Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
marcin sz Przemek Anonymous Bartek Karpowski Piotr Bucenko (16428 niezalogowanych)
365 Postów

(alma78)
Stały Bywalec
Witam
Ja z rodziną mieszkam tu dopiero 2,5 miesiąca , krótko ale jak na razie nie nażekam . W okolicy w której mieszkam jest więcej obcokrajowców niż Norwegów a Norwedzy których znam są dośc sympatyczni . Nie znam jeszcze języka , nauczyłam się na razie podstawowych zwrotów . Nie mam tu jeszcze żadnych znajomych i więkrzośc czasu spędzam na kanapie przed komputerem , ale mimo to uważam że podiełam dobra decyzję , w końcu moja rodzina jest razem . Pozdrawiam i powodzenia życzę
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty
renata kubat
(rene)
Wiking
..I DLA MNIE RODZINA NAJWAZNIEJSZA!!!! TAM MOJ DOM GDZIE MOJE DZIECI I MAZ MOJ!!! SUPER DECYZJE PODJELAS!!! TRZYMAM KCIUKI,NAPEWNO DASZ RADE!!!
BARDZO SIE CIESZE ZE KOLEJNA MADRA POLKA W NORGE
Zgłoś wpis
Oceń wpis:4  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty
renata kubat
(rene)
Wiking
... MAM NADZIEJE ZE ZMIENISZ ZDANIE....
ZYCZE CI POWODZENIA

WAZNE ZEBY BRAC ZYCIE GARSCIAMI I NIE NARZEKAC ))
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Wanda Szymczyk
(Wandy)
Wiking
Witam wszystkich forumowiczow. Podczytuje sobie to forum i prawdę mówiąc traktuje to jak grupę wsparcia. W sierpniu razem z dziecmi wyjeżdżam do Norwegii,do męża. Boje sie tego wyjazdu, ale także uważam ze rodzina jest najważniejsza. Z przerażeniem obserwuje jak dzieci odzwyczajaja sie od ojca. Początkowo była tęsknota, łzy, telefony do taty...czas mijał a moi synowie( 8 i 6 lat) coraz rzadziej mieli jakaś historyjke do opowiedzenia tacie. Teraz już bardzo rzadko chcą z nim rozmawiać. Serce sie kroi. Ja niestety tez muszę przyznać, ze człowiek sie do wszystkiego przyzwyczaja. Rzucam więc prace w Polsce i zabieram sie w nieznane. Mam nadzieje kochani, ze znajdzie sie tutaj jakaś brania dusza z okolic Bergen. Nie umiem żyć bez ludzi, więc mam nadzieje ze może jakaś kobitka tez z chęcią kiedyś wypije kawę z rodakami. Mam nadzieje ze znajdę tam prace ( w Polsce jestem nauczycielem angielskiego w Liceum), ale przez pare miesięcy zamierzam zając sie dziecmi, pomoc im zaklimatyzowac sie w nowym miejscu. Pozdrawiam Was kochani forumowicze
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
810 Postów
Maniak
Gosiagral napisał:
Witam wszystkich forumowiczow. Podczytuje sobie to forum i prawdę mówiąc traktuje to jak grupę wsparcia. W sierpniu razem z dziecmi wyjeżdżam do Norwegii,do męża. Boje sie tego wyjazdu, ale także uważam ze rodzina jest najważniejsza. Z przerażeniem obserwuje jak dzieci odzwyczajaja sie od ojca. Początkowo była tęsknota, łzy, telefony do taty...czas mijał a moi synowie( 8 i 6 lat) coraz rzadziej mieli jakaś historyjke do opowiedzenia tacie. Teraz już bardzo rzadko chcą z nim rozmawiać. Serce sie kroi. Ja niestety tez muszę przyznać, ze człowiek sie do wszystkiego przyzwyczaja. Rzucam więc prace w Polsce i zabieram sie w nieznane. Mam nadzieje kochani, ze znajdzie sie tutaj jakaś brania dusza z okolic Bergen. Nie umiem żyć bez ludzi, więc mam nadzieje ze może jakaś kobitka tez z chęcią kiedyś wypije kawę z rodakami. Mam nadzieje ze znajdę tam prace ( w Polsce jestem nauczycielem angielskiego w Liceum), ale przez pare miesięcy zamierzam zając sie dziecmi, pomoc im zaklimatyzowac sie w nowym miejscu. Pozdrawiam Was kochani forumowicze

Bardzo wzruszajacy post.

Bede Twoja fanka. Dacie sobie rade, masz ulatwione zadanie
bo Angielski i dyplom Pedagoga, to juz jest jakas podstawa.

Najwazniejsze aby Maz jesli do tej pory
znalazl juz "pocieszycielke",
stanal po WLASCIWEJ stronie!


