chciałbym byśmy mogli wszyscy w dobrej wierze mogli się dowiedzieć na nurtujące pytania przyjeżdżać z dziećmi do NOrwegii czy nie?
sam rok temu chciałem przyjechać za złotem z moją córeczką
dziś Norwegia nawet mi się nie marzy. Nie ma tygodnia bym, nie poznawał komu zabrali dzieci Mam nadzieję, że w dobrym tonie, moglibyśmy się wymienić poglądami i wiedzą, oprócz znanych nam tekstów jak nie pijesz, bijesz itp itd to nie zabiorą
znam przykład, mogę postarać się poprosić norweską kobietę, która jako babcia wychowywała swoją wnuczkę, jednak i jej zabrali dziecko, z opinią Zaburzenie Przywiązania, dzisiaj psycholog przeprasza w fylkesmenda za błędną opinię i rodzina czeka na decyzje powrotu dziecka, tym bardziej żę są zarejestrowani jako rodzina zastępcza, by móc pokazać żę są zdolni adoptować swoją wnuczkę. Do opisu sytuacji dodam, że dziecko dobrze czuło się przy babci, po zabraniu ją przez BV( BV miało opinię psychologa i to im wystarczyło by zabrać dziecko) to dziecko zaczęło się samookaleczać, pluć na nową rodzinę zastępczą itp itd
Czy uważasz, żę dobro dziecka wymaga by 2 letnie dziecko przeżywało takie traumatyczne rozstanie i nikt z BV nie widzi problemu, że dziecko ma się gorzej niż było, dodam, że dziecko dostało jakieś leki na serce, bo coś się jej stało z tym sercem w skutek stresu po odebraniu od babci. Babcia adoptowała córkę po rodzicach dziecka, którzy utracili dziecko. Sprawa trwa juz blisko 6 miesięcy i a dziecko dalej cierpi, mam nadzieję, że uzyskam konstruktywne odpowiedzi.
sam rok temu chciałem przyjechać za złotem z moją córeczką
dziś Norwegia nawet mi się nie marzy. Nie ma tygodnia bym, nie poznawał komu zabrali dzieci Mam nadzieję, że w dobrym tonie, moglibyśmy się wymienić poglądami i wiedzą, oprócz znanych nam tekstów jak nie pijesz, bijesz itp itd to nie zabiorą
znam przykład, mogę postarać się poprosić norweską kobietę, która jako babcia wychowywała swoją wnuczkę, jednak i jej zabrali dziecko, z opinią Zaburzenie Przywiązania, dzisiaj psycholog przeprasza w fylkesmenda za błędną opinię i rodzina czeka na decyzje powrotu dziecka, tym bardziej żę są zarejestrowani jako rodzina zastępcza, by móc pokazać żę są zdolni adoptować swoją wnuczkę. Do opisu sytuacji dodam, że dziecko dobrze czuło się przy babci, po zabraniu ją przez BV( BV miało opinię psychologa i to im wystarczyło by zabrać dziecko) to dziecko zaczęło się samookaleczać, pluć na nową rodzinę zastępczą itp itd
Czy uważasz, żę dobro dziecka wymaga by 2 letnie dziecko przeżywało takie traumatyczne rozstanie i nikt z BV nie widzi problemu, że dziecko ma się gorzej niż było, dodam, że dziecko dostało jakieś leki na serce, bo coś się jej stało z tym sercem w skutek stresu po odebraniu od babci. Babcia adoptowała córkę po rodzicach dziecka, którzy utracili dziecko. Sprawa trwa juz blisko 6 miesięcy i a dziecko dalej cierpi, mam nadzieję, że uzyskam konstruktywne odpowiedzi.