Fajnie przeczytać swoje słowa w artykule

W Warszawie fachowiec zarobi około 6000 w firmie, nie jest to duża suma jak na wawę, ale dla kobiet jest dużo pracy wiec budżet będzie większy no i 500 plus... Jesli ktoś ma bardziej prestiżowy zawód i jest na niego popyt to może zarabiać kilkadziesiąt tysięcy. Co do Norwegi to Odradzam stanowczo sprowadzania tu rodziny, chociażby dla dobra dzieci. Samo mieszkanie dla rodziny to przynajmniