Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

555 Postów
inga s.
(limetka81)
Wyjadacz
"Niepewność" ADAM MICKIEWICZ

Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cie zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego odnowić obrazu;
Jednakże nieraz czuję mimo chęci,
Że on jest zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,
Abym przed tobą szedł wylewać żale;
Idąc bez celu, nie pilnując drogi,
Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;
I wchodząc sobie zadaję pytanie:
Co tu mię wiodło? przyjaźń czy kochanie?

Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,
Po twą spokojność do piekieł bym zstąpił;
Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,
Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

Kiedy położysz rękę na me dłonie,
Luba mię jakaś spokojność owionie,
Zda się, że lekkim snem zakończę życie;
Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,
Które mi głośno zadaje pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czyli też kochanie?

Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,
Wieszczy duch mymi ustami nie władał;
Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,
Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;
I zapisałem na końcu pytanie:
Co mię natchnęło? przyjaźń czy kochanie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
555 Postów
inga s.
(limetka81)
Wyjadacz
"Pani Twardowska" ADAM MICKIEWICZ

Ballada

Jedzą, piją, lulki palą,
Tańce, hulanka, swawola;
Ledwie karczmy nie rozwalą;
Cha, cha! Chi, chi! Hejże! Hola!

Twardowski siadł w końcu stoła.
Podparł się w boki, jak basza:
"Hulaj, dusza, hulaj!" -- woła,
Śmieszy, tumani, przestrasza.

Żołnierzowi, co grał zucha,
Wszystkich łaje i potrąca,
Świsnął szablą koło ucha:
Już z żołnierza masz zająca.

Na patrona z trybunału,
Co milczkiem wypróżnial rondel.
Zadzwonił kieską pomału:
Z patrona robi się kondel.

Szewcu w nos wyciął trzy szczutki
Do łba przytknął trzy rureczki,
Cmoknął: "Cmok!" i gdańskiej wódki,
Wytoczył ze łba pół beczki.

Wtem, gdy wódkę pił z kielicha,
Kielich zaświstał, zazgrzytał;
Patrzy na dno... Co u licha?
"Pocoś tu, kumie, zawitał?

Djablik to był w wódce na dnie!
Istny Niemiec, sztuczka kusa;
Skłonił się gościom układnie.
Zdjął kapelusz i dał susa

Z kielicha aż na podłogę.
Pada, rośnie na dwa łokcie...
Nos jak haczyk, kurzą nogę
I krogulcze ma paznokcie.

"A, Twardowski!... Witam, bracie!"
To mówiąc, bieży obcesem:
"Cóż to, czyliż mię nie znacie?
Jestem Mefistofelesem.

Wszak ze mną-ś na Łysej Górze
Robił o duszę zapisy!
Cyrograf na byczej skórze
Podpisałeś ty -- i bisy

Miały słuchać twego rymu;
Ty, jak dwa lata przebiegną,
Miałeś pojechać do Rzymu,
By cię tam porwać, jak swego.

Już i siedem lat uciekło,
Cyrograf nadal nie służy;
Ty, czarami dręcząc piekło,
Ani myślisz o podróży!

Ale zemsta, choc leniwa,
Nagnała cię w nasze sieci:
Ta karczma "Rzym" się nazywa!
Kładę areszt na waszeci!"

Twardowski ku drzwiom sie kwapił
Na takie dictum acerbum;
Djabeł za kontusz ułapił:
"A gdzie jest nobile verbum?"

Co tu począć? Kusa rada --
Przyjdzie już nałożyc głową!...
Twardowski na koncept wpada
I zadaje trudność nową:

"Patrz w kontrakt, Mefistofilu!
Tam warunki takie stoją:
Po latach tylu a tylu,
Gdy przyjdziesz brać duszę moją,

"Będę miał prawo trzy razy
Zaprząc ciebie do roboty,
A ty najtwardsze rozkazy
Musisz spełlnić co do joty.

"Patrz, oto jest karczmy godło,
Koń, malowany na płótnie!
Ja chcę mu wskoczyć na siodłlo,
A koń niech z kopyta utnie!

"Skręć mi przy tym biczyk z piasku,
Żebym miał czym konia chłostać,
I wymuruj gmach w tym lasku,
Bym miał gdzie na popas zostać!

"Gmach będzie z ziarnek orzecha,
Wysoki pod szczyt Krępaku;
Z bród żydowskich ma byc strzecha,
Pobita nasieniem maku.

"Patrz, oto na miare ćwieczek,
Cal gruby, długi trzy cale;
W każde z makowych ziareczek
Wbij mi takie trzy bratnale!"

Mefistofil duchem skoczy,
Konia czyści, karmi, poi,
Potem bicz z piasku utoczy --
I już w gotowości stoi.

Twardowski dosiadłl biegusa,
Próbuje podskoków, zwrotów,
Stępa, galopuje, kłusa --
Patrzy, aż i gmach juz gotów.

"No, wygrałeś, panie bisie!
Lecz druga rzecz nieskończona:
Trzeba skąpać się w tej misie --
A to jest woda święcona!"

