Witam,
mój 2-letni synek poszedł od poniedziałku do norweskiego przedszkola. W pierwszy dzien gdy został bez Nas po dwóch godzinach zadzoniła wychowawczyni i poprosiła o odebranie dziecka... teraz po trzech dniach mój synek nie chce nawet wejsc do przedszkola, panie mówią, że cały dzień płacze. Nie zostawiam Go na cały dzien tylko po pare godzin na poczatek, ale i tak jest bardzo źle. Synek nic nie je w przedszkolu, bo twierdza,że nie chce... Nie wiem co mam robic , jak to przetrwac.
Może Wy miałyscie juz doczynienia z pierwszymi dniami w przedszkolu, proszę mamy o radę, bo nie chce żeby mój synek miał jakąs traumę Pozdrawiam gorąco, Ola
mój 2-letni synek poszedł od poniedziałku do norweskiego przedszkola. W pierwszy dzien gdy został bez Nas po dwóch godzinach zadzoniła wychowawczyni i poprosiła o odebranie dziecka... teraz po trzech dniach mój synek nie chce nawet wejsc do przedszkola, panie mówią, że cały dzień płacze. Nie zostawiam Go na cały dzien tylko po pare godzin na poczatek, ale i tak jest bardzo źle. Synek nic nie je w przedszkolu, bo twierdza,że nie chce... Nie wiem co mam robic , jak to przetrwac.
Może Wy miałyscie juz doczynienia z pierwszymi dniami w przedszkolu, proszę mamy o radę, bo nie chce żeby mój synek miał jakąs traumę Pozdrawiam gorąco, Ola