Kolega Paweł Kolo ma jakieś dziwne informacje albo w Stavanger faktycznie tak łatwo wszystko załatwić..
to tymczasowe pozwolenie jako osoba poszukująca pracy polega tylko na tym, ze dostajesz podpis na kopii twojego paszportu, zeby byl ślad, ze byles i probowales sie zarejestrowac ale nie spelniales warunkow (tj nie miales pracy).. przynajmniej u mnie tak to wyglądalo, z registreringsbevis nie mialo to nic wspolnego i nigdzie tego nikt na poważnie by nie wzial..
nie wiem też skąd pomysł, ze nie trzeba załatwiac pozwolenia na pobyt.. to się załatwia od razu, tym bardziej jak sie ma prace...a te trzy miesiace to raczej traktowalabym jako czas na zalatwienie tych pozwolen, w szoku jestem, ze tego nie zalatwiles jak miales prace i w dodatku myslales, ze nie potrzeba
generalnie bez umowy o prace na tym spotkaniu na policji nic konkretnego nie ugrasz, ale jezeli masz wypracowana odpowiednia kwote to moze dadza Ci ten zasilek.. ale skoro piszesz, ze pracy nowej nie znajdziesz bo nie ma, to nie wiem po co tu siedziec, na zasilku chcesz żyć ? a jak się skonczy zasiłek to zawiniesz manatki i do Polski?

moze jednak praca jest tylko trzeba poszukać ?