tą bajkę to ja znam dawno Andre ved mark ale ty chyba nie byłeś jeszcze świadkiem zwolnienia czy upadłości firmy -- wtedy przepisy są całkiem inne do tego co podałeś i zgadzam się z tobą
tutaj jeżeli firma zwalnia ciebie czy ty sam się zwalniasz masz prawo zażądać że chcesz mieć wypłatę z sluttopgjøret , czyli wypłatę z rozliczeniem rocznym i feriepenger od którego zapłacisz 36% podatku jeżeli weźmiesz feriepenger w tym samym roku z wypłatą końcową .
jest to najlepszy sposób ponieważ nikt nie ma pewności cy dostanie te pieniążki w czerwcu roku następnego
po pierwsze firma może zmienić nazwę , po drugie ogłosić upadłość a po trzecie nie odzyskasz tych pieniędzy bo nikt ci ich w późniejszym terminie nie wypłaci
widzę że doświadczenia w Norwegii nie masz żadnego -- osiadłeś w tym biednym Bergen i już ci się wydaje że wszystko wiesz , tylko nie wiesz chyba jeszcze jak potrafią kombinować pracodawcy i cię twoja cała wiedza gubi
oczywiście jako osoba pracująca ciągle w danej firmie ty nie masz strachu że firma nie zapłaci ci feriepenger w czerwcu , bo po wakacjach ty wrócisz do pracy , a w przypadku autora postu czekanie na pieniążki do czerwca wiążą się z dużym ryzykiem iż ich nie odzyska , albo będzie biegał po adwokatach by je odzyskać -- ot taka różnica mistrzu
tutaj jeżeli firma zwalnia ciebie czy ty sam się zwalniasz masz prawo zażądać że chcesz mieć wypłatę z sluttopgjøret , czyli wypłatę z rozliczeniem rocznym i feriepenger od którego zapłacisz 36% podatku jeżeli weźmiesz feriepenger w tym samym roku z wypłatą końcową .
jest to najlepszy sposób ponieważ nikt nie ma pewności cy dostanie te pieniążki w czerwcu roku następnego
po pierwsze firma może zmienić nazwę , po drugie ogłosić upadłość a po trzecie nie odzyskasz tych pieniędzy bo nikt ci ich w późniejszym terminie nie wypłaci

widzę że doświadczenia w Norwegii nie masz żadnego -- osiadłeś w tym biednym Bergen i już ci się wydaje że wszystko wiesz , tylko nie wiesz chyba jeszcze jak potrafią kombinować pracodawcy i cię twoja cała wiedza gubi
oczywiście jako osoba pracująca ciągle w danej firmie ty nie masz strachu że firma nie zapłaci ci feriepenger w czerwcu , bo po wakacjach ty wrócisz do pracy , a w przypadku autora postu czekanie na pieniążki do czerwca wiążą się z dużym ryzykiem iż ich nie odzyska , albo będzie biegał po adwokatach by je odzyskać -- ot taka różnica mistrzu
