Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

„Tyrania dobroci” czyli dyskusja o Barnevernet – cz. II - Norwegia

Czytali temat:
Łukasz Migała (2365 niezalogowanych)
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu „Tyrania dobroci” czyli dyskusja o Barnevernet – cz. II
1.Zabierane sa DZIECI przez BV ze szzkoly lub bgh.
2.Odebrane DZIECI- w szkole czy bgh sa pilnowane i prowadzane za raczke,od wejscia do szkloy po przyjazd odbioru przez rodz. zastep.
3.U rodz.zastep. te DZIECI zamykane sa na klucz.
4.Kazde spotkanie z DZIECMI scilse z gory narzucone przez BV i pod kontrola kazde wypowiedziane slowa.
5.Zakaz dla rodzicow zblizania sie do szkoly i bgh, oraz miejsca gdzie DZECKO jest przetrzymywane.
6.Kontakat tylko wyznaczony i tylko z rodzicami i nikim wiecej.
7.Calkowita separacja od rodziny,znajomych oraz ojczystego jezyka itp.
8.Jesli dzieci nie znaja jezyka sa uczone i dopiero w jezyku norw. poddawane na przesluchanie.
Jak w/w spr.dzieci nauczono jezyka na tyle aby mogly zeznac,czyli odpowiednich slow ktorych nie znaly znaczenia.
9.Dzieci te nie sa przsluchiwane na drugi dzien od zabrania ich,w obecnosci tlumacza czy rodzicow w jezyku ojczystym.

Dzieci nie sa konfiskowane?A, a ida z BV DA DA!
Rodzice oczywiscie wiedza, kiedy dziecko ma byc zabrane i zaprowadzaja do szkoly i przedszkoli i spokojnie o danej godzine odbioru dziecka przychdza by je odebrac...
A tu mile zaskoczenie, ze juz nam pomogli i odebrali dziecko/ci/ za nas i to z samego barnevernet.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
2 Posty

(tigarch)
Wiking
Wczoraj na kursie j. norweskiego zapytano mnie, jakie widze minusy w Norwegii i zebym sie dobrze zastanowil, ze przeciez ich brak... Moj rozmowca, nie zdazyl dokonczyc zdania, kiedy mu wywalilem kwestie wychowania dzieci, mlodziezy i leni smierdzacych, co palcem nie kiwna do "pracy z krzyza", a wszelka krytyke obracaja w "niewlasciwie dobrane slowa" czytaj: j.w. w tekscie nienawistne. Dorzucilem, ze niestety inaczej sie nie da z baranami rozmawiac, bo jako slabo wyksztalceni nie lapia zgryzliwej ironii, nie sa w stanie polemizowac na tematy fachowe (tu: architektura, budownictwo i budzety projektow). Na koniec rzucilem mu, ze jedyna przyjemnoscia w tej postnazistowskiej Quisling-Rzeszy jest sprawdzanie stanu konta, kiedy laskawcy wreszcie zaplaca za moje faktury. Sama natura zyc sie nie da, a i to nie umywa sie do mojej ukochanej Islandii. Myslalem, ze mnie zabije a przynajmniej zadzga olowkem, ktory w trakcie mojej wypowiedzi zlamal. Przy tym zapytal, czy chce tu zostac na dluzej i dlaczego ucze sie ich jezyka. Odpowiedzialem, iz nie wiem, jak dlugo tu zostane, ale na pewno dobrze jest znac jezyk swoich wrogow, kiedy przyjda zabrac mi moje dzieci. Abym mogl ich bronic przed istotnie wulgarnie zsowietyzowana sluzba, jaka jest nieslawne Barnevernet.
Hmm, moze za tydzien bedzie pod szkola czekala na mnie "suka" z dwoma funkcjonariuszami "jednie slusznej wizji spolecznej"?

Fakt, jestesmy u nich, nie u siebie, ale pozwalanie wszem i wobec na bezrefleksyjne dzialanie moze spowodowac z czasem niekontrolowane rozprzestrzenienie sie tej zarazy i poza ich granice.

Nie dajmy konfiskowac naszych dzieci i pogladow!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
tigarch napisał:
Wczoraj na kursie j. norweskiego zapytano mnie, jakie widze minusy w Norwegii i zebym sie dobrze zastanowil, ze przeciez ich brak... Moj rozmowca, nie zdazyl dokonczyc zdania, kiedy mu wywalilem kwestie wychowania dzieci, mlodziezy i leni smierdzacych, co palcem nie kiwna do "pracy z krzyza", a wszelka krytyke obracaja w "niewlasciwie dobrane slowa" czytaj: j.w. w tekscie nienawistne. Dorzucilem, ze niestety inaczej sie nie da z baranami rozmawiac, bo jako slabo wyksztalceni nie lapia zgryzliwej ironii, nie sa w stanie polemizowac na tematy fachowe (tu: architektura, budownictwo i budzety projektow). Na koniec rzucilem mu, ze jedyna przyjemnoscia w tej postnazistowskiej Quisling-Rzeszy jest sprawdzanie stanu konta, kiedy laskawcy wreszcie zaplaca za moje faktury. Sama natura zyc sie nie da, a i to nie umywa sie do mojej ukochanej Islandii. Myslalem, ze mnie zabije a przynajmniej zadzga olowkem, ktory w trakcie mojej wypowiedzi zlamal. Przy tym zapytal, czy chce tu zostac na dluzej i dlaczego ucze sie ich jezyka. Odpowiedzialem, iz nie wiem, jak dlugo tu zostane, ale na pewno dobrze jest znac jezyk swoich wrogow, kiedy przyjda zabrac mi moje dzieci. Abym mogl ich bronic przed istotnie wulgarnie zsowietyzowana sluzba, jaka jest nieslawne Barnevernet.
Hmm, moze za tydzien bedzie pod szkola czekala na mnie "suka" z dwoma funkcjonariuszami "jednie slusznej wizji spolecznej"?

Fakt, jestesmy u nich, nie u siebie, ale pozwalanie wszem i wobec na bezrefleksyjne dzialanie moze spowodowac z czasem niekontrolowane rozprzestrzenienie sie tej zarazy i poza ich granice.

Nie dajmy konfiskowac naszych dzieci i pogladow!!!



Gratuluje !!! A tos pokazal chamstwo w czystej postaci....
Zaprosisz chama do domu, a ten niedosc ze wchodzi w butach, to spluwa na podloge i wywrzaskuje co to nie on !!! Masakra !!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
Do tlumaczki tekstu, Pani Barbary Liwo

Szanowna Pani, jezeli chce Pani wypasc profesjonalnie, to powinna sie Pani powstrzymac od swoich prywatnych opinii. Jezeli jednak Pania tak roznosi chec wypowiedzenia sie na temat, to nic nie stoi na przeszkodzie, zeby napisac wlasny felieton ze swoimi impresjami na ten temat.
Tlumacz tlumaczy, a nie interpretuje i wypisuje wlasnych dygresji na temat.
Pani sama dyskwalifikuje sie jako tlumacz.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
243 Posty

(Grubas)
Stały Bywalec
Makaryna napisał:
tigarch napisał:
Wczoraj na kursie j. norweskiego zapytano mnie, jakie widze minusy w Norwegii i zebym sie dobrze zastanowil, ze przeciez ich brak... Moj rozmowca, nie zdazyl dokonczyc zdania, kiedy mu wywalilem kwestie wychowania dzieci, mlodziezy i leni smierdzacych, co palcem nie kiwna do "pracy z krzyza", a wszelka krytyke obracaja w "niewlasciwie dobrane slowa" czytaj: j.w. w tekscie nienawistne. Dorzucilem, ze niestety inaczej sie nie da z baranami rozmawiac, bo jako slabo wyksztalceni nie lapia zgryzliwej ironii, nie sa w stanie polemizowac na tematy fachowe (tu: architektura, budownictwo i budzety projektow). Na koniec rzucilem mu, ze jedyna przyjemnoscia w tej postnazistowskiej Quisling-Rzeszy jest sprawdzanie stanu konta, kiedy laskawcy wreszcie zaplaca za moje faktury. Sama natura zyc sie nie da, a i to nie umywa sie do mojej ukochanej Islandii. Myslalem, ze mnie zabije a przynajmniej zadzga olowkem, ktory w trakcie mojej wypowiedzi zlamal. Przy tym zapytal, czy chce tu zostac na dluzej i dlaczego ucze sie ich jezyka. Odpowiedzialem, iz nie wiem, jak dlugo tu zostane, ale na pewno dobrze jest znac jezyk swoich wrogow, kiedy przyjda zabrac mi moje dzieci. Abym mogl ich bronic przed istotnie wulgarnie zsowietyzowana sluzba, jaka jest nieslawne Barnevernet.
Hmm, moze za tydzien bedzie pod szkola czekala na mnie "suka" z dwoma funkcjonariuszami "jednie slusznej wizji spolecznej"?

Fakt, jestesmy u nich, nie u siebie, ale pozwalanie wszem i wobec na bezrefleksyjne dzialanie moze spowodowac z czasem niekontrolowane rozprzestrzenienie sie tej zarazy i poza ich granice.

Nie dajmy konfiskowac naszych dzieci i pogladow!!!



Gratuluje !!! A tos pokazal chamstwo w czystej postaci....
Zaprosisz chama do domu, a ten niedosc ze wchodzi w butach, to spluwa na podloge i wywrzaskuje co to nie on !!! Masakra !!!


Gdzie ty widzisz chamstwo? Nie zauwazylem zeby ublizal.
Zostal poproszony o opinie wiec ja przedstawil, a ze bolesna..No coz. Czym wedlug Ciebie powinien sie kierowac? taktem?
Bardzo precyzyjnie wyrazil co mu sie nie podoba podkreslajac jednoczesnie motywy swojego pobytu tutaj. Czy ktos przybywajacy do pracy w danym kraju powinien z definicji go pokochac?
Sadzisz, ze nasi inzynierowie chetnie jada do Arabii Saudyjskiej?
Nie klamal, nie chcial sie przypodobac - szacunek.
Jezeli Ty widzisz wiecej plusow to zaloz watek i sie przekonasz jak wiele osob sie z toba zgadza.
Widac, ze krytykujesz tylko tych ktorzy nie zgadzaja sie z oficjalna linia narodu norweskiego.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
29 Postów
Barbara Liwo
(Basia)
Wiking
Do tlumaczki tekstu, Pani Barbary Liwo

Szanowna Pani, jezeli chce Pani wypasc profesjonalnie, to powinna sie Pani powstrzymac od swoich prywatnych opinii. Jezeli jednak Pania tak roznosi chec wypowiedzenia sie na temat, to nic nie stoi na przeszkodzie, zeby napisac wlasny felieton ze swoimi impresjami na ten temat.
Tlumacz tlumaczy, a nie interpretuje i wypisuje wlasnych dygresji na temat.
Pani sama dyskwalifikuje sie jako tlumacz.


Może bez przesady - to jest artykuł, a nie zamówione przez kogoś tłumaczenie (w takim faktycznie nie wolno by mi było nic dodać). Przytaczam tu opinie dwóch osób, z którymi osobiście się nie zgadzam i mam prawo to zaznaczyć.

Oddzielam zresztą w tekście to, co jest tłumaczeniem wypowiedzi pp. Hjermanna i Storø, od moich komentarzy (kursywa, nawiasy).

Troszeczkę się Pani czepia jak p. Storø języka debaty prof. Witoszek...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Joanna Rembecka
(Johanne)
Wiking
Tigarch wielki szacun. Jestes jednym z niewielu ktorzy umieja zauwazyc i powiedziec pare slow na temat ktorego inni nie chca widziec. Gdyby bylo wiece takich jak Tigarch a mniej tych znorweszczalych dupolizow swiat bylby piekny. Ogolnie rzecz bioroa norweska nacja jest prymitywna glupia chamska i nie umie sie bronic ale to normalne bo szympansy tez tego nie potrafia. Roznica polega na tym ze szympansy nie maja ropy naftowej LOL
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
5 Postów
Jan Kowalski
(Fantomas)
Wiking
Brawo Tigarch. Tak trzymac. Skandynawia to kraje quasi-toatlitarne, gdzie ludnosc jest pod pelna kontrola wladzy.
Ukryte bezrobocie w Norwegii to conajmniej 30% pracujacych. W kazdej firmei bez klopotu mozna zwolnic 30% personelu, a reszte zagonic do uczciwej pracy.
Ja jestem chory jak widze tych leni dojezdzajacych po kilkadziesiat kilometrow do pracy na rowerkach. Potem godzine odpoczywajacych, przebierajacych sie i kapiacych, a czas pracy leci.
Zawsze mowie im, ze dla mnie jazda na rowerze to rekreacja, a nie srodek transportu - szczegolnie w norweskim klimacie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
lingua franca
(strix)
Początkujący
Najlepsze jest to, że niedawno był tu artykuł, w którym guru nauczania języków mówiła, że dzieci potrzebują 4-6 lat na opanowanie norweskiego. A tu autystyczny chłopiec po kilku tygodniach w rodzinie zastępczej cudownie konwersuje z Barnevarnet w ich ojczystym języku. Cóż, sędzia, który dopuścił takie coś jako dowód powinien stracić pracę. I na przykład w UK straciłby, bo tam prawo mowi jasno, że w takich przypadkach rodzina (rodzice i dzieci) mają mieć niezaleznego i certyfkowanego tłumacza. A nie napalonego mechanika samochodowego. I jeśli ktoś tutaj jest nieobiektywny, to wyłacznie Barnevernet.

Prof. Witoszek zadała sobie trud zbadania dostepnych źródeł. Trudno, żeby badała źródła niedostępne (BV przecież nie udziela informacji!). Za to pan Hjermann wcale nie zna sprawy, a jego odpowiedź pozbawiona jest jakiejkolwiek wartości merytorycznej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
lingua franca
(strix)
Początkujący
Basiu, nie przejmuj się. Też jestem tlumaczem, tyle, że nie norweskiego. W luźnej formie, jaką jest ten artykuł takie komentarze są jak najbardziej na miejscu. Tym bardziej, że w ten sposó przybliżasz kontekst całej tej debaty. Ja bardzo skorzystałam, bo chociaż czytałam teksty w Aftenposten, to mój norweski nie jest na tyle dobry, żeby nie musieć porównać z dobrym polskim tłumaczeniem. Uważam, że Twoje uwagi jedynie ożywiły artykuł.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok