B.K. napisał:
Nie bede ci tu pisać dlaczego nie a dlaczego tak
juz tu były,na tym forum, takie boje,ze ,,krew się lała,,
powiem tylko tak..jak nie sprobujesz to sie nie sparzysz
w najgorszym wypadku jak nie wyjdzie to spakujesz sie i wrocisz do kraju...nie mam pojecia jak ty i twoje dzieciaczki wytrzymaliscie tyle lat bez ojca i męża...ja wytrzymałam rok a i zjeżdzał czesto...
piszesz,ze mąż wpada i tyle go widzisz...za jakis czas jak sie więzi rozluznią to i przestanie wpadac i okaze sie,ze ma tam juz swoje ułozone zycie ...i ciebie w nim nie ma...oczywiscie pisze to ogolnie i nie bierz sobie tego do serca ale znam kilka takich sytuacji-niestety....miłosc przegrała z odległoscia...
to jest TYLKO MOJA rada(inni maja inne zdanie)...pakuj dupsko w troki
i do chłopa jak ci na nim zalezy
mozesz mi powiedziec, co tzn. "wiezi sie rozluznią" ?
co to kurwa jest za przykład ? jak sie "rozluznia" to przynajmniej bedzie wiedziała,ze wyszła za dupka i ma z nim dzieci!
Moja rada >jesli masz tam wszystko, jest ci dobrze, dzieciom tez, masz blisko rodzine i znajomych, to siedz na dupie i nie kombinuj, bo tu szału nie ma, poza zarabianymi pieniedzmi!
A jak kreci cie siedzenie w domu i gotowanie michy dla swojej armi+dorabianie na CZARNO sprzatając norweskie brudne domy, to nie wahaj sie i dawaj do "raju"
Dzieci ukonczą szkołe, a jakze, ale ich poziom bedzie na poziomie ....zadnym!
Norweskie tłumoki po skonczeniu studiów, mają taka wiedze jak po naszym gimnazjum
Takze sie dobrze zastanów, czy te smieszne wakacje(czyt.yastek) warte sa tego ciemnogrodu.....
Ja gosciłem tu wielu moich znajomych (kilka tyg) i zadne z nich,ŻADNE nie było zachwycone (poza widokami) norwegia i zyciem tutaj!
Tylko kasa tu sie liczy,bo zycia tu nie ma.....
ps: sandria > wspieraj starego i bądz dobrej mysli, bo kiedys wróci (niezle zarobiony) i bedzie gitara, ale w Polsce!
A jak ty sie tu zwalisz, to macie pewne kilkanscie lat, zamiast kilku zeby odłozyc ładny grosz i zyc na odpowiednim pozimie w ojczynie!
A polonorkom powiedz > ha det cioty!