@buu to diagnozuj sobie dalej w pracy/hobby na zywo tych twoich "perfekcyjnych". Lecz twoje przemyslenia na podstawie malego zdjecia z bodajze 2009tego naprawde trudno nazwac w jakimkolwiek stopniu naukowymi. Doktorek popierajacy "wujka Adolfa" tez raczej nie jest wielkim naukowym autorytetem skoro nawet Freuda teorie sa podwazane.
@Karol.Ky (A moze "Karolku" skoro lubisz zdrobnienia) Co do definicji proletariusza to jest ich wiele zarowno dotyczacych umyslu, pogladow politycznych, stanu posiadania jak i przyszlosciowej wizji dla swojej ekonomii. Probuje kazdemu wyjasnic tak aby mogl zrozumiec. Pozatym kto nie odnajduje sie w byciu proletariuszem a jest bardzo zaangazowany w dyskusje zawsze moze napisac na jakiej podstawie nie uwaza sie za proletariusza o ile zostal tak nazwany. A ci o ktorych pisala "buu" ktorzy wczuwaja sie w to kim sa na podstawie czytania postow to widocznie sa tym kim sie czuja.
A jesli chodzi o dobrodziejow dzisiejszych proletariuszy (czy jak chcesz tam wedlug ciebie nazwac prostych malo posiadajacych pracownisiow) to oczywiscie Marks i Engels odegrali jakas role. Lecz to ten ich bohater ktory spoczywa w mauzoleum przeprowadzil praktyczna rewolucje i doprowadzil inne kraje do przerazenia ktore skutkowalo wypaczonymi socjalistycznymi reformami. Co do Stalina to jedynie podtrzymywal zimna wojne lecz on juz byl bardziej "czerwonym carem" ideologicznych komuszkow tepil jak tylko sie dalo (aka Trockiego, Kirova itp itd. lista jest dluga zlikwidowal okolo 2 mln komuszkow) proletariuszy uznawal niczym kapitalista za malo warta sile robocza do wytwarzania dobr materialnych lub mieso armatnie na wojnie. Wiec bede obstawal przy tym iz proletariusze powinni udac sie na pielgrzymke do mauzoleum podziekowac swojemu dobrodziejowi ze dzieki niemu jest im tak dobrze jak nigdy byc nie powinno (gdyz to jest wbrew prawa natury)
@Makaryna jestes jakas krewnym "Macierewicza" czy moze masz w inny sposob dobrze rozbudowana fantazje tez to wymyslilas:
Facet najzwyczajniej w swiecie ma potezne kompleksy, od dziecinstwa byl mobowany, bez przyjaciol, kolegow, zero zycia towarzyskiego, zyje w swoim wyimaginowanym swiecie i marzy, zeby ktos wreszcie go zauwazyl, potraktowal powaznie i docenil masz jakies dowody na to twierdzenie czy tez "tak jest bo tak uwazam" ? Nie ma dowodow? Wiec moze kolejna "hobby psycholog" ktora za pomoca jednego starego zdjecia i paru wzmianek o dobrych trunkach stworzyla sobie w swojej bujnej wyobrazni obraz ktory jej odpowiada? Widocznie niektore osoby maja bujna wyobraznie ale wmawianie sobie i innym iz wyobraznia jest prawda to juz podchodzi pod schizofrenie. Moze zastanow sie skad u ciebie takie fantazje ktore potem piszesz niczym fakty. Czasami kompleksy lub inne problemy mozesz odnalezc blisko siebie nie musisz szukac u innych ani budowac mitow na podstawie fotki na publicznym profilu internetowym