zbigniew_dst napisał:
Chcialbym pociagnac go do odpowiedzialnosci. Nie pisac listu do pracodawcy tylko zeby popamietal. Przeciez oni wszyscy to "koleger" i skarga malo da.
Jesli ktos wiec jak sie za niego zabrac formalnie, to na priv napisze wiecej.
ŚMIESZNY jesteś , jeżeli nie napiszesz listu do pracodawcy , to nie zachowasz ciągłości postępowania skargowego .
---
Przecież tak ty jak i On , podlegacie w pracy , pod Szefa .
I każda Instytucja , do jakiej się zgłosisz z tą sprawą , odpowie to samo .
Najpierw skarga do przełożonego , a jak to nie przyniesie pożądanego skutku dopiero poza zakład .
---
Tu jest podobnie jak w Polsce .
Własne brudy pierze się najpierw w rodzinie , dopiero później do "Sądu" .
---
Musiałeś dobrze zajść za skórę Norgowi , skoro wyprowadziłeś Go z równowagi .
---
Czy ty przypadkiem , nie zawitałeś po drodze z Polski , przez Wyspy !? .
---
A może jak Kibole ... zrób z Nim Ustawkę ... tylko w Barze ... !!!
Na Ilość Wypitych ... Drinków ... kto przegra , ten drugiego , niesie do domu na Plecach ...