Jak jest NAPRAWDĘ - Norwegia - s6

Moj plan wygląda tak
szukam pracy już od paru miesięcy( na dziś mam umówione 3 spotkania w sprawie pracy z czego jedno w Polsce a dwa za tydzień w NO)
Dokumenty już mam. Musze tylko je przetłumaczyć na Norweski.
Jak nie wyjdzie z tych spotkań nic -
Wynajmuję mieszkanie
przyjeżdżam - powoluteńku wykorzystuję okres ferii zimowych w Polsce.
W międzyczasie mogę już być osobiście i pochodzić po firmach.
Liczę, że dzięki temu uda mi się znaleźć pracę zalegalizować pobyt i wysłać dzieci do szkoły.

Może różnimy się tym, że ja mam zapas gotówki i nie jestem emigrantem zarobkowym typowym - na chwilę ale chcę wyemigrować na stałe ?

jellyfishek napisał:

Jak nie wyjdzie z tych spotkań nic -
Wynajmuję mieszkanie
przyjeżdżam - powoluteńku wykorzystuję okres ferii zimowych w Polsce.


Ty naprawde jestes "niereformowalna". Czy nie jestes w stanie przyjac do wiadomosci, ze bez pracy szansa na wynajecie mieszkania jest prawie zerowa ?

jellyfishek napisał:

Może różnimy się tym, że ja mam zapas gotówki i nie jestem emigrantem zarobkowym typowym - na chwilę ale chcę wyemigrować na stałe ?

Jaka to różnica, ze nie jesteś typowym emigrantem który przyjeżdża na chwile, tylko chcesz wyemigrowac na stale? Jeśli ktos przyjeżdża do NO na kilka miesięcy czy na sto lat to dotycza go takie same zasady musi znaleźć pracę i mieszkanie ....


A to spotkanie o pracę to w pierwszy czy drugi dzien świat?
I te w Norwegii to 30 grudnia.... Jaka firma na koniec roku zawraca sobie dupe zatrudnianiem kogokolwiek? Od dziś do 6-go stycznia to wszysko funkcjnowac będzie jak w weekend....

pieniadze sie szybko skoncza
lepiej zrob sobie prawo jazdy na autobus i praca gwarantowana

jellyfishek napisał:

Wynajmuję mieszkanie
przyjeżdżam - powoluteńku wykorzystuję okres ferii zimowych w Polsce.
W międzyczasie mogę już być osobiście i pochodzić po firmach.


Z calym szacunkiem do Ciebie, ale omal sie nie zakrztusilam obiadem ze smiechu
Draznia Cie opinie innych na temat Twoich wizji, ale niestetety Makaryna swietnie to ujela - Ty jestes niereformowalna
Ludzie majacy prace (czesto stale kontrakty) miesaicami wlocza sie po visningach zeby wynajac jakis kat, a Ty sobie wyobrazasz, ze zaczynasz kariere w Norwegii od wynajecia mieszkania

w moim przypadku szukanie mieszkania (miałem robotę + kasę żeby wyłożyć JUŻ na kaucję i miesięczny czynsz) zajęło mi 3,5 miesiąca (południowe rejony Oslo i Oppegard) spotkałem się osobiście z sytuacją gdzie babka wolała wynająć chatę dla Norwega mimo że nie miał kasy na kaucję więc z tym szukaniem mieszkania to nie jest takie proste jak w Polsce, ooo i miałem problem z referencjami co też jest bardzo istotne dopiero po jakimś czasie pogadałem ze znajomym norkiem i łgał przez telefon jak do niego dzwonili - tak wyglądało szukanie mieszkania w moim przypadku

p.s. będziesz miała problem z wynajęciem małometrażowego mieszkania dla 3 osób bo wg wielu oni wiedzą że trzy osoby = trzy pokoje tak sobie właśnie tu kombinują

jellyfishek napisał:
Moj plan wygląda tak
szukam pracy już od paru miesięcy( na dziś mam umówione 3 spotkania w sprawie pracy z czego jedno w Polsce a dwa za tydzień w NO)
Dokumenty już mam. Musze tylko je przetłumaczyć na Norweski.
Jak nie wyjdzie z tych spotkań nic -
Wynajmuję mieszkanie
przyjeżdżam - powoluteńku wykorzystuję okres ferii zimowych w Polsce.
W międzyczasie mogę już być osobiście i pochodzić po firmach.
Liczę, że dzięki temu uda mi się znaleźć pracę zalegalizować pobyt i wysłać dzieci do szkoły.

Może różnimy się tym, że ja mam zapas gotówki i nie jestem emigrantem zarobkowym typowym - na chwilę ale chcę wyemigrować na stałe ?


Oczywiście ZAPRASZAMY napewno sie uda !!!!!!!
Do wszystkich co mają podobne plany... nie słuchajcie hejterów.. roboty jest mase...ceny bardzo rozsądne .....chaty do wynajmu od zaraz... innych emigrantów niema... tylko wy i Ja ...aaa zapomniał bym kasy zarabia się tyle że człowiek nie wyda... no co tam wam się jeszcze dzisaj śniło????... no to to też...

Z tym się już spotkałam. Kiedy rozmawiałam czy pisałam to wg nich mieszkania 3 pokojowe za małe. Spoko trudno trzeba z tym się pogodzić tak mają i tyle.
Choć mam za kilka dni umówione spotkanie w sprawie pracy i 2 visingi. Obaczy się.

Naczytałam się całą noc o BV...
cóż za kilka dni zweryfikuję swoje plany.

PS: skoro wam tak źle w Nogelandii popatrzcie na zieloną linię.

jellyfishek napisał:

cóż za kilka dni zweryfikuję swoje plany.
I prawdopodobnie bedziesz musiala. Ciezko znalesc prace dla 50-ciolatka (lub prawie 50-ciolatka) nawet jak jest sie Norwegiem. Kazdy pracodawca wie, ze w tym wieku efektywosc spada, choroby przychodza, itp. Choc kto wie, moze bedziesz miala szczescie, lub trafisz na zdesperowanego pracodawce.

A co do visning, to bez stalej i pewnej pracy nie bedziesz nawet brana pod uwage. Czasami nawet praca nie pomaga w tej sprawie. Tak to jest, jak jest wiecej ludzi co chce cos wynajac dla siebie, niz mieszkan do wynajmu.

Oczywiscie jak ma sie kupe forsy, to zawsze mozna cos wynajac. Mieszkan z wygorwanymi cenami jest pod dostatkiem, ale na ogol samotnej osoby, z normalna pensja, nie stac by placic te 13-15 tys. na miesiac.