Młodzież ma tendencje chodzenia stadami, szczegolnie jezeli jest gdzies na wycieczce czy zwiedzaniu. Ciezko mi uwierzyc, ze 18-letnia dziewczyna poszla gdzies sama w obcym miescie i prawdopodobnie jeszcze w ciemnosciach. Moze nalezy zainteresowac sie bardziej, co maja do powiedzenia osoby co wyjechaly razem z nia?
Druga sprawa - w Norwegii trasy kolejowe nie sa za bardzo zabezpieczone. A nawet tam gdzie sa, ludzie robia dziury w plotach, zeby mozna bylo pojsc na skroty. Telefon w reku, sluchawki w uszach i o wypadek wtedy latwo.
W kazdym razie wspolczuje rodzinie bardzo.