WujekJanek napisał:
Abstrachujac od tematu samej dyskusji, gdyz sensu jej prowadzenia nie widze jako ze po pierwsze zbadano, zmierzono, zwazono i obliczono iz Norwegia jest najlepszym panstwem swiata. A jesli ktos widzi tu jakies rysy, na przyklad ja czy taki na ten przyklad Lars Mehlum z Uniwersytetu w Oslo, to oznacza to jedynie iz ani ja, ani norweski naukowiec nie mamy pojecia jak funkcjonuje to spoleczenstwo. Do grona ignorantow nalezy dolaczyc tez niejakiego Maslowa, ktory stworzyl teorie tzw. piramidy potrzeb, ktora to teoria w tym akurat przypadku bardzo wiele tlumaczy. Tlumaczy w sposob jasny i klarowny, wrecz na jabluszkach i gruszeczkach. Tlumaczy dlaczego tak wielu ludzi z panstw biednych chce sie do tej klatki dostac, a tak wielu Norwegow z niej ucieka. Oraz dlaczego typowy Norweg jest zawsze wyluzowany, usmiechniety, szczesliwy, ale z przyjemnoscia w leb by sobie palnal. A jesli juz nie, to przynajmniej dlaczego jak zacznie pic, to az do upodlenia. Mamy fantastyczne instytucje i opiekę, ale nie przekłada się to na poczucie przynależności – mówi Mehlum.
Jednakze powyzszego prosze nie brac na powaznie pod uwage. Ja jestem krytykantem, Mehlum nie wie nic o Norwegii i socjologii, zas Maslow to jakis zwariowany Amerykanin. I zapewne wszyscy trzej zawiazalismy spisek.
Z ZUPELNIE INNEJ BECZKI.
Zauwazam, ze od pewnego czasu tematem dominujacy na wszystkich forach jest to, iz Wrzeszczot to Cysiek, oraz ze roznoszenie gazet i posiadanie szefa araba jest czyms niskim, haniebnym, godnym wysmiania. Zabierajac glos w tej sprawie stwierdzam iz
1. Jest mi straszliwie wszystko jedno, czy cysiek to cysiek, czy wrzeszczot, dla mnie moze byc nawet DorHanem czy Mietka ktora SIE ZAK(opala).
2. Jesli ktos uwaza prace roznosiciela gazet za ponizajaca, to co powiedziec o pracy wykonywanej przez tysiace Polek, polegajacej na myciu obsranych norweskich kibli? Chyba tylko jedno, a mianowicie ze ktos tu wyzej sra, niz dupe ma.
3. Ciekawe, ze te same osoby ktore wytykaja Cyskowi, Wrzeszczotowi czy kim on tam by nie byl ze ma szefa Araba, jednoczesnie pietnuja postawy rasistowskie.
To by bylo na tyle.
Behovspyramide Maslowa daje dobry punkt wyjsciowy dla blizszego przygladniecia sie skali potrzeb czlowieka.
W rozwinietych spoleczenstwach, gdzie podstawowe fysiologiske potrzeby sa zaspokojone, uwaga jest skierowana na dwa najwyzsze stopnie piramidy, tzw rozwojowe.
W biednych krajach, uwaga ludzi jest skierowana na owe podstawowe potrzeby. Czyli twoj biedny Kaszub musi sie glowic, za co musi sobie kupic chleb oraz lekarstwa.
Rodzine jest swietnie miec, ale niestety przy braku pieniedzy nie zjesz jej na obiad.
Sadzisz, ze on jest szczesliwszy od innych, tylko dlatego ze ma rodzine?
W rozwinietych krajach duza role odgrywa potrzeba samorozwoju oraz potrzeba uznania/szacunku. Oczywiscie, wedlug teorii Maslowa nie bedzie mozna sie samorealizowac, jezeli poprzednie stopnie piramidy sa brakujace. Ale czy ktos, kto nie ma rodziny nie moze spelniac swoich celow?
Kazdy czlowiek ma swoje male piramidy i potrzeby. Jedni stawiaja rodzine najwyzej i nie potrzebuja samorozwoju, inni nie stawiaja na zycie rodzinne. Jestesmy po prostu rozni. Zgodnie z polska tradycja, rodzina jest najwazniejsza. Bez wzgledu. mlodzi nie biora pod uwage, ze matka ma moze inne plany, niz pilnowanie wnukow.
A babci nie miesci sie w glowie, ze moze podrozowac a nie zajmowac sie wnukami. Co powiedza sasiedzi?
Ja zachecam w moich rozmowach z moimi pacjentami do realizacji swoich marzen i planow. Jest to doskonalym lekarstwem.
Ponadto...im wieksza swiadomosc czlowieka, tym wieksze bole egzystencjonalne...ale to juz inny temat.
Jest utopia sadzic, ze istnieja panstwa idealne. Norwegia nie jest panstwem, w ktorym wszystko jest bez skazy. Jednakze w porownaniu z innymi krajami wychodzi obronna reka juz od wielu lat. Ale aby tutaj cos osiagnac, trzeba sie natrudzic. Nic nie przychodzi gratis - jedynie choroby przychodza same.
Omawianie tematu samobojstw czy uczucia przynaleznosci nie mozna opisac dwoma zdaniami, bo sa to tematy bardzo rozlegle. Wiem, ze sa prowadzone badania na ten temat i jestem ciekawa rezultatow. Gdyby wynaleziony zostal zloty srodek na szczescie, to na pewno bylby przepisywany wszystkim. Ale o wlasne szczescie musimy sami zadbac. I trzeba sie bardzo natrudzic, aby uzyskac dobry wynik na subiektywnej skali szczescia.
Nie kazdy norweg jest wyluzowany i nie kazdy norweg chce popelnic samobojstwo.
Te slawetne "hvordan går det med deg" nie stanowi wstepu do utyskiwan i narzekan.
Do tego sluzy rozmowa z osoba, ktora zna sie dluzej. Z przyjacielem, czlonkiem rodziny lub z lekarzem.
Nikt nie chce byc odbiorca goryczy na zawolanie.
Piszesz wujkujanku o ucieczce z klatki. Jest to dziwne okreslenie, bo drzwi tej rzekomej klatki sa szeroko otwarte - wiec sama idea klatki nie jest spelniona.
Niemniej ja okreslilabym wyjazd z kraju jako realizacje swoich marzen i zamierzen.
Klimat nie jest tutaj najlepszy i wiele starszych osob osiedla sie na poludniu Europy, gdzie spedza sie zimne okresy. Dlaczego nie, jezeli ekonomia na to pozwala?
Dla mnie jest to naturalne, ze dokonuje sie wyborow w zgodzie ze swoimi planami zyciowymi.
Na marginesie.
Osoby typu cycka zasmiecaja swoja postawa wirtualny swiat. Osoby pelne nienawisci oraz operujace rynsztokowym slownictwem w polowie mi nieznanym, nie zasluguja na ulgowe traktowanie.
Niestety w tym przypadku jestem zwolenniczka kary smierci. Oczywiscie wirtualnej.
Proponuje przeczytanie jego niewybrednych wypowiedzi. Nie jest to lektura na sloneczne popoludnia.
Ja osobiscie mialam szefa-mentora pochodzacego z bardzo egzotycznego kraju. Wspanialy czlowiek. Moze kiedys o nim napisze pare slow, gdyz zasluguje na mala wzmianke.