Inaczej wam to wyjasnie. Norwegia to kraj de facto socjalistyczny, co przejawia sie tym, ze wszyscy zarabiaja prawie tyle samo.
W Polsce jak zarabiasz 1200brutto, to sa to grosze, a 10.000brutto to kosmos.
Tutaj grosze to 25.000brutto, ale 50.000brutto to juz prawie kosmos. . A dla Polaka z krotkim pobytem (3-4 lata to jest krotki pobyt) i bez bardzo dobrego jezyka to w zasadzie Mglawica Andromedy.
35.000brutto to sa jak na Polaka naprawde przyzwoite, dobre pieniadze
Oczywiscie jest jescze prowadzenie wlasnej firmy. I tu oczywiscie gornej granicy nie ma.
W Polsce jak zarabiasz 1200brutto, to sa to grosze, a 10.000brutto to kosmos.
Tutaj grosze to 25.000brutto, ale 50.000brutto to juz prawie kosmos. . A dla Polaka z krotkim pobytem (3-4 lata to jest krotki pobyt) i bez bardzo dobrego jezyka to w zasadzie Mglawica Andromedy.
35.000brutto to sa jak na Polaka naprawde przyzwoite, dobre pieniadze
Oczywiscie jest jescze prowadzenie wlasnej firmy. I tu oczywiscie gornej granicy nie ma.