Djabeł kurczy się i krztusi,
Aż zimny pot na nim bije;
Lecz pan każe, sługa musi:
Skąpał się, biedak, po szyję.

Wyleciał potem, jak z procy,
Otrząsł się: "Dbrum!" -- parsknął raźnie --
"Teraz jużeś w naszej mocy,
Najgorętszą-m odbył łaźnię."

"Jeszcze jedno, bedzie kwita!
(Zaraz pęknie moc czartowska!) --
Patrzaj, oto jest kobiéta,
Moja żoneczka, Twardowska.

"Ja na rok u Belzebuba
Przyjmę za ciebie mieszkanie --
Niech przez ten rok moja luba
Z tobą, jak z mężem zostanie!

"Przysiąż jej miłość, szacunek
I posłluszeństwo bez granic!
Złamiesz choć jeden warunek,
Już cała ugoda za nic."

Djabeł do niego pół ucha,
Pół oka zwrócił do samki,
Niby patrzy, niby słucha,
Tymczasem już blisko klamki.

Gdy mu Twardowski dokucza,
Od drzwi, od okien odpycha --
Czmychnąwszy dziurką od klucza,
Dotąd, jak czmycha, tak czmycha.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(vanessa 30)
Wiking
Limetko,chyba nie masz nic przeciwko,
że ,,zaśpiewałam,, sobie jeden z tych pięknych wierszy...?

Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(vanessa 30)
Wiking
TAK MAŁO

Tak mało powiedziałem.
Krótkie dni.

Krótkie dni,
Krótkie noce,
Krótkie lata.

Tak mało powiedziałem,
Nie zdążyłem.

Serce moje zmęczyło się
Zachwytem,
Rozpaczą,
Gorliwością,
Nadzieją.

Paszcza lewiatana
Zamykała się na mnie.

Nagi leżałem na brzegach
Bezludnych wysp.

Porwał mnie w otchłań ze sobą
Biały wieloryb świata.

I teraz nie wiem
Co było prawdziwe.

Czesław Miłosz
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1564 Posty
Maniak

Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
477 Postów
Sylwia N.
(psculkas)
Wyjadacz
Francesco Petrarca

Sonet 132

Jeśli to nie miłość – cóż ja czuję?
A jeśli miłość – co to jest takiego?
Jeśli rzecz dobra – skąd gorycz, co truje?
Gdy zła – skąd słodycz cierpienia każdego?

Jeśli z mej woli płonę – czemu płaczę?
Jeśli wbrew woli – cóż pomoże lament?
O śmierci żywa, radosna rozpaczy,
Jaką nade mną masz moc! Oto zamęt.

Żeglarz, ciśnięty złym wodom dla żeru,
W burzy znalazłem się, podarłszy żagle,
Na pełnym morzu, samotny, bez steru.

W lekkiej od szaleństw, w ciężkiej od win łodzi
Płynę nie wiedząc już sam, czego pragnę.
W zimie żar pali, w lecie mróz mnie chłodzi.



Wisława Szymborska - Monolog dla Kasandry

To ja, Kasandra.
A to jest moje miasto pod popiołem.
A to jest moja laska i wstążki prorockie.
A to jest moja głowa pełna wątpliwości.

To prawda, tryumfuję.
Moja racja aż łuną uderzyła w niebo.
Tylko prorocy, którym się nie wierzy,
mają takie widoki.
Tylko ci, którzy źle zabrali się do rzeczy,
i wszystko mogło spełnić się tak szybko,
jakby nie było ich wcale.

Wyraźnie teraz przypominam sobie,
jak ludzie, widząc mnie, milkli wpół słowa.
Rwał się śmiech.
Rozplatały się ręce.
Dzieci biegły do matki.
Nawet nie znałam ich nietrwałych imion.
A ta piosenka o zielonym listku -
nikt jej nie kończył przy mnie.

Wyszło na moje.
Tylko że z tego nie wynika nic
A to jest moja szatka ogniem osmolona.
A to są moje prorockie rupiecie.
A to jest moja wykrzywiona twrz.
Twarz, która nie widziała, że mogła być piękna.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(vanessa 30)
Wiking

Nie wierzę, by poezja mogła zmienić świat.

Prawdziwi twórcy zła nie czytają wierszy.




— Wisława Szymborska
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(beatris)
Wiking
"Człowiek spogląda wstecz i widzi, że jego nieszczęście było jego szczęściem."
Eugen Roth

"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś niż tego co zrobiłeś.

Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślny wiatr. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj."

Mark Twain
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(vanessa 30)
Wiking


Prośba o wyspy szczęśliwe...

A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.

Konstanty Ildefons Gałczyński

Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(vanessa 30)
Wiking



Marek Grechuta
,,Dni, których jeszcze nie znamy...,,

Tyle było dni do utraty sił
Do utraty tchu tyle było chwil
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy...

Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
Choć majątek prysł, on nie stoczył się
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy...

Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli, z tych nieposkładanych?
Jak oddzielić nagle rozum swój od serca?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?

Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli, z tych nieposkładanych?
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?

Odpowiedzi szukaj, czasu jest nie wiele ...

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych, chwil na które czekamy...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok