Witam wszystkich na forum,
To mój pierwszy wpis, mam następujący problem otóż chciałbym przenieść się do Norwegii mam nawet wstępnie załatwioną pracę. Problem polega na uzyskaniu D-numberu a właściwie na udokumentowaniu zamieszkania. Dlaczego tak jest? Ponieważ podróżuję w bardzo nietypowy sposób. Mianowicie mam super Kampera, którego sam remontowałem i przygotowywałem do tego żeby był mobilną kawalerką. I teraz zwiedzam nim Europę. I bardzo chciałem zawitać do kraju fiordów. Niestety jak zapewne wielu z was się domyśla taka zabawa nie jest tania. Więc kiedy już będę w Norwegii muszę pracować żeby zarobić na kolejne wyprawy. I tu rodzi się problem, bo pomimo tego że mam gdzie mieszkać i jestem całkowicie niezależny oraz mogę podjąć prace w każdym miejscu gdzie tylko się ona znajdzie. To nie mam umowy na wynajem pokoju/mieszkania i to niweczy cały plan, bo przez to nie mogę uzyskać D-numberu a tym samym rozpocząć pracy.
Dlatego szukam kogoś uprzejmego, kto mógłby mi pomóc w tej kwestii i podpisać ze mną „wirtualną” umowę najmu. Ja oczywiście nie będę mieszkał w lokalu, więc może być normalnie wynajęty. A za tą uprzejmość odwdzięczą się jakąś skromną gratyfikacją finansową lub po prostu po polsku, czyli przywiozę z pl jakieś zacne trunki, które podobno w Norwegii są na wagę złota; -) wszystko do ustalenia a ja będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pomimo tego, że całkiem nieźle przygotowałem auto do tej wyprawy i znalazłem prace to ta jedna formalność jest dla mnie nie do przeskoczenia, jeżeli ktoś mi zwyczajnie nie pomoże. Nie mam niestety znajomych w Oslo, którzy mogliby mnie dopisać do swojego mieszkania, dlatego muszę się zwrócić o pomoc do rodaków, wśród których liczę znaleźć jakaś bratnią duszę, jakiegoś sympatyka kamperów albo klasyków. Bo kto z nas nie marzył w młodości żeby mieć swojego własnego kultowego „ogórka” i pojechać nim w siną dal ku zachodzącemu słońcu. Ja zdobyłem mojego ogórka(właściwie jego większego braciszka) wyremontowałem i spełniam to marzenie.
Chciałbym tez tym trochę rozwiać obawy, że mogę być typem imigranta, który przyjeżdża nie pracuje i psuje opinię Polakom, dodam, że jestem młodym wykształconym człowiekiem, aktualnie kończę drugi kierunek studiów na dość znanej uczelni, jaką jest Łódzka filmówka. Stąd też tylko Oslo wchodzi w grę, bo muszę latać do pl raz na dwa tyg. na zajęcia to ostatni semestr, więc mam mało zajęć, ale jednak na kilku zajęciach i seminarium dyplomowym musze się pojawiać. Chciałbym przez to 6 miesięcy, które mogę zostać w Norwegii bez potrzeby meldowania zarobić na kolejne wyprawy.
Potrzebuję teraz zwyczajnie bezinteresownej pomocy od jakieś życzliwej osoby. Czy na forum znajdzie się ktoś, kto byłby skłonny mi pomóc w tej kwestii? Ja ze swojej strony oczywiście odwdzięczę się jak to tylko będzie możliwe.
W załączniku zdjęcia mojego „Sokoła Milenium”
oczywiście do obejrzenia na żywo kiedy nim przyjadę.



To mój pierwszy wpis, mam następujący problem otóż chciałbym przenieść się do Norwegii mam nawet wstępnie załatwioną pracę. Problem polega na uzyskaniu D-numberu a właściwie na udokumentowaniu zamieszkania. Dlaczego tak jest? Ponieważ podróżuję w bardzo nietypowy sposób. Mianowicie mam super Kampera, którego sam remontowałem i przygotowywałem do tego żeby był mobilną kawalerką. I teraz zwiedzam nim Europę. I bardzo chciałem zawitać do kraju fiordów. Niestety jak zapewne wielu z was się domyśla taka zabawa nie jest tania. Więc kiedy już będę w Norwegii muszę pracować żeby zarobić na kolejne wyprawy. I tu rodzi się problem, bo pomimo tego że mam gdzie mieszkać i jestem całkowicie niezależny oraz mogę podjąć prace w każdym miejscu gdzie tylko się ona znajdzie. To nie mam umowy na wynajem pokoju/mieszkania i to niweczy cały plan, bo przez to nie mogę uzyskać D-numberu a tym samym rozpocząć pracy.
Dlatego szukam kogoś uprzejmego, kto mógłby mi pomóc w tej kwestii i podpisać ze mną „wirtualną” umowę najmu. Ja oczywiście nie będę mieszkał w lokalu, więc może być normalnie wynajęty. A za tą uprzejmość odwdzięczą się jakąś skromną gratyfikacją finansową lub po prostu po polsku, czyli przywiozę z pl jakieś zacne trunki, które podobno w Norwegii są na wagę złota; -) wszystko do ustalenia a ja będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pomimo tego, że całkiem nieźle przygotowałem auto do tej wyprawy i znalazłem prace to ta jedna formalność jest dla mnie nie do przeskoczenia, jeżeli ktoś mi zwyczajnie nie pomoże. Nie mam niestety znajomych w Oslo, którzy mogliby mnie dopisać do swojego mieszkania, dlatego muszę się zwrócić o pomoc do rodaków, wśród których liczę znaleźć jakaś bratnią duszę, jakiegoś sympatyka kamperów albo klasyków. Bo kto z nas nie marzył w młodości żeby mieć swojego własnego kultowego „ogórka” i pojechać nim w siną dal ku zachodzącemu słońcu. Ja zdobyłem mojego ogórka(właściwie jego większego braciszka) wyremontowałem i spełniam to marzenie.
Chciałbym tez tym trochę rozwiać obawy, że mogę być typem imigranta, który przyjeżdża nie pracuje i psuje opinię Polakom, dodam, że jestem młodym wykształconym człowiekiem, aktualnie kończę drugi kierunek studiów na dość znanej uczelni, jaką jest Łódzka filmówka. Stąd też tylko Oslo wchodzi w grę, bo muszę latać do pl raz na dwa tyg. na zajęcia to ostatni semestr, więc mam mało zajęć, ale jednak na kilku zajęciach i seminarium dyplomowym musze się pojawiać. Chciałbym przez to 6 miesięcy, które mogę zostać w Norwegii bez potrzeby meldowania zarobić na kolejne wyprawy.
Potrzebuję teraz zwyczajnie bezinteresownej pomocy od jakieś życzliwej osoby. Czy na forum znajdzie się ktoś, kto byłby skłonny mi pomóc w tej kwestii? Ja ze swojej strony oczywiście odwdzięczę się jak to tylko będzie możliwe.
W załączniku zdjęcia mojego „Sokoła Milenium”

oczywiście do obejrzenia na żywo kiedy nim przyjadę.



