Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Tomasz Frątczak Monia2018 (2597 niezalogowanych)
352 Posty
Katarzyna Jakubowska
(Katarzyna)
Stały Bywalec
Ja muszę dwa zdania...

Nie jestem w podobnej sytuacji ale...Ja wyszłam za mąż w wieku 19 lat. Córa na świecie, po roku syn. Byliśmy młodzi.
Mieszkaliśmy to tu, to tam. I wiecie co? Wtedy nie było ok, nie wiadomo co ważniejsze, wszystko tak nagle się skończyło, trzeba było myśleć innymi kategoriami.

Jednocześnie miałam od początku parcie, że chcę nie zaprzepaszczać życiA tylko dlatego, że są dzieci. One poszły do przedszkola - ja na studia /prawo/ i do pracy. A potem się potoczyło, wprawdzie odwrotnie niż u rówieśników ale zawsze. Dorabianie się, mieszkanie, samochody, awansik...

Dopiero teraz jak dzieci są nastolatkami mogę z czystym sercem powiedzieć, że dotarliśmy się, to najlepszy okres mojego życia. Pomimo, że mąż już w NO, na szczęście to krótka rozłąka, bo w sierpniu znów będziemy razem. Teraz dopiero jak dzieci są duże mogę przyznać, że ja dojrzałam jako mama, mąż jest ojcem w 100% a razem stanowimy całkiem zwariowaną rodzinkę.

Dlaczego to piszę? By dać dowód, że czasem kiedy jest tak źle /nam się tak wydaje/, trzeba dać szansę. Spróbować powalczyć. Oczywiście trzeba chcieć. Obie strony muszą chcieć. Bez tego nie ma mowy o małżeństwie...

Trzymam kciuki za wszystkie dziewuszki, których smutne historie właśnie przeczytałam w tym wątku. Jesteście WIELKIE !

ps; jak zwykle się poryczałam, wodniki są za bardzo wrażliwe, to moje oficjalne stanowisko he he
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1132 Posty
Gosia P
(małgośka)
Maniak
iga 80 napisał:
małgośka absolutnie mnie nie uraziłaś, wręcz przeciwnie cieszę sie ze dobrze mi radzisz. Umówiłam sie na srode z adwokatem, bo tez chciała bym zapytac o kilka spraw. moja koleżanka która jest w podobnej sytuacji była tez po porade i z tego co sie dowiedziała to prawo sie teraz zmieniło, i nawet jeśli jej mąż zaciaga jakies długi i tylko on sie pod nimi podpisuje to zona niema nic do tego, ale huk wie jak to jest, wypytam o wszystko, dzieki za porade

Były jakieś zmiany chyba w 2005 roku , ale nie jestem pewna dokładnie co i jak . Także bardzo dobrze , że idziesz do adwokata , dowiesz się wszystkiego u źródła . Cieszę się , że bierzesz sprawy we własne ręcę , bo teraz musisz działać . Ja w Ciebie wierzę , masz wsparcie rodziców , masz dzieci , teraz trochę ciężko , bo malutkie , ale dzieci prawie zawsze są motorem do działania dla kobiety i stawiają do pionu chociażby człowiek już miał wszystkiego dokładnie dosyć . Jest takie powiedzenie "co cię nie zabije to cie wzmocni" i tak właśnie jest
ja je sobie przerobiłam na własny użytek " co cię nie zabiję to cię udziwni "
Będziesz jeszcze szczęśliwa Iga , poukłada Ci się wszystko
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Fiona66)
Wiking
małgośka napisał:
ale dzieci prawie zawsze są motorem do działania dla kobiety i stawiają do pionu chociażby człowiek już miał wszystkiego dokładnie dosyć .[/quote]



swiete slowa, kobieto madra, swiete slowa
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(krolestwo za konia)
Wiking
Wiecie co dziewczyny,przeczytalem ten watek z nudow i zaciekawil mnie. W zasadzie nie tyle zaciekawil co wzbudzil refleksje i chwile zastanowienia.
Powiem tak,bylem(i pewnie w czesci jeszcze jestem) gnojkiem,zostawilem tez rodzine dawno temu ale to co Wy piszecie to sie w pale nie miesci. Gdzie Wy znajdujecie takich facetow??????Pijackie burdy,wyzwyska przez telefon itd k...........a !!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
Tak sie "przypatruje" waszej dyskusji i widze, ze kazda z was ( nas) ma swoje doswiadczenia zyciowe i kazda wyciagnela jakies wnioski i nauke na przyszlosc z owych doswiadczen. Kazdy ma w zyciu okresy gorsze i lepsze i warto o tym tez pamietac - ze nic nie trwa wiecznie ( takie banalne ale prawdziwe ) Zwlaszcza waznym jest myslec w ten sposob w tych gorszych chwilach i miec wiare w to ze jakos sie wyjdzie z problemow , a moze nawet sie na tym skorzysta

Jednak co do tych waszych wypowiedzi o zostaniu w zwiazku ze wzgledu na dzieci - nie moge sie z tym zgodzic, bo uwazam wrecz przeciwnie, ze mozna uzyc argumentu o dobru dzieci wlasnie w sytuacji wyjscia ze zwiazku ktory nie funkcjonuje . Dzieci wychowane w atmosferze klotni, przemocy, alkoholu, nienawisci , awantur, braku bezpieczenstwa nie beda nigdy szczesliwe w takiej rodzinie. A najgorsze w tym jest to, ze czesto przyjmuja podobna ( wyuczona w rodzinnym domu) postawe w swoim zyciu doroslym w stosunku do swojego partnera i swoich dzieci . Czytalam duzo o dzieciach z rodzin alkoholikow ktore same zaczynaja pic , i o tych wychowanych w przemocy ktore sa przesiakniete takimi zachowaniami i nie potrafia sie od tego uwolnic ( bez pomocy n.p. psychologa) i sami przejmuja te agresywne zachowanie w stosunku do swojego partnera i swoich wlasnych dzieci .

Dlatego uwazam, ze czasami warto - chocby to bylo przerazajace , bo nieznane - dla dobra i bezpieczenstwa dzieci i swojego wlasnego i dla zachowania godnosci - odejsc i stanac na wlasnych nogach i byc dumnym z tego ze jestesmy tym odpowiedzialnym rodzicem, ktory dba o szczescie dziecka i troszczy sie o jego przyszlosc

Powodzenia w dokonaniu dalszych wyborow zyciowych dziewczyny
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Fiona66)
Wiking
no ja sobie wypraszam KzK
moj byly malzonek, nie pil, nie bil.....burd nie robil

inne mial "wady fabryczne"

to tak zartem nigdy z tego powodu (na szcscie) nie pomstowalam , uogolniajac, na caly rod meski

bo sa przyzwoici, warci zachodu panowie na tym swiecie i tylko trzeba uwaznie patrzec i wierzyc w swoje przeznaczenie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
krolestwo za konia napisał:
Wiecie co dziewczyny,przeczytalem ten watek z nudow i zaciekawil mnie. W zasadzie nie tyle zaciekawil co wzbudzil refleksje i chwile zastanowienia.
Powiem tak,bylem(i pewnie w czesci jeszcze jestem) gnojkiem,zostawilem tez rodzine dawno temu ale to co Wy piszecie to sie w pale nie miesci. Gdzie Wy znajdujecie takich facetow??????Pijackie burdy,wyzwyska przez telefon itd k...........a !!!


Nie jestem psychologiem, ale obserwuje zachowanie dzieci w szkole ( i nawet od tych 15 lat doczekalam sie drugiej generacji uczniow) i widze ze to o czym czytalam i pisalam powyzej sie sprawdza w zyciu codziennym - to ze w domu rodzinnym krztaltuja sie wzorce i normy jakie nami kieruja m.in. w wyborze partnerow .

Na pewno kazdy ma prawo byc mlodym i popelniac bledy mlodosci , ale sztuka jest z nich wyjsc - z albo bez dzieci - ale z podniesionym czolem . To nie tylko dziewczyn sie tyczy .

Ja znam jedna dobra wskazowke przy wyborze partnera - jak chlopak ma szacunek dla swojej matki to sie nadaje na meza , a dla mezczyzn : zobacz najpierw tesciowa i jak ci sie spodoba to droga wolna
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(krolestwo za konia)
Wiking
Fiona66 napisał:
no ja sobie wypraszam KzK
moj byly malzonek, nie pil, nie bil.....burd nie robil

inne mial "wady fabryczne"

to tak zartem nigdy z tego powodu (na szcscie) nie pomstowalam , uogolniajac, na caly rod meski

bo sa przyzwoici, warci zachodu panowie na tym swiecie i tylko trzeba uwaznie patrzec i wierzyc w swoje przeznaczenie


Ja nawiazalem do tego co napisala Iga. Nie rozumie jej uczucia do tego faceta.
Kazdy ma wady fabryczne a co najgorsze ukryte i to czasami gleboko.Ja sam swoich nie znalem. Nie chce dawac rad ani sie wymadrzac tutaj ale wszystko niestety potrzebuje czasu.Jest czas zimy i czas lata w kazego z nas zyciu! a zeby zrozumiec siebie samego trzeba naprawde duzo czasu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
Mój ma szacunek do Matki, ale nie ma go do mnie...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
gama28 napisał:
Mój ma szacunek do Matki, ale nie ma go do mnie...

Zawsze sa jakies czarne owce

Ale na serio - dzieci to obserwuja i chocby nawet podswiadomie ucza sie tego braku szacunku , a to straszna szkoda
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok