Testy iq sa krytykowane - nie tylko przeze mnie - przede wszystkim z powodu tego, ze nie sa kulturowo neurtalne i dlatego, ze testuja umiejetnosci co nie sa zwiazane konkretnie z poziomem inteligencji n.p motoryke i umiejetnosc czytania ( wlasnie czytania !) i moga byc wykorzystywane do ideologi spoleczenstwa asortywnego - wlasnie w taki sposob ktory jest nam znany z historii . Stad ten moj komentarz o komorach gazowych .
Krytyka tych testow idzie czesto w parze z krytyka zawezonego pojecia inteligencji jako czegos jednolitego i prawie dotykalnego .
Juz kiedys pisalam o roznych rodzajach inteligencji i nie bede sie powtarzac - ale kto decyduje o tym ktory jej rodzaj jest bardziej wartosciowy od innego .
Jest takie no. powiedzenie ( a moze tez i pl. ?) : Kaste stein når man sitter i glasshus - Rzucac kamien jak ktos ( sam ) siedzi w szklanym domu . Tzn. b. latwo jest krytykowac innych - gorzej byc samokrytycznym w stosunku do siebie samego, a przeciez nikt nie jest bez wad.
I tak tez jest z inteligencja - jeden czuje sie inteligentny bo umie pisac inny bo jest ekspertem z biologii , a jeszcze inny bo jest mistrzem strzelanie ze strzaly.
Trzeba tez pamietac o tym , ze czesto nieprzecietny talent ( inteligencja - jezeli ktos tak chce to nazwac ) graniczy z obledem