Makaryna napisał:
Przyklad z odkladaniem 4000 nok miesiecznie jest raczej malo realistyczny, bo zaklada, ze ceny nieruchomosci przez 20 lat sie nie zmienia......
zakładam, że pozostaną bez zmian. Potanieją o inflację. Tak się stanie, jeśli spełnione zostaną 3 warunku:
1. Na masową skalę zacznie być wykorzystywane paliwo alternatywne do ropy. Cena baryłki ropy będzie oscylować w okolicy $40
2. Za 20 lat rozwój ekonomiczny i PKB na mieszkańca krajów nowo przyjętych do UE w roku 2014 dorówna średniej unijnej. Tym samym większość obecnie przebywających w Norwegii powróci do kraju. A nawet jeśli nie powróci to nie będzie już takiego przypływu nowych.
3. Ze względu na bardzo wysokie koszty pracy w Norwegii, główne branże muszą przejść na automatyzację procesu produkcyjnego. I już się prognozuje, że za 10 lat połowa osób pracujących w przetwórstwie rybnym straci pracę.
Podsumowując i tak na mój chłopski rozum: cienko to widzę z tą Norwegią za 20 -30 lat. Ceny zostały wywindowane tylko i wyłącznie przez ropę. Ropa co prawda będzie ale tania i nic poza tym bo tylko chory umysłowo menadżer chciałby tutaj coś produkować przy tych kosztach pracy. Generalnie ropa zabiła przemysł stoczniowy ( przez wywindowanie stawek), wkrótce zabije przemysł rybny, a potem sama przestanie nam być potrzebna.
Przyklad z odkladaniem 4000 nok miesiecznie jest raczej malo realistyczny, bo zaklada, ze ceny nieruchomosci przez 20 lat sie nie zmienia......
zakładam, że pozostaną bez zmian. Potanieją o inflację. Tak się stanie, jeśli spełnione zostaną 3 warunku:
1. Na masową skalę zacznie być wykorzystywane paliwo alternatywne do ropy. Cena baryłki ropy będzie oscylować w okolicy $40
2. Za 20 lat rozwój ekonomiczny i PKB na mieszkańca krajów nowo przyjętych do UE w roku 2014 dorówna średniej unijnej. Tym samym większość obecnie przebywających w Norwegii powróci do kraju. A nawet jeśli nie powróci to nie będzie już takiego przypływu nowych.
3. Ze względu na bardzo wysokie koszty pracy w Norwegii, główne branże muszą przejść na automatyzację procesu produkcyjnego. I już się prognozuje, że za 10 lat połowa osób pracujących w przetwórstwie rybnym straci pracę.
Podsumowując i tak na mój chłopski rozum: cienko to widzę z tą Norwegią za 20 -30 lat. Ceny zostały wywindowane tylko i wyłącznie przez ropę. Ropa co prawda będzie ale tania i nic poza tym bo tylko chory umysłowo menadżer chciałby tutaj coś produkować przy tych kosztach pracy. Generalnie ropa zabiła przemysł stoczniowy ( przez wywindowanie stawek), wkrótce zabije przemysł rybny, a potem sama przestanie nam być potrzebna.