Wlasnie chodzi o te 1-2 dni.Prace musisz podjac od zaraz.Czytaj: musisz byc w norwegi.Nie chca placic nikomu za urlopowanie.Zobacz co zrobili z chorujacymi i z osobami na AAP po wybuchu tej afery,niby przeprosili bo zadarli nie tyle z nimi co z EU. I widzac ze teraz gdy wszystko sie wydalo ze norwegia kombinuje skupili sie nad tym jak wyegzekwowac swoje.To tak na zasadzie sady sadami ale sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie.Rozwiazanie okazalo sie proste,kazdy musi wypelniac zadania uzgodnione z NAV.Czyli albo chodzic na jakies kursy albo na rehabilitacje lub stawic sie na spotkaniu..A jak musi chodzic to musi byc na miejscu.Powie ktos ze on nie ma zadnych zadan ustalonych bo np.czeka na wizyte u specjalisty a w norwegi to nie rzadko rok albo dluzej wydawalo by sie ze mozna by wyjechac i spokoj.Niby tak ale to petent to tak widzi ale nie NAV bo on nie tylko ale az placi a jak placi to wymaga,wiec jedz sobie ale pamietaj ze my w umowie z UE mamy taki zapis ze jak wezwiemy na spotkanie do NAV chocby po to aby zapytac co tam u ciebie slychac,, jak sie czujesz itd. to ty musisz sie stawic bo niby co by mialo byc powodem abys sie nie stawil.To ze jestes gdzies tam w europie a nie w norwegii.Nie ma tak slodko.Dostajesz to zaproszenie i drzesz zelowki do norwegii.A to kosztuje wiec sobie skalkuluj czy sie tobie to oplaci i siedzisz tu jak w wiezieniu mimo ze przepisy cos tobie gwarantuja.Zauwaz ze to dotyczy spraw oczywistych dla chorujacych ,a Ty pytasz o sprawe oczywista dla NAV gdzie bezrobotny musi byc gotow do podjecia pracy od zaraz i poza tym przypadkiem, ktory opisalem w poprzednim poscie nie masz zadnego pola manewru.Niesety caly czas chodzi tu o kase.