Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
98 Postów
Magdalena Adamczyk
(ANDZIAOSLO)
Początkujący
gdzie to się gały miało
jak się składało
przysięgę małżeńską
i że się nie opuści aż śmierć nie rozłączy



Jasta do qrki nedzy ludzie sie zmieniaja jedni na dobre inni na zle-nie kumasz????A odleglosc jest znana z tego,ze nie sluzy ani zwiazkom ani rodzinom Smutne ale prawdziwe i zanim ludziska odkryli ta madrosc mnostwo par i rodzin sie rozpierdaszylo wiec sie tu nie madrkuj bo jakbys dostal babe co by cie walkiem po lbie lala to bys zdechl u jej boku ale niekoniecznie ze starosci Obdukcja by wykazala przyczyne zgonu do twojej tzw,grobowej dechy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1189 Postów

(Izzy)
Maniak
tolat napisał:
Ależ w co niektórych jest jadu jak nie wiem co. Widzę,że co niektóre panie mierzą swoją miarą. Skąd wiecie,że kobieta nie chciała pracować w Polsce ? Może mieszkała gdzieś na zadupiu, a może to mąż wolał żeby zajmowała się domem i dziećmi ? Może wychodził z założenia,że to On jest od utrzymywania rodziny? Skąd wiecie,że picowała mieszkanko ? A może żyli w jakiejś norze i dlatego mąż zdecydował się na wyjazd żeby rodzina mogła godnie żyć ? Może kobieta łatała cieknący dach,wymieniała okna ? Myślicie,że wszystkie latają po sklepach i wydają ciężko zarobione pieniądze? Fakt,rozłąka była zbyt długa i to Ich rozdzieliło. Mam koleżankę,której mąż wyjechał zarobić na mieszkanie do Szwecji. Owszem - zarobił, ale tak Mu się spodobało życie bez obowiązków rodzinnych,że postanowił nie wracać do Polski. Ona też 8 lat żyła na odległość. Tęskniła...cóż z tego,że miała pieniądze ? On dzwonił szczęśliwy,opowiadał o cudownym życiu,a Ona borykała się z chorobami dzieci, zwykłymi codziennymi obowiązkami bez żadnego wsparcia. W końcu postanowiła,że albo razem albo wcale. Zabrała dzieci i pojechała do Niego. I jakież było Jej rozczarowanie, podobnie jak u calinki42. Mąż wiecznie przed kompem,albo z kumplami na wódeczce, dla rodziny nie miał ,albo nie chciał mieć czasu. Wiecznie awantury,że przyjechała i Go ubezwłasnowolniła !!! Co miała robić ? W Polsce samotna,w Szwecji samotna !!! Myślicie,że tak łatwo znalezć od razu znajomych żeby mieć do kogo gębę otworzyc ? Siedziała sama i czekała na swego męża,którego tak naprawdę nigdy nie miała ! Są ludzie, którzy poradzą sobie z problemami,ale są tacy,którzy się załamią. Calinka pewnie też przyjechała do męża by mieć przy sobie tą bliską Jej osobę. Gdyby było inaczej to pewnie by tu nie przyjechała,bo gdyby była materialistką,to by Jej wystarczyła kasa w Polsce. Moja koleżanka nie była na tyle silna,żeby sobie poradzić - ODESZŁA. Została oszukana przez męża, to nie był już ten,którego pokochała i któremu poświęciła życie. Nie oczerniajcie więc nikogo,skoro nie wiecie co w człowieku drzemie ! Hilton taka wyszczekana, wszystko wiedząca, potępiająca wszystkich dookoła,a też Ją mąż zostawił...nikt nie jest doskonały..ale opluwać ludzi bardzo lubimy. Calinka widocznie jest zdesperowana i dlatego napisała ten post i dostała "TO CO CHCIAŁA" -śmieszni jesteście w swoich wywodach.
Calinka trzymaj się, mam nadzieję,że będziesz miała więcej siły niż moja koleżanka.





każdy snuje jakieś insynuacje może twoje są trafne może nie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
tolat napisał:
Nie oczerniajcie więc nikogo,skoro nie wiecie co w człowieku drzemie ! Hilton taka wyszczekana, wszystko wiedząca, potępiająca wszystkich dookoła,a też Ją mąż zostawił..
.


Po pierwsze moja droga, to moj maz mnie nie zostawil. On sie zakochal w drugiej kobiecie i nie wiedzial co zrobic, wiec mu pomoglam i powiedzialam ze moze sie do niej wyprowadzic.
Na jakiej podstawie twierdzisz ze ja potepiam wszystkich dookola???? Nie zycze sobie takich insyuacji.
A po drugie, nie jestem wyszczekana, tylko znajaca swoje mozliwosci oraz swiadoma kim i gdzie jestem, wiec nie ublizaj mi.
Musisz byc strasznie zakompleksiona wypisujac te farmazony na moj temat. Wedlug ciebie osoba, ktora jest pewna siebie i wie co mowi jest WYSZCZEKANA, a taka ktora sie rozwiodla to odrazu MAZ JA ZOSTAWIL.
Nie mysl babo schematami, poszerz horyzoty.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
jasta102 napisał:
Hilton napisał:
Bycie na sile z kims, kogo sie nie kocha , ale "dla dzieci" jest bez sensu.
Sa tez patologiczne rodziny, jak wszedzie, ale to rzadkosc.

gdzie to się gały miało
jak się składało
przysięgę małżeńską
i że się nie opuści aż śmierć nie rozłączy


O jakiej ty jasta przysiedzie mowisz??? O jakim rozdzieleniu przez smierc? Nie kazdy potrzebuje potwierdzenia szamana o slubie, niektorym wystarczy zaswiadczenie z USC, a niektorym to i natet ten dokument nie ootrzebny do bycia we dwojke.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
ANDZIAOSLO napisał:

Jasta do qrki nedzy ludzie sie zmieniaja jedni na dobre inni na zle-nie kumasz????A odleglosc jest znana z tego,ze nie sluzy ani zwiazkom ani rodzinom Smutne ale prawdziwe i zanim ludziska odkryli ta madrosc mnostwo par i rodzin sie rozpierdaszylo wiec sie tu nie madrkuj bo jakbys dostal babe co by cie walkiem po lbie lala to bys zdechl u jej boku ale niekoniecznie ze starosci Obdukcja by wykazala przyczyne zgonu do twojej tzw,grobowej dechy

błąd
ludzie się wcale tak szybko nie zmieniają
zajmuje to długie lata a i tak
kto się wróblem urodził to orłem nie umrze
a po wtóre to najwyższy już czas wprowadzać na wzór praw jazdy CED
Prawa Do Zawarcia Rodziny i Posiadania Potomstwa
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
812 Posty

(optimus reaktywacja)
Maniak
Hilton napisał:
optimus reaktywacja napisał:
jasta102 napisał:
problem w tym Komuszki, ze Wy nie rozumiecie słowa "rodzina"
tak jak to głosi Słowo Boże
żadna nawet nie napisze, że trzeba w niedzielę iść do kościoła, samej bądź z dziećmi
Wy już w zasadzie nie używacie słowa rodzina tylko "związek"
chociaż właściwie to należałoby już używać słowa"spółka z oo" pomiędzy mężczyzną i kobietą, w której obowiązują udziały, podziały, funkcje i zadania, a nawet plany i strategie z możliwością rozwiązania spółki w dowolnym momencie na żądanie jednej ze stron
Wasze córeczki już będą takie kontrakty podpisywać, tylko nie w Urzędzie Stanu Cywilnego, ale w Krajowym Rejestrze Sądowym Spółek


Smutne ale prawdziwe


@jasta
@optimus
Byc moze nie wiecie jak dzialaja malzenstwa, czy samboreskapy tutaj. Oboje rodzice sa zaangazowani w wychowanie dzieci, ale rownie oboje pracuja i maja wlasne pieniadze. Kobiety nie siedza latami w domu, podcierajac pupy i serwujac obiadi pod nos. Co do rodziny, to jest bardzo rodzinnie, co nie przeszkadaza mamie spotykac sie z kolezankami, a ojcu z kolegami.
Jest duzo rozwodow,rozstan, ale dzieci na tym nie cierpia, widuja tate i mame czesto i nie sa swiadkami klotni. To sie nazywa odpowieidzialnosc wobec dzieci.
Bycie na sile z kims, kogo sie nie kocha , ale "dla dzieci" jest bez sensu.
Sa tez patologiczne rodziny, jak wszedzie, ale to rzadkosc.


Hilton, ja wiem swietnie jak tu jest. Przerobilem to wszystko. Nie jestem zwolennikiem rodziny patriarchalnej, mowie nie tylko o Norwegii ale rowniez o ogolnoswiatowej tendencji. Nie o zwiazkach a o ukladach pomiedzy partnerami. Nie mam problemow z odwroceniem rol mam problem z ich brakiem. Norweski model wychowania dzieci jest mi z gruntu obcy. Brak wiezi, brak wzajemnego szacunku. "Partnerstwo" to tylko nazwa tak jak malzenstwo( choc pewnie wielu sie ze mna nie zgodzi) Nie wiem w jakim kierunku zmierzaja modele zwiazkow, ale chyba w innym niz bym chcial.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Optimus, ja sie zgadzam.
Ale szacunku, utrzymywania wiezi musimy wlasne dzieci uczyc sami. Kiedy wiazemy sie z kims, zamieszkujemy razem to chcemy dozyc wspolnie starosci przed kominkiem w cieplych kapciach. Nie zawsze to sie udaje. Warto probowac ratowac rodzine, malzenstwo, a nie myslec "czy dam rade jako samotna matka, bo chce odejsc od meza, bo mam go juz dosc"
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
98 Postów
Magdalena Adamczyk
(ANDZIAOSLO)
Początkujący
błąd
ludzie się wcale tak szybko nie zmieniają
zajmuje to długie lata a i tak
kto się wróblem urodził to orłem nie umrze



Widocznie nie znasz przykladow jak czlowiek moze sie zmienic albo poprostu w koncu pokazac swoja prawdziwa twarz np.po slubie bo ja duzo wiem na ten temat z zycia mojej przyjaciolki w Polsce-przed slubem ja doslownie na rekach nosil a po slubie to ona nosila-ale since pod oczami i obdukcje do sadu A pozatym sam siebie czlowiek tez tak do konca nie zna i nie zdaje sobie sprawy ze potrafi w dany sposob w danej sytuacji tak a nie inaczej postapic Stad tyle rozwodow,separacji i zabojstw w afekcie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
98 Postów
Magdalena Adamczyk
(ANDZIAOSLO)
Początkujący
Warto probowac ratowac rodzine, malzenstwo, a nie myslec "czy dam rade jako samotna matka, bo chce odejsc od meza, bo mam go juz dosc"

Hilton zgadza sie ale jak juz niema co sklejac to nawet SUPER GLUE nie pomoze
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
812 Posty

(optimus reaktywacja)
Maniak
Przyklad idzie z domu ale jak skutecznie nauczac dzieci jesli szkola ich indoktrynuje, naucza donosicielstwa? skad maja czerpac wlasciwe wzorce? Nastolatki nie sluchaja rodzicow, wola rowiesnikow.
Mnie uczono, ze wlasne brudy pierzemy w domu( nie mowie o sytuacjach skrajnych jak bicie czy molestowanie)
Teraz najlatwiej powiedziec odchodze, gdy mi cos nie pasuje, ale postawie smiala teze, ze wczesniej liczba rozwodow byla mniejsza poniewaz kobiety nie mialy srodkow i mozliwosci aby sie rozwiesc.

Wzorce czerpiemy z tv i stajemy sie wygodni zapominajac o tym ze oboje partnerow/malzonkow musza sie jednakowo starac. Wymagamy i liczy sie tyko to czego MY chcemy.

Na co to idzie?

Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok