optimus reaktywacja napisał:
Izzy napisał:
optimus reaktywacja napisał:
Gosiagral napisał:
Jeździłam jako opiekun. Nie na wycieczki, ale do pracy. Według Ciebie lepiej nic nie robić dla innych, bo samemu tez trzeba w tym uczestniczyć?
Manipulujesz faktami - Nie wazne w jakim charakterze. wazne, ze za pieniadze podatnikow. Jezeli tam sie szkolilas za cudze, to powinnas to odpracowac w kraju a nie uciekac.
W US gdy typ idzie do West Point to nie moze po ukonczeniu edukacji olac roboty w wojsku i pojsc do prywatnej firmy, chyba, ze firma pokryje CALY 4 LETNI KOSZT jego edukacji. O tym mowie.
A ty zwiedzilas pol swiata za cudze pieniadze a teraz uciekasz.
Tyle
a nie odpracowała myślisz - ja podziwiam nauczycieli - powinieneś spróbować ogarnąć taką przeciętną klasę
taki zawod wybrala i nie robila tego spolecznie. Placili 1900. A kursy to co innego. Od ostatniego powinien uplynac okres karencji.
i bardzo dobrze robi może Tusk w ten sposób z liścia dostanie .........
a on martwi się jedynie tym ,że rodziny emigrują i forsa mu spieprza z zagranicy
Izzy napisał:
optimus reaktywacja napisał:
Gosiagral napisał:
Jeździłam jako opiekun. Nie na wycieczki, ale do pracy. Według Ciebie lepiej nic nie robić dla innych, bo samemu tez trzeba w tym uczestniczyć?
Manipulujesz faktami - Nie wazne w jakim charakterze. wazne, ze za pieniadze podatnikow. Jezeli tam sie szkolilas za cudze, to powinnas to odpracowac w kraju a nie uciekac.
W US gdy typ idzie do West Point to nie moze po ukonczeniu edukacji olac roboty w wojsku i pojsc do prywatnej firmy, chyba, ze firma pokryje CALY 4 LETNI KOSZT jego edukacji. O tym mowie.
A ty zwiedzilas pol swiata za cudze pieniadze a teraz uciekasz.
Tyle
a nie odpracowała myślisz - ja podziwiam nauczycieli - powinieneś spróbować ogarnąć taką przeciętną klasę
taki zawod wybrala i nie robila tego spolecznie. Placili 1900. A kursy to co innego. Od ostatniego powinien uplynac okres karencji.
i bardzo dobrze robi może Tusk w ten sposób z liścia dostanie .........
a on martwi się jedynie tym ,że rodziny emigrują i forsa mu spieprza z zagranicy
znowu myślisz fakty. Ja nie byłam na ŻADNYM kursie. Znalazłam za granica szkoły chcące współpracować z moja, napisałam projekt, zrealizowalam zadania w nim zawarte a pośród tych zadań była wymiana młodzieży. Nikt mi za to nie płacił. Fakt podrozowalam za darmo, ale to nie taki rarytas. Od 2005 roku zostawiać rodzine trzy - cztery razy do roku . Jakoś żaden inny anglista z mojej szkoły nie chciał sie za te sprawy brać. To kupa roboty, ale satysfakcja niebieska. Wyobrazić sobie dzieciaka, który nigdy nie był nawet w Warszawie, bo taka patologia i bieda w domu. ja gościa zabralam do Istambulu
