młode mamy w norwegii - Norwegia - s699

marzenie,swieta prawda. I ciesze sie bardzo Teraz to sie z tego smieje,ale wtedy nie zdawalam sobie sprawy co sie dzieje. Moze i dobrze,bo stres byl mi zupelnie niepotrzebny

Witajcie mamuski
W imieniu synka bardzo Wam dziekuje
Alez u nas piekne sloneczko-powoli bede szykowala synka na spacer bo az szkoda pogody
Halas ja weranduje synka jak jest max.-8 stopni i go tak trzymam na dworku do godzinki
Aga31 ja swoje obie corcie przekladalam do spacerowki jak mialy okolo pol roczku i trzymaly juz dobrze glowke i zaczynaly siadac i mialam spacerowke,ktora sie calkowicie na plasko rozkladalo i to jest fajne,bo mozesz Julcie w kazdej chwili na plasko polozyc by spalaWydaje mi sie,ze Julcia jest juz ciekawa swiata zza gondolki i dlatego nie chce juz w niej lezec na plasko Lady dosia dobrze Ci radzi abys sprobowala No i wspolczucie historii przedporodowej Ja przybylam z bolami okolo godz.2.00 nad ranem i mialm 1,5 cm rozwarcia.Chcieli mnie odeslac ale sie nie dalam i polozna kazala mi przez godzine chodzic po korytarzu by ewentualnie zwiekszyc rozwarcie bo wg.nich bylo za male by mnie zostawili.Wiec lazilam do 3.15 po pustym,cichym korytarzu wspierana przez mojego menaPotem wrocilam do salki i na ktg pokazalo,ze sie ruszylo i zostalam
AK83 Emilek ma dwa tygodnie i juz spi 5h-no to extra!Ciekawe ile bedzie wazyl-az jestem ciekawa-napisz Nam po wizycie w helse
Marzenie i kasiar12 obie historie sa niesamowite A wozek spacerowy jest super i widac,ze funkcjonalny a to podstawa

Cześć dziewczyny

Dziekuję Lady Dosia, że zapytałaś jak sie czuję, to bardzo miłe :*

Ostatnio mam bardzo przestawiony tryb snu ;/ chodzę spać 2-3 w nocy a potem dosypiam do 12 w południe Dzisiaj mężuś aż zadzwonił i obudził, żebym w nocy mogła spać a ja ledwo żywa. I strasznie spuchły mi dlonie i palce. Nic nie mogę zrobić, ani złapać bo boli. Też tak miałyście? A bóle kręgosłupa i bioderka nie minęły więc dalej chodzę jak kaczuszka a przy silnym bólu zaciskam zęby. Więc poród mi nie straszny będzie

A tak co do porodu to tez sie boje tego, że jak zacznę rodzić to mnie odeślą do domku, bo stwierdzą, że jeszcze nie a ja urodzę w samochodzie albo w domu To nie chce byc wtedy w ich skórze, bo moj mąż tego by tak nie zostawił. Na bank by ich podał do sądu.

Teraz ogladam na TVN serial 39 i pol i jest watek zamiany dzieci bo wozki byly takie same I jest galimatias by to odkrecic I oba dzieciaczki to chlopczyki i maja na imie Salvador i Brunon hehe
Tuptusiowata ja sie nie dalam odeslac bo sie naczytalam historii jak to tu lubia odsylac matki ze skurczami a potem te same matki w trybie expresowym musialy przyjezdzac spowrotem zanim dojechaly do domu

Dlatego ja też bedę się starać aby mnie nie odesłali. Chociaż jak tak będą chcieli zrobić to pewnie z nerwów od razu mocniej zaczną się skurcze. Boje się właśnie tego odesłania, bo tak jako samego porodu to nie i bólu. Wiem może dziwna jestem, bo większość kobiet boi się bólu i samego porodu. A ja się boję, że nie wiem kiedy to się zacznie i odesłania ze szpitala, bo to jeszcze nie teraz.

A ja przyjechalam do szpitala z 3cm rozwarciem, a po 2h Emma juz byla w moich ramionach:* I tez uslyszalam ze sie pospieszylam, chyba nie tak bardzo jak moglo by sie wydawac
Tuptusiowata to nie takie proste urodzic w aucie czy w domu, zadko sie zdazaja takie sytuacje a pierwszy raz zazwyczaj jest najdluzszy
Aga Twoj pierwszy raz to byl expres, za drugim to 2tyg wczesniej namiot rozbij i pod szpitalem czekaj tak na wszelki wypadek

Nana nie zjadłas swojego kochanego "paczka" przez przypadek?? hiihihihi Daris jak tak dalej pójdzie to otworzysz sklep z huśtawkami dziewczyny wywołujecie tutaj zdjecia przez internet ??? w ten sposób że potem przysyłają poczta i nie trzeba jezdzic nigdzie super sprawa

Tuptusiowata nie daj sie jak Cie beda chcieli odesłać!!!! krzycz i tup nogami jesli bedzie trzeba hehehe trzymam kciuki za Ciebie;*

heheh Marta dobre z tym namiotem

Spacerowka przetestowana,he,he Faktycznie Julka ciekawa swiata,bo zagladala na boki,ze ho,ho Ale tylko 5 minut,bo potem fik i juz spala Zostawilam ja na tarasie. Ale jest bardzo cieplo. I musze zainwestowac w cienszy spiwor. Jeszcze raz dziekuje za wsparcie i porady
Marta,mowisz namiot,he,he Dobre W sumie to moj maz jak nas odeslali,to powiedzial do mnie, a moze nigdzie nie jedziemy? Bedziesz chodzic kolo szpitala,hi,hi
marzenie,nie,nie wywolywalam tak. Masz jakis namiar na to?