Nie zazdroszcze Tobie tej "niewiadomej"
z ktora przyjdzie sie Tobie zmierzyc.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
beauty napisał:


Bardzo wzruszajacy post.

Bede Twoja fanka. Dacie sobie rade, masz ulatwione zadanie
bo Angielski i dyplom Pedagoga, to juz jest jakas podstawa.

Najwazniejsze aby Maz jesli do tej pory
znalazl juz "pocieszycielke",
stanal po WLASCIWEJ stronie!


Nie zazdroszcze Tobie tej "niewiadomej"
z ktora przyjdzie sie Tobie zmierzyc.


Gosia nie zwracaj uwago na to co pisze ta Pikna, ona po prostu każdego i wszystko mierzy swoją miarą...
Życzę powodzenia i mogę jedynie napisać, że decyzję popieram w 100% - sama zresztą taką podjęłam kilka miechów temu
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
810 Postów
Maniak
Jasna napisał:
ona po prostu każdego i wszystko mierzy swoją miarą...

No tak!!! Masz racje!!!

A czy kobyla nie mierzy "swoja miarka"
kazdego i wszystkiego co zdola pojac?

BTW
Jasna nie bierz Tego do Siebie,
ja tylko chce uswiadomic, ze slepemu trudno zobaczyc kolory!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Wanda Szymczyk
(Wandy)
Wiking
Witam ponownie . Ja nie jestem hura optymista, więc wiem, ze czeka mnie trudny okres. Jednakże jestem pewna, ze jakoś damy radę.Początkowo pewnie wystarczy nam tylko na utrzymanie i mieszkanie, ale bedziemy razem trochę szukałam pracy przez Internet, i nawet dostałam od firmy proffice jakies papiery odnosnie zalatwiania zaswiadczen o niekaralnosci i "politiatest" . Napisali, ze po zalatwieniu formalnosci mam szanse na prace jako nauczyciel angielskiego w zastępstwo, ale z mężem stwierdziliśmy, ze nie mogę tak z biegu pójść do pracy. Priorytetem dla mnie są moje dzieci, pomoc im w zaklimatyzowaniu sie w nowym kraju. Nie wyobrażam sobie zostawiania ich na świetlicy od pierwszych dni. Chłopcy są narazie bardzo pozytywnie nastawieni do wyjazdu, ale chyba mało rozumieją z tej całej sytuacji.
Dziękuje Ci Jasna za słowa otuchy, I Tobie Beauty także, mam nadzieje, ze mój mąż nie znalazł sobie tam jednak pocieszycielki
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
812 Posty

(optimus reaktywacja)
Maniak
beauty napisał:
Gosiagral napisał:
Witam wszystkich forumowiczow. Podczytuje sobie to forum i prawdę mówiąc traktuje to jak grupę wsparcia. W sierpniu razem z dziecmi wyjeżdżam do Norwegii,do męża. Boje sie tego wyjazdu, ale także uważam ze rodzina jest najważniejsza. Z przerażeniem obserwuje jak dzieci odzwyczajaja sie od ojca. Początkowo była tęsknota, łzy, telefony do taty...czas mijał a moi synowie( 8 i 6 lat) coraz rzadziej mieli jakaś historyjke do opowiedzenia tacie. Teraz już bardzo rzadko chcą z nim rozmawiać. Serce sie kroi. Ja niestety tez muszę przyznać, ze człowiek sie do wszystkiego przyzwyczaja. Rzucam więc prace w Polsce i zabieram sie w nieznane. Mam nadzieje kochani, ze znajdzie sie tutaj jakaś brania dusza z okolic Bergen. Nie umiem żyć bez ludzi, więc mam nadzieje ze może jakaś kobitka tez z chęcią kiedyś wypije kawę z rodakami. Mam nadzieje ze znajdę tam prace ( w Polsce jestem nauczycielem angielskiego w Liceum), ale przez pare miesięcy zamierzam zając sie dziecmi, pomoc im zaklimatyzowac sie w nowym miejscu. Pozdrawiam Was kochani forumowicze

Bardzo wzruszajacy post.

Bede Twoja fanka. Dacie sobie rade, masz ulatwione zadanie
bo Angielski i dyplom Pedagoga, to juz jest jakas podstawa.

Najwazniejsze aby Maz jesli do tej pory
znalazl juz "pocieszycielke",
stanal po WLASCIWEJ stronie!


Nie zazdroszcze Tobie tej "niewiadomej"
z ktora przyjdzie sie Tobie zmierzyc.



Beauty- zamknij pizde choc ten jeden raz.
Å tobie Gosia gratuluje. Poradzisz sobie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Gosiagral napisał:
Mam nadzieje kochani, ze znajdzie sie tutaj jakaś brania dusza z okolic Bergen.
oj baranich duszy ci pełen dostatek w okolicach Bergen
wierz mi na słowo
Zgłoś wpis
Oceń wpis:5  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok