flink napisał:
radik110 napisał:
flink napisał:
radik110 napisał:
niestety niemam tego na pismie. mam dokument wystawiony ze posiadamy dom juz jako jedno mieszkanie tylko automatycznie metraz sie zmienil. z tym ze zanim kupilem pytalem czy bedzie normalna oplata czy nie. awaryjnie chcialem licznik na wode zalozyc to tez nie maja ceny za m3 i nic mi nieda zalozenie. to jakis koszmar jest. kupilem dwa zeby nie miec sasiadow i nie drzec kotow przy kazdym remoncie. przerobilem juz to. wiem ze te pieniadze nie sa zdierane zemnie zgodnie z norweskim prawem. tylko prawo trzeba tez znac. tyle ludzie nawet w oslo nie placa a ja mieszkam na jakims wydupiu.
kupowanie dwoch mieszkan zeby nie miec sasiadow ??? spokoo
sasiadow za sciana. jak juz jestes taki drobiazgowy. sosiadow w sasiednich domach mam i dobrze zyje z ludzmi tu. nie przejmuj sie.
Jak Ci mamy pomoc ?? skoro dogadujesz sie z Norwegami, czyli znasz wszystkie szczegoly , co mamy zrobic ? zaczarowac urzednikow? wiesz co juz ci to tlumacze. wiem ze to moze jest niby proste jak sie na to patrzy z boku. ale jest tak. ja tu napisalem tylko dlatego bo byc moze ktos juz przez to przechodzil i moze wiedziec jak jest z wliczaniem metrow w metry uzytkowe, pomieszczenia bød czy lager niby nie wchodza w metry uzytkowe tak mi tu wszyscy mowia i w komunie tez mi to mowili a teraz jak juz pismo wyslalem z pomiarami to komuna nagle stwierdzila ze wszystkie pomieszczenia sie wliczja. nie pisalbym o tym gdybym znal akurat te prawo. pytam tu znajomych i oni nawet probowali to znalesc zebym mial,jakies paragrafy no i nie znalezli. dlatego tez pytam. mieszkam do tego w takiej miejscowosci gdzie wszyscy tu to jedna wielka rodzina prawie ze. bracia kuzyni itd. i moi znajomi mi duzo pomagaja jak juz pojawia sie problem z tym ze jesli chodzi o zadarcie z komuna to troche jakby ich zatrzymalo. bo to rodzina i nie wiedza co bedzi potem i blabla. jak ja cos walcze tu z komuna to chodza i mnie po plecach klepia bo sie postawilem i zalatwilem. a oni niemogli. bo to dupki sa. oni sie ciesza ze ktos tam sie stawia. sami nic nie zrobili a ja jak zaczolem o liczniki na wode pisac to tak glosno sie zrobilo na ten temat ze zaczeli przychodzic domnie do domu dopytywac jak tam sprawa bo jakby co to oni mnie popra ze tez zaloza liczniki. cyrk. oni siedza i placa bo tak im kaza. niewazne ze placa bez sensu. ja place i chce placic ale uczciwie, rozumiesz teraz jakiej pomocy potrzebuje?
radik110 napisał:
flink napisał:
radik110 napisał:
niestety niemam tego na pismie. mam dokument wystawiony ze posiadamy dom juz jako jedno mieszkanie tylko automatycznie metraz sie zmienil. z tym ze zanim kupilem pytalem czy bedzie normalna oplata czy nie. awaryjnie chcialem licznik na wode zalozyc to tez nie maja ceny za m3 i nic mi nieda zalozenie. to jakis koszmar jest. kupilem dwa zeby nie miec sasiadow i nie drzec kotow przy kazdym remoncie. przerobilem juz to. wiem ze te pieniadze nie sa zdierane zemnie zgodnie z norweskim prawem. tylko prawo trzeba tez znac. tyle ludzie nawet w oslo nie placa a ja mieszkam na jakims wydupiu.
kupowanie dwoch mieszkan zeby nie miec sasiadow ??? spokoo


Jak Ci mamy pomoc ?? skoro dogadujesz sie z Norwegami, czyli znasz wszystkie szczegoly , co mamy zrobic ? zaczarowac urzednikow? wiesz co juz ci to tlumacze. wiem ze to moze jest niby proste jak sie na to patrzy z boku. ale jest tak. ja tu napisalem tylko dlatego bo byc moze ktos juz przez to przechodzil i moze wiedziec jak jest z wliczaniem metrow w metry uzytkowe, pomieszczenia bød czy lager niby nie wchodza w metry uzytkowe tak mi tu wszyscy mowia i w komunie tez mi to mowili a teraz jak juz pismo wyslalem z pomiarami to komuna nagle stwierdzila ze wszystkie pomieszczenia sie wliczja. nie pisalbym o tym gdybym znal akurat te prawo. pytam tu znajomych i oni nawet probowali to znalesc zebym mial,jakies paragrafy no i nie znalezli. dlatego tez pytam. mieszkam do tego w takiej miejscowosci gdzie wszyscy tu to jedna wielka rodzina prawie ze. bracia kuzyni itd. i moi znajomi mi duzo pomagaja jak juz pojawia sie problem z tym ze jesli chodzi o zadarcie z komuna to troche jakby ich zatrzymalo. bo to rodzina i nie wiedza co bedzi potem i blabla. jak ja cos walcze tu z komuna to chodza i mnie po plecach klepia bo sie postawilem i zalatwilem. a oni niemogli. bo to dupki sa. oni sie ciesza ze ktos tam sie stawia. sami nic nie zrobili a ja jak zaczolem o liczniki na wode pisac to tak glosno sie zrobilo na ten temat ze zaczeli przychodzic domnie do domu dopytywac jak tam sprawa bo jakby co to oni mnie popra ze tez zaloza liczniki. cyrk. oni siedza i placa bo tak im kaza. niewazne ze placa bez sensu. ja place i chce placic ale uczciwie, rozumiesz teraz jakiej pomocy potrzebuje?