WujekJanek napisał:
Zgadzam się z M.Antoniuszem, zrób sobie papiery na walec. Jak jeszcze do tego bedziesz mial uprawnienia na obciągarkę... to ho, ho, ho... Pracy i tak nie znajdziesz, ale przynajmniej będzie wesoło. Mam kolegę ktory kilka lat pracował w Bumarze Łabędy i w CV wpisał sobie, że umie budować czołgi...
A tak na poważnie, to pomiedzy Polską a Norwegią nie ma różnic. To nie są różnice, to jest kompletnie inny świat. Papierami i certyfikatami to mozesz sobie tutaj co najwyżej ścianę w pokoju wykleić. Pierwsze pytanie jest: CO POTRAFISZ? Nie na co masz papiery, tylko co potrafisz. Potem masz ZAPREZENTOWAĆ że potrafisz. W międzyczasie należało by, żeby twoje doświadczenie było zdobyte w krajach skandynawskich, ale to da sie obejść. Natomiast w przypadku norweskiego pracodawcy nie da się obejść tego, że szef poprosi o numer telefonu do jakiegoś innego Norwega, twojego poprzedniego pracodawcy.
Bez tego to mozesz mieć 8 kilogramów dyplomów, uprawnień, certyfikatów, Państwowych Licencji... a i tak zaczynasz od noszenia rygipsów i worków z gruzem u Polaka. Ja przyjechałem tu z naprawdę wieloma i naprawdę mocnymi dyplomami, a zaczynałem właśnie od gipsplate i worków z gruzem...
Norwegia to nie jest Polska, Niemcy, Anglia czy Szwecja. To nie jest Europa, to nie jest cywilizacja. To jest inny świat.
Zresztą sam zobaczysz.
Janku Dlaczego patrzysz tylko przez pryzmat budowlanki? Są zawody w których (kierowca, operator koparki,spawacz, lekarz! np) bez papierów nie masz startu, pierwsze pytanie co potrafisz nawet nie padnie... druga sprawa że w 99% to pytanie nie padnie jak nie masz udokumentowanego doświadczenia...
Zgadzam się z M.Antoniuszem, zrób sobie papiery na walec. Jak jeszcze do tego bedziesz mial uprawnienia na obciągarkę... to ho, ho, ho... Pracy i tak nie znajdziesz, ale przynajmniej będzie wesoło. Mam kolegę ktory kilka lat pracował w Bumarze Łabędy i w CV wpisał sobie, że umie budować czołgi...
A tak na poważnie, to pomiedzy Polską a Norwegią nie ma różnic. To nie są różnice, to jest kompletnie inny świat. Papierami i certyfikatami to mozesz sobie tutaj co najwyżej ścianę w pokoju wykleić. Pierwsze pytanie jest: CO POTRAFISZ? Nie na co masz papiery, tylko co potrafisz. Potem masz ZAPREZENTOWAĆ że potrafisz. W międzyczasie należało by, żeby twoje doświadczenie było zdobyte w krajach skandynawskich, ale to da sie obejść. Natomiast w przypadku norweskiego pracodawcy nie da się obejść tego, że szef poprosi o numer telefonu do jakiegoś innego Norwega, twojego poprzedniego pracodawcy.
Bez tego to mozesz mieć 8 kilogramów dyplomów, uprawnień, certyfikatów, Państwowych Licencji... a i tak zaczynasz od noszenia rygipsów i worków z gruzem u Polaka. Ja przyjechałem tu z naprawdę wieloma i naprawdę mocnymi dyplomami, a zaczynałem właśnie od gipsplate i worków z gruzem...
Norwegia to nie jest Polska, Niemcy, Anglia czy Szwecja. To nie jest Europa, to nie jest cywilizacja. To jest inny świat.
Zresztą sam zobaczysz.
Janku Dlaczego patrzysz tylko przez pryzmat budowlanki? Są zawody w których (kierowca, operator koparki,spawacz, lekarz! np) bez papierów nie masz startu, pierwsze pytanie co potrafisz nawet nie padnie... druga sprawa że w 99% to pytanie nie padnie jak nie masz udokumentowanego doświadczenia...