Często budzimy się z "ręką w nocniku" no ale cóż, niektórzy przekonują się o tym nawet po ślubie mając trójkę potomstwa. Różnie w tym życiu bywa.
Ja jednak jestem idealistką i twierdzę, że taka prawdziwa miłość dwojga ludzi potrafi pokonać wszystko i przetrwać ponad wszystko ( nie czytam harlekinów, żeby było jasne). I taka właśnie rozłąka to prawdziwy sprawdzian dla związku i jego uczuć. Myślę tak : co "posypało" się podczas rozłąki ( np. ten pracujący tam miał przygodę z jakąś tam, ta żona-matka puściła się z moim najlepszym kumplem w kraju) to tylko przyspieszenie tego co i tak w efekcie by się stało. Może za lat kilka, może za kilkanaście ( p.s. młodzi myślą, że seks jest tylko dla młodych, w tym miejscu uświadamiam, że są w błędzie choć nie jestem stara). Szkoda, że tak się dzieje,ale to jest ludzka natura, przecież nie można kogoś pilnować całe życie, bo albo chce je spędzić z nami albo nie, a z drugiej strony twierdzę, że lepiej jak uwolnimy się od niekochającej nas ( tylko udawającej, że to robi ) osoby szybciej, bo zostaje nam więcej życia na poszukiwanie tej prawdziwej drugiej połówki.....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
53 Posty

(Sabsia)
Nowicjusz
Grzes203 napisał:
Właściwie to nie wiem o co chodzi w tym wątku Pytanie:
CZY NA EMIGRACJI ROZPADAJA SIE MALZENSTWA?
Odpowiedź: Tak.
Mam nadzieję że swoją inteligentną wypowiedzią rozwiałem wszystkie wątpliwości zawarte w siedemnastu stronach tego wątku.
A czemu są rozwody.....?Bo są małżeństwa!W innym przypadku....,sama się zastanawiam jak wyglądało by życie...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
Mam dziwne przeczucie że moja wypowiedź nie wszystkich zadowoliła
No cóż... Nie każdemu dane jest być zadowolonym
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
230 Postów
joanna kidawa
(asia68)
Stały Bywalec
Sabsia napisał:
Grzes203 napisał:
Właściwie to nie wiem o co chodzi w tym wątku Pytanie:
CZY NA EMIGRACJI ROZPADAJA SIE MALZENSTWA?
Odpowiedź: Tak.
Mam nadzieję że swoją inteligentną wypowiedzią rozwiałem wszystkie wątpliwości zawarte w siedemnastu stronach tego wątku.
A czemu są rozwody.....?Bo są małżeństwa!W innym przypadku....,sama się zastanawiam jak wyglądało by życie...

Nie rozumiem Cię Sabsia.
Czy rozwód, czy rozpad związku - dla mnie to samo. Ta sama tragedia tylko mniej, a czasami więcej spraw papierkowych aby to zakończyć.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok