patim napisał:
dziecko bylo smutne i zabrali za szkoly
nagle i znienacka
a okazalo sie ze juz 2 lata wczesniej ta rodzina byla pod opieka bv
starczy idz sciemniac gdzie indziej
1.
Czy Ty próbujesz wmówić mi, że BV informuje rodziny, że Ich dziecko w danym dniu będzie Im zabrane ze szkoły lub bgh i to najczęściej do lat 18 ?
Czy Ty uważasz, że rodzice wiedząc o takich decyzjach BV ,danego dnia by pozwoli na to, aby dziecko wyszło z Ich domu ostatni raz?
A może uważasz że BV ,umawia się z rodzicami w miejscu Ich zamieszkania, na dany dzień i godzinę celem przyjazdu odbioru dziecka, i rodzice spokojnie sobie czekają?
Bo w moim i nie tylko... przypadku, było nagłe i znienacka.
2.
Czy uważasz,że jak BV ma kontakt z daną rodziną, to tylko z powodu interwencji?
A może też, jeśli BV ma kontakt latami z rodziną, to tylko dlatego, bo trzyma pieczę?
Czytałeś parę postów wcześniej ?, że jest osoba zadowolona z danej Jej dziecku pomocy i nabyła kontakt z BV też od x czasu?
Przecież też są i takie przypadki, gdzie z BV nabywa się kontakt,prawda ?
I teraz zakładając, rodzina która miała kontakt tylko w przypadku pomocy załatwienia np. bgh i to lata wstecz..../nie nagle, znienacka / ale decyzją BV rodzina zostaje poinformowana, że dziecko zostanie Im odebrane.
Wtedy uważasz,że BV napisze że byłeś tylko po pomoc w załatwieniu np przedszkola?
Proszę Cie...