Witam wszystkich,
przez cały lipiec i sierpień pracowałem w Norwegii jako malarz. W ostatnim tygodniu pobytu, w weekend zaczęło mnie boleć kolano, ból narastał do tego stopnia, że w poniedziałek udałem się do lekarza. Ten nie był w stanie stwierdzić co mi dokładnie jest (sam podejrzewałem pękniętą łękotkę, efekt blokady kolana identyczny jak przy takim urazie), zalecił oszczędzać nogę przez tydzień (do końca pobytu w Norwegii) i wypisał tydzień zwolnienia. Zwolnienie oczywiście dostarczyłem pracodawcy. I tutaj pojawia się zgrzyt, pracodawca nie zapłacił mi nic za czas trwania zwolnienia (łącznie 5 dni roboczych). Po powrocie do Polski wielokrotnie kontaktowałem się z nim mailowo, niestety zero odpowiedzi. Do kogo mogę udać się po pomoc?
przez cały lipiec i sierpień pracowałem w Norwegii jako malarz. W ostatnim tygodniu pobytu, w weekend zaczęło mnie boleć kolano, ból narastał do tego stopnia, że w poniedziałek udałem się do lekarza. Ten nie był w stanie stwierdzić co mi dokładnie jest (sam podejrzewałem pękniętą łękotkę, efekt blokady kolana identyczny jak przy takim urazie), zalecił oszczędzać nogę przez tydzień (do końca pobytu w Norwegii) i wypisał tydzień zwolnienia. Zwolnienie oczywiście dostarczyłem pracodawcy. I tutaj pojawia się zgrzyt, pracodawca nie zapłacił mi nic za czas trwania zwolnienia (łącznie 5 dni roboczych). Po powrocie do Polski wielokrotnie kontaktowałem się z nim mailowo, niestety zero odpowiedzi. Do kogo mogę udać się po pomoc?