Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Big mama - Norwegia

Czytali temat:
(2019 niezalogowanych)
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
Na wstępie zaznaczam że nie kieruję tych słów pod niczyim adresem,mówię to co widzę i nie podoba mi się a co najgorsze przeraża mnie ta tendencja w nie tylko naszym kraju.

Pewnie mi się oberwie jak nie dawno w podobnym temacie o odchudzaniu,trudno niech i tak będzie.

Tak się złożyło że obejrzałem chyba wczoraj a może i w piątek ten film i uśmiałem się co nie miara Jednak to z czego tak chętnie się śmiejemy w tym filmie prawdę mówiąc przeraża mnie . Mam na myśli oczywiście główną postać i jej gabaryty.Kiedy jestem na ulicy,w sklepie czy w środkach komunikacji publicznej i widzę ludzi słusznej wagi a zwłaszcza rodziców z dziećmi z tym "problemem" to zadaje sobie pytanie,boże czy tak naprawdę musi być,ludzie czy wy naprawdę nie widzicie co robicie,jaką krzywdę tym dzieciakom wyrządzacie? A zwłaszcza krew we mnie się gotuje gdy widzę młodych ludzi jeszcze przed 30-tką. Czym oni się żywią? Czy ten dobrobyt aż tak wypacza ich psychikę że są ślepi i nie widzą co się z nimi dzieje? Wychowałem się na takich programach jak zwierzyniec,ekran z bratkiem,zrób to sam czy niewidzialna ręka. Już tam trąbiono o tym problemie i propagowano wszelkiego rodzaju aktywność na świeżym powietrzu. A co teraz widzimy? Ano widzimy lenistwo i wygodnictwo. Do pracy jedziesz,w pracy siedzisz prawie całe 7-8 godzin,z pracy jedziesz,w domu szybko jakiś obiad z nie wiadomo z czego i lampienie się w telewizor razem z dzieciakami lub osobno i opychanie sie jakimś słodkim badziewiem lub czymś innym no i browar w przypadku większości panów,no bo przecierz na to pracują. W sobotę jakieś chlańsko z wyżerką ze znajomymi i tak w kółko. Do sklepu 500m,trza jechać samochodem,kościół pod nosem,oczywiście samochodem. I tak by można mnożyć w nieskończoność.Czy po to zapierdzielacie w pocie czoła żeby któregoś dnia obudzić w karetce czy szpitalu albo słyszeć za plecami nie wybredne uwagi odnośnie siebie czy swoich bliskich? Czy taniej będzie później wywalać pół pensji a może i więcej na diety odchudzające,terapie u psychoanalityków lub leczenie szpitalne? Jak dla mnie kalkulacja jest prosta.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(iks)
Wiking
Jesli ci się oberwie to tylko od takich własnie "Rastiuszy" (tak miała na imię taka laska z pewnej komedii z E Murphy)
Widząc takie osobniki też się zastanawiam -jak one czy oni siebie spostrzegają stojąc przed lustrem.
Pot ,męczarnie,wzdychania,zanik popędu seksualnego.BEEE
Ale to trzeba na samym poczatku zaszczepić w człowieku chęci do wysiłku,aby polubić wysiłek fizyczny,aby nauczyć się i wiedzieć co i jak jeść.Są oczywiście osoby które mają problem genetyczny lub jakąś chorobę - to inna sprawa,ale większość sama jest sobie winna.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
Big mama, to pasuje ostatnio do mnie jak ulał, haha. 81 kg Ale to stan przejściowy na szczęście, bo normalnie mam ze 20 kg mniej Ale będąc w tym stanie powiększonym często zastanawiam się, jak ludzie dają radę dźwigać jeszcze większy nadbagaż długimi latami nieraz... Smutne to bardzo. A najsmutniejsze jest to, że rodzice nie bardzo przejmują się tym, jakie wzorce wyrabiają w swoich dzieciach, jak je żywią i jak będzie żyło i wyglądało kolejne pokolenie.
A z innej beczki, to uwielbiam się przyglądać starszym, szczupłym, wysportowanym Norwegom! Piękny widok! Zwłaszcza, gdy śmigają sobie na nartach biegowych!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(iks)
Wiking
Chyba mało gdzie ludzie mają tak dobrze wypracowaną świadomość ruchu i wysiłku fizycznego jak n norwegii i prewencji w tym temacie.Zaczyna sie to od 5-go roku życia.Jeśli młody człowiek zostanie tym zaszczepiony to pózniej samo pójdzie.
A sportowy tryb życia człowieka jest najlepszy i przedłuża go.Gdy organizm za młodu zostanie do tego przyzwyczajony tzn wypracuje w sobie pewne mechanizmy,jak odpowiednia przemiana materii,wzmocni układ odpornościowy,poprzez wysiłek to będzie dużo bardziej odporny na toksyny stres i inne tam.
Kwestia jest w tym czy ktoś jest tego świadomy .Najlepiej wiedzą o tym rodziny sportowców.
Nawet przez wiele lat póżniej alkohol i tłószcze nie są już takie grożne.bo będą sprawnie eliminowane.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
512 Posty
ania s
(ania_s)
Wyjadacz
kurcze ale wiecie nie wszystkie osoby xxl to wynik spozywania batonikow i innych slodkosci. niektorzy sa otyli przez jakies tam choroby i nie maja na to wplywu za bardzo bo sportu nie moga uprawiac itp...
rozmawialam ostatnio z kolezanka, ktora jest troche wieksza niz inni i z jej perspektywy to naprawde przykra sprawa jak wszyscy ja mierza od gory do dolu na ulicy...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
ania_s napisał:
kurcze ale wiecie nie wszystkie osoby xxl to wynik spozywania batonikow i innych slodkosci. niektorzy sa otyli przez jakies tam choroby i nie maja na to wplywu za bardzo bo sportu nie moga uprawiac itp...
rozmawialam ostatnio z kolezanka, ktora jest troche wieksza niz inni i z jej perspektywy to naprawde przykra sprawa jak wszyscy ja mierza od gory do dolu na ulicy...


Zdaje się że iks już o tym wspomniał aniu_s. Powiem może tak. Jak siegam pamięcią do szkoły podstawowej to mieliśmy jedną osobę na 24 która miała nadwagę,gdy moje dzieci chodziły do podstawówki to już było plus minus10 na 20-parę i dalej obserwuje tendencję wzrostową. Więc nie powiesz chyba że więcej ludzi choruje. Chyba że chorobą zaczniemy nazywać dobrobyt który powoduje że warunki zewnętrzne nie zmuszają nas do wysiłku fizycznego. Przykładem może być mój syn. Pomogłem mu finansowo przy kupnie auta,po pół roku przybyło mu prawie10 kilo więc o czymś to świadczy.A ile musiałem nagadać , natłumaczyć żeby zaczął coś z tym robić to głowa boli, i wcale to nie jest miłe ani przyjemne.Ale lepiej jeśli usłyszał to z moich ust jak za plecami od kogoś,grunt że są efekty
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
313 Posty
anna ...
(zła)
Stały Bywalec
Nie sprzeczajcie sie,tutaj mam cos, co was polaczy w jednoglosnosc ze, u tego chlopca nie jest problemem otylosc...

Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
Czytalam, ze udalo mu sie rzucic palenie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
Jak się chce to sie może



Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Ja chodze z dziecmi na fizjoterapie (na basen). Otoz w tej grupie co ja jestem, jest jeszcze kilka dzieci co chodza na fizioterapie z powodu otylosci. Rodzice tych dzieci tez sa bardzo otyli. Jedno na co zwrocilam uwage. Po skonczonej fizjoterapii rodzice i dzieci o normalnych wymiarach leca pedem do domu, rodzice i dzieci otyle leca do kiosku usytulowanego przy wejciu i kupuja parowki. I tak stoja z kielbasa w kazdym reku i wcinaja. I tak sie wtedy zastanawiam - jaki jest sens tej fizjterapii? Czy oni sami nie wiedza, ze w ten sposob ta fizjoterapia to po prostu wyrzucony pieniadz?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok