Ja mysle, ze najwiekszym problemem tego kraju jest to, iz ludzie nie zyja tu razem, tylko wszyscy obok siebie. Kazdy skupiony na sobie, ograniczony do siebie. Za artykulem
Jest to związane z rozwojem współczesnego społeczeństwa. Mamy fantastyczne instytucje i opiekę, ale nie przekłada się to na poczucie przynależności – mówi Mehlum.
I owszem, wszyscy maja telefony, prad, wode i toalete, ale czy sa szczesliwsi z tego powodu, niz biednu czlowiek z warminsko mazurskiego, ktorego nie stac na bardzo wiele rzeczy, ktory nie ma sparekonta, hyty, najnowszego telefonu, ale za to ma kochajaca rodzine i przyjaciol? Oczywiscie Norweg tez ma przyjaciol, setki i tysiace, ale na Facebuku.
Polaczek nie ma planu emerytalnego, ale nie wisi nad nim perspektywa spedzenia jesieni zycia w domu starcow. A jak ma problem, to ma przyjaciol, przed ktorymi moze sie wyplakac i wyzalic... Norweg czeka na weekend, zeby zalac sie w pestke.
A kwestia samobojstw, to tylko pochodna tego problemu, jedna z bardzo wielu pochodnych.
To sie nazywa zlota klatka.
BYC ALBO MIEC