Frp chce powstrzymać eksport świadczeń socjalnych - Norwegia - s14

ha ha no nie mogę ale sie uśmiałam...
a ja mam 22 lata i mam dziecko i pracuje od kąd mój synek skończył 3 mc i mnie do jakiej grupy zapiszesz?

Dodam że jestem od 2 lat w No i też jestem za tym żeby rodziny były razem ale to jest wybór każdego z osobna.
Jak mój mąż mógł zostać bez pracy (był taki okres ciężki) albo wybrać miesiąc tu miesiąc w PL powiedziałam że ja nigdzie nie jadę że ja będę pracowała więcej a on w tym czasie znajdzie prace i bedziemy razem i bedzie ciężko ale nie bede z dzieckiem siedziala w Polsce i chce żeby mój synek miał tate a nie wybierał czy na Wielkanoc czy na Boże Narodzenie ma przyjechać

marcemil napisał:
[quote]sasanka - no tak, toż ja stara d**a jestem, 30 na karku, bez dzieci, tylko jeden mąż na koncie, zamiast robić dzieci w wieku 20 lat to mi się studiować zachciało i imprezować...a to co zostało ze mnie to siedzi na forum i trolluje ahahahhaah[/q

Nie wiem, co studiowałaś, ale widać że empatią i skromnością nie grzeszysz.
Ja właśnie mając 20 lat urodziłam pierwsze dziecko, w międzyczasie ukończyłam studia, urodziłam drugie dziecko, służyłam w wojsku, urodziłam trzecie dziecko, założyłam firmę, a że nie wyszło to nic...Przynajmniej coś przeżyłam w życiu i mogę więcej na pewno powiedzieć, wiem, że wiele jeszcze przede mną bo mam tylko 5 lat więcej niż ty, ale nie jestem taka złośliwa i upierdliwa jak Ty.
Taka ze mnie matka Polka....
I może właśnie dlatego , że wiem coś o życiu nie rzucam się na głęboką wodę i nie jadę za mężem , który pracuje w Norwegii raptem pół roku.

Nie jaram z zasady, wystarczająco zycie poznałam przez parę lat w Pl ale to ani temat ani towarzystwo na takie się uzewnętrznianie jak na kozetce u psychologa. Moja mama urodziła moją siostrę jak miała 38 lat, mnie jak 30, jakoś nikt nigdy jej za babcię swoich dzieci nie brał - jest teraz szczęśliwą babcią a przynajmniej przez parę lat z męzem zdązyła skorzystac z życia niezaleznego, bo co tu dużo mówic, dzieci uzależniają.

a na marginesie...dzieci w wieku 20lat to dzieci mają dzieci...powiedz mi jeszcze że planowałaś je i swoje w życiu doświadczyłaś że się zdecydowałaś na dziecko w wieku 20 lat... takie mamusie to ja przerabiałam w gimnazjum jak pracowałam....mądre, po czasie

marcemil napisał:
a na marginesie...dzieci w wieku 20lat to dzieci mają dzieci...powiedz mi jeszcze że planowałaś je i swoje w życiu doświadczyłaś że się zdecydowałaś na dziecko w wieku 20 lat... takie mamusie to ja przerabiałam w gimnazjum jak pracowałam....mądre, po czasie


jeśli jesteś tak opóźniona to zgodzę się ,że w wieku 20 lat byłaś jeszcze dzieckiem ale proszę zastanów się jeszcze nad macierzyństwem ,może powinnaś jeszcze trochę poczekać ,tak ze 20 lat powinnaś być gotowa

jeżeli o to ci chodzi to nie wpadłam zaszłam w wieku 21 lat i nie traktuje tego jak błąd bo mam problemy i mogłabym nie mieć dziecka wcale gdybym sobie jeszcze poczekała a macierzyństwo to piękne przeżycie. Z tego co czytałam to ty dobrze wiesz co to znaczy chcieć a nie móc...ja nie chciałam potem żałować tym bardziej że mam męża w którym mam oparcie i dużo pomagał...woził mnie do szpitala co drugi dzień i jak byłam po porodzie odwiedzał dwa razy dziennie. Życzę ci żebyś miała swojego maluszka i cieszyła się nim i nie oceniała ludzi których nie znasz bo robisz to za szybko...wredną sukę bez kitu tu z siebie robisz.

raczej nie orbię - w niektórych tematach po prostu jestem, mam swoje zdanie za wszelką cenę i dużo ludzi mnie za to nie lubi, a ja nic na to nie poradze ze myśle jak myślę i nie będę udawac "w internecie" kogoś innego. To że mam 30 i teraz staram się o dziecko jest świadomym wyborem - to że mam problemy - jest niezalezne od wieku akurat.
Jak już pisałam ,matką polką nigdy nie zostanę - szanuje wszystkie matki, które nie udają kogoś innego niż są, nie są na pokaz "mamami" bo tak wymaga od nich społeczeństwo

marcemil napisał:
a na marginesie...dzieci w wieku 20lat to dzieci mają dzieci...powiedz mi jeszcze że planowałaś je i swoje w życiu doświadczyłaś że się zdecydowałaś na dziecko w wieku 20 lat... takie mamusie to ja przerabiałam w gimnazjum jak pracowałam....mądre, po czasie
Wyobraź sobie, że planowane były wszystkie....ale jak piszesz, nie ma sensu się uzewnętrzniać, a zwłaszcza, że Ty i tak na wszystko masz swoją gotową odpowiedź i widać, że nie liczysz się ze zdaniem żadnego z nas i nie jesteś w stanie nikomu przyznać, że ma rację, chyba, ze ma takie samo zdanie jak Ty.

Bo nigdy nie uwierzę że dziewczę w wieku 20 lat na tyle zna życie żeby można było sie pakować w dzieci, sama piszesz ze niewiele starsza ode mnie jesteś, czyli młoda kobieta z Ciebie, nie zdziw się jak jeszcze twoje życie się diametralnie zmieni, jak poznasz kogoś i zobaczysz w nim swoją stracona młodość w pieluchach (oczywiście zaprzeczysz zaraz temu)

Czy tu nie ma kobiet-ludzi, tylko same "krowy rozplodowe"?!czy wy dziewczyny nie macie jakis celow w zyciu, ambicji, zainteresowan ?! Jedynie co was intetesuje, to dzieci, rodzenie, kupki, kaszki, itp ?! I oczywiscie facet, kory wam to wszYstko sfinansuje !!! tak jakbyscie tylko skladaly sie z jednej wielkiej macicy.... Ja dziekuje za takie zycie. Urodzilam i wychowalam 2 dzieci, ale to nigdy nie bylo glownym celm mojej egzystencji. To jest w stanie zrobic kazda krowa i nie widze w tym niczego wielkiego. Jestesmy w koncu ludzmi, homo sapiens i powinnismy miec jakies ambitniejsze cele dla naszego zycia, no chyba ze ktos zatrzymal sie w rozwoju na etapie czlekoksztaltnych