Norwegia - Pierwsze kroki - Norwegia - s2

Nie zbaczajcie z tematu. Tu post na inny temat.

CynicznyOptymista napisał:

ja jednak niestety jako osobnik mający za sobą ostatnie kilka lat w Polsce polegające na wykładaniu na uczelniach

a potem

z mych 36 lat, 1/3 spędziłem poza krajem - pracując m.in. w Niemczech, Anglii, Irlandii czy (obecnie, od roku) w Holandii, wykonywałem ok. 30 zawodów (od prac fizycznych czy obsługę wózków widłowych po doradztwo finansowe i przemysłowe czy HR)

Chlopie, jak juz publicznie klamiesz, to przynajmniej przeczytaj, co napisales. Poza tym piszesz same farmazony bez ladu i skladu. Jezeli tak robisz fizycznie jak piszesz, to lepiej nie przyjezdzaj, bo tu wiecej chciejstwa i niechlujstwa ( w formie tekstu) niz jakiejkolwiek tresci.

Do imperatora:
1. Jak na "aqbsolwenta wyzszej uczelni i na stanowisku doradcy w NAV´'ie" ( ), to masz trudnosci w zrozumieniu tekstu: wyraznie bylo napisane ksiegowy, a nie rewizor
2. Rewizor nie zawsze jest obowiazkowy. Zalezy od typu firmy i obrotow. Jezeli jest to AS, to nie musi miec rewizora ( przy mniejszych obrotach), ale musi miec autoryzowanego ksiegowego.

Do mareckiego:
to ty musisz miec wyjatkowe obroty, jezeli rewizor kosztuje cie 100.000
Firma majaca obroty rzedu 85 mln. placi za rewizora 42 tys. rocznie

Makaryna napisał:
.

Do mareckiego:
to ty musisz miec wyjatkowe obroty, jezeli rewizor kosztuje cie 100.000
Firma majaca obroty rzedu 85 mln. placi za rewizora 42 tys. rocznie [/quote]

Nie wiem dlaczego wymieniona firma tyle placi , ale ja nie mialem nawet polowy tych obrotow. Oscyluje w okolicy 40 mln. Za revisora zaplacilem 83.000 za ostatni rok.

marecki00 napisał:
Makaryna napisał:
.

Do mareckiego:
to ty musisz miec wyjatkowe obroty, jezeli rewizor kosztuje cie 100.000
Firma majaca obroty rzedu 85 mln. placi za rewizora 42 tys. rocznie

Nie wiem dlaczego wymieniona firma tyle placi , ale ja nie mialem nawet polowy tych obrotow. Oscyluje w okolicy 40 mln. Za revisora zaplacilem 83.000 za ostatni rok.[/quote]

To cie niezle skubie, zmien czym predzej. Na zebraniu zarzadu ( tym co byl do konca czerwca )
musisz/musicie poruszyc te kwestie. Przy obrotach 40 mln. to powinienes placic do 30 tys

Obroty okolo 40 mln nie za malo jak na mityczna firme z marzen? Myslalem ze ta mityczna firma to ma obroty ponad miliard ze niewyrabiasz zrobic regnskapsføring sobie.

A co do zakladania firmy i wyplat itp itd etc. Jak myslisz dlaczego chce najpierw zaoszczedzic pare milionow zanim zaloze firme w PL a nie w NO? Wlasnie aby nie miec problemow z "likviditet". Jak bedzie trzeba to bedzie zapas by jechac na minusie podczas gdy lokalna konkurencja (nie mowie o duzych firmach) bedzie kwiczec i bankrutowac. A co do kontraktow spotkan itp itd etc. to zatrudnie do tego "fircyka" na % od totalnego zysku bo swiadom jestem braku wlasnej charyzmy i socjalnych talentow mowczych. Wiec otrzyma instrukcje i fullmakt co i w jakich granicach ma/moze wynegocjowac (ewentualnie dzwonic) itp itd etc. i bedzie gadal i robil ladna mine do kontrahentow.

Pozatym nawet ta twoja firme z marzen jak widac revisor doi skutecznie, jesli reszta jest w taki sam sposob zorganizowana i nawet nie mozesz sprawdzic co ile kosztuje/powinno kosztowac bo prostego regnskapsføring niepotrafisz ani innych obliczen matematycznych zrobic. To na charyzmie i dobrej gadce wiecznie nie bedzie sie udawalo.......i niekazdy regnskapsfører lub inny "specjalista od myslenia/liczenia za szefa" bedzie udany moze sie trafic nieudacznik..... a szef niesprawdzi czy jest dobrze bo nie wie jak.....

@Makaryna: Przeciez marzyciel uwaza ze ma potezna firme i jest rekinem biznesu wiec zakladalem obroty wymagajace revisora, zreszta sam takie podaje.... A co do drugiej sprawy fakt okazalem sie debilem myslac ze ksiegowy to polska nazwa revisora, i sam sie z siebie smieje

Imperator1988 napisał:
Obroty okolo 40 mln nie za malo jak na mityczna firme z marzen? Myslalem ze ta mityczna firma to ma obroty ponad miliard ze niewyrabiasz zrobic regnskapsføring sobie.

A co do zakladania firmy i wyplat itp itd etc. Jak myslisz dlaczego chce najpierw zaoszczedzic pare milionow zanim zaloze firme w PL a nie w NO? Wlasnie aby nie miec problemow z "likviditet". Jak bedzie trzeba to bedzie zapas by jechac na minusie podczas gdy lokalna konkurencja (nie mowie o duzych firmach) bedzie kwiczec i bankrutowac. A co do kontraktow spotkan itp itd etc. to zatrudnie do tego "fircyka" na % od totalnego zysku bo swiadom jestem braku wlasnej charyzmy i socjalnych talentow mowczych. Wiec otrzyma instrukcje i fullmakt co i w jakich granicach ma/moze wynegocjowac (ewentualnie dzwonic) itp itd etc. i bedzie gadal i robil ladna mine do kontrahentow.

Pozatym nawet ta twoja firme z marzen jak widac revisor doi skutecznie, jesli reszta jest w taki sam sposob zorganizowana i nawet nie mozesz sprawdzic co ile kosztuje/powinno kosztowac bo prostego regnskapsføring niepotrafisz ani innych obliczen matematycznych zrobic. To na charyzmie i dobrej gadce wiecznie nie bedzie sie udawalo.......i niekazdy regnskapsfører lub inny "specjalista od myslenia/liczenia za szefa" bedzie udany moze sie trafic nieudacznik..... a szef niesprawdzi czy jest dobrze bo nie wie jak.....

Firma istnieje juz wiele lat, i dobrze sobie radzi, jezeli nie rozumiesz, ze wszyscy musza zarabiac to zapomnij o interesach. Rentownosc mam zawsze w okolicach 10 a to duzo w budowlance.
Szkoly kierunkowe skonczylem i to nie tak obsrane jak ty.
Co do twojej pracy w Polsce - hahahahahah. To za moj koment. Przez kilka lat prowadzilem rownolegle rowniez polska spolke w tej samej branzy i musialem zrezygnowac.

Znajac rynek, majac wielu znajomych z dawnych lat w branzy i wiedzac o niej bardzo duzo. Nie starczylo zycia na stresy.
Powiem tak - Wszyscy w Polsce czekamy na twoje miliony Chetnie cie oskubiemy leszczu.

PS zarabiajac 600.000 rocznie brutto, to kiedy masz zamiar odlozyc "pare milionow" ? Na emeryturze? hehe. Tylko mi tu nie rozpisuj wzorow matematycznych ile to odlozysz rocznie+ perspektywa zyskow na gieldzie + lotto, tipping etc.
pewien tekst W. Allena tu pasuje.
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach"

so long sucker.

Imperator1988 napisał:
Obroty okolo 40 mln nie za malo jak na mityczna firme z marzen? Myslalem ze ta mityczna firma to ma obroty ponad miliard ze niewyrabiasz zrobic regnskapsføring sobie.

