Marta i
Aguss z tym zamknieciem lodowki po 18.00 to nie bylo tak latwo jak mozna pomyslec bo ja tez dziwnym trafem glodnialam akurat na wieczor

Przez caly dzien moglabym zjesc tylko sniadanko by Gabik mial mleczko a potem moglabym wogole nie jesc do wieczora bo prawie nie czuje glodu ale za to wieczorem...wieczorem tak po 19.00 to
glodomorra sie we mnie odzywala i zawsze musialam cos zjesc

Ale pic polega na tym,ze to wlasnie to wieczorne jedzonko najbardziej sie tuli do moich bioderek i glaszcze mnie po brzuszku i bioderkach

Dlatego szyfr na lodowe po 18.00 i ewentualnie jabluszko lub gruszeczka by nie mamlac tynku z glodu i jakos to znosze choc nieraz bylam w polowie drogi do lodowki

Wiecie co jest moim najwiekszym dopingiem-wlasnie te imprezki rodzinne i strach,ze w kreacjach bede wygladala jak klusia

A niektorych z rodziny to nie widzialam nawet latami i znaja mnie ze szczuplejszej wersji wiec chce i im i sobie zaoszczedzic szoku i takiego widoku

Piszecie o kaszkach wiec sie przyznam,ze tez je spozywam w tej diecie bo ostatnio na innym polskim portalu w Norwegii kupilam z ogloszenia kaszki Bobovita rozrabiane na mleku od 4 i 6 m-ca 16 sztuk po 10 Nok za kazda i okazalo sie ze goni je termin waznosci tak,ze Gabrys nie skorzysta i bede musiala mu kupic w maju kaszki ale te zakupione sie nie zmarnuja bo ja dzis pierwszy raz jedna sobie rozrobilam malinowa i syta jestem ze hoho...Moze stana sie one elementem mojej diety a i Gabis skorzysta w moim mleczku
Marta Emma pierwsza klasa-belissimo
Lady dosia ale byla impra,ze sie wszyscy wokol Idusi ze zmeczenia pokladli spac hehe

Zajefajnych ma kumpli