Witam
Gabriel napisał:
"-//-Przecież , nieraz niektóre Wasze posty , są bardziej kabaretowe , niż standard przedstawiany przez zawodowych Satyryków o Polskim Murarzu...!!!-//- , bez względu na Ich osobiste OFICJALNE WYKSZTAŁCENIE...!!! .
A może i jest odwrotnie... im Wyższe wykształcenie deklarowane , tym głupsze pytania i obrona tychże ...
I Ja , lub Mi podobni , staramy się z tym problemem walczyć... czy skutecznie , to już inna sprawa ."
Po pierwsze:
Kto upoważnił Gabriela do oceniania wartości i jakości postów pisanych przez innych użytkowników i zaliczania ich do złych lub dobrych, tych, z których należy lżyć lub na nie odpowiadać? Z tego, co wiem nie jest ani administratorem forum ani też jego moderatorem a według regulaminu tylko oni takie prawo posiadają.
Po drugie:
Kto upoważnił go do pisania w imieniu innych użytkowników forum, bo ja np. sobie tego nie życzę?
Po trzecie:
Do oceniania postów innych użytkowników wypadałoby posiadać jakieś wykształcenie a co ważniejsze jakieś doświadczenie i autorytet. Myślę, że zawodówka ukończona za czasów Stalina to ciut za mało a doświadczenie zdobyte na budowie nawet w norwegi też nie bardzo go do tego kwalifikuje.
I wreszcie po czwarte:
Na przykładzie postu zamieszczonego przez w/w
„Jakie to ma znaczenie czy garaż lub nie garaż...
"Z uśmiechem na twarzy , trzeba podchodzić do sprawy kontroli...
OCZYWIŚCIE JAK PRZEWOZI SIĘ ZGODNIE Z DEKLAROWANĄ NORMĄ...
Mnie jak ostatnio zaproszono z autem do kontroli garażowej , to cały czas miałem ironiczny uśmiech na Mej twarzy ...i całą kontrolę prowadzoną przez Panów Celników uwieczniałem aparatem w telefonie...
Skutek tego był taki , że po kontroli miałem w aucie większy porządek niż przed tą kontrolą a i miejsca jakby więcej...
Nawet papierka nie podniosłem... .
A jak dali do zrozumienia ,że mogę sobie już układać to co wyjęli... to wziąłem termos , nalałem sobie do kubka kawy , usiadłem wygodnie na krześle i również dałem do zrozumienia ,że to nie Mój problem , by wszystko było z powrotem w aucie...
Co prawda , byli lekko zszokowani... jednak ciągle mówiłem im ....
Ikke snake norsk .... ikke norsk ...i piłem kawę dalej...
Coś tam sobie psioczyli... straszyli ...a i tak do auta załadowali wszystko co z niego wyjęli... .”
Co pokazuje Gabriel w zamieszczonym poście, przede wszystkim głupotę, ignorancję i nieznajomość przepisów prawa celnego. Głupotę przez zademonstrowanie celnikom braku znajomość języka norweskiego(pracuje od kilku lat w Norwegii), ale również żadnego innego np. angielskiego, w którym mogliby, jako normalni cywilizowani ludzi z nim porozmawiać oraz wykonując zdjęcia telefonem komórkowym tak jakoby mieli się przestraszyć stolarza z polski. Ignorancję przez pokazywanie ironicznego uśmiechu a przecież Ci ludzie tak jak i on wykonują tyko swoją pracę, której to on im dostarczył przecież oni go tu nie zapraszali. Nieznajomość prawa celnego!!!
Tłumaczenie przepisów celnych ze strony
www.toll.no
„Sluzby Celne sa uprawnione do przeprowadzania kontroli osób, bagazu oraz srodków transportu. Bagaz kontrolowany przez Sluzby Celne nalezy samodzielnie rozpakowac i ponownie zapakowac, a osoby kontrolowane maja obowiazek udzielania odpowiedzi na pytania Sluzb Celnych.”
No cóż nic dodać nic ująć „IKKE NORSK”