A co do zakladania firmy i wyplat itp itd etc. Jak myslisz dlaczego chce najpierw zaoszczedzic pare milionow zanim zaloze firme w PL a nie w NO? Wlasnie aby nie miec problemow z "likviditet". Jak bedzie trzeba to bedzie zapas by jechac na minusie podczas gdy lokalna konkurencja (nie mowie o duzych firmach) bedzie kwiczec i bankrutowac. A co do kontraktow spotkan itp itd etc. to zatrudnie do tego "fircyka" na % od totalnego zysku bo swiadom jestem braku wlasnej charyzmy i socjalnych talentow mowczych. Wiec otrzyma instrukcje i fullmakt co i w jakich granicach ma/moze wynegocjowac (ewentualnie dzwonic) itp itd etc. i bedzie gadal i robil ladna mine do kontrahentow.

Pozatym nawet ta twoja firme z marzen jak widac revisor doi skutecznie, jesli reszta jest w taki sam sposob zorganizowana i nawet nie mozesz sprawdzic co ile kosztuje/powinno kosztowac bo prostego regnskapsføring niepotrafisz ani innych obliczen matematycznych zrobic. To na charyzmie i dobrej gadce wiecznie nie bedzie sie udawalo.......i niekazdy regnskapsfører lub inny "specjalista od myslenia/liczenia za szefa" bedzie udany moze sie trafic nieudacznik..... a szef niesprawdzi czy jest dobrze bo nie wie jak.....

@Makaryna: Przeciez marzyciel uwaza ze ma potezna firme i jest rekinem biznesu wiec zakladalem obroty wymagajace revisora, zreszta sam takie podaje.... A co do drugiej sprawy fakt okazalem sie debilem myslac ze ksiegowy to polska nazwa revisora, i sam sie z siebie smieje

Ja rozumiem, ze masz jakies marzenia, ale te twoje ( o firmie) sa bardziej z tych nierealnych..... Pojecia o pieniadzu, jako takim, to nie masz najmniejszego. Pomarz sobie o Hawajach, o imprezie czy o pieknej dziewczynie..... Nawet w marzeniach trzeba sie jakies tam logiki trzymac, a w sprawach finansowych to daleko ci do zera
Co do ksiegowego, to ci wyjasnie tak: jezeli jest duza firma, to i papierow jest duzo. Jezeli szef bedzie sie tym zajmowac, to kto bedzie firme prowadzil ?

Imperator1988 napisał:

fakt okazalem sie debilem [/quote]

Wyrwe z kontekstu ale to kwintesencja twojej mysli.

Makaryna napisał:
marecki00 napisał:
Makaryna napisał:
.

Do mareckiego:
to ty musisz miec wyjatkowe obroty, jezeli rewizor kosztuje cie 100.000
Firma majaca obroty rzedu 85 mln. placi za rewizora 42 tys. rocznie

Nie wiem dlaczego wymieniona firma tyle placi , ale ja nie mialem nawet polowy tych obrotow. Oscyluje w okolicy 40 mln. Za revisora zaplacilem 83.000 za ostatni rok.

To cie niezle skubie, zmien czym predzej. Na zebraniu zarzadu ( tym co byl do konca czerwca )
musisz/musicie poruszyc te kwestie. Przy obrotach 40 mln. to powinienes placic do 30 tys[/quote]

Nie wydaje mi sie, biorac pod uwage ilosc dokumentacji. Jako skapy Polak juz sprawdzalem konkurencje i ofertu dostalem podobne. Jedne lepsze inne gorsze. +- 10.000. Nie warto.

heheheh Cysorz zarabia 600000Nok rocznie kon by sie usmial ... wedlug HTA i staten førstekonsulent ltr.53 i alt 1. albo ltr. 59 i alt.2 wiec zarobek wynosi miedzy 442700 a 481900Nok........a ze jest z maalym stazem (ansiennitet) to nawet tego nie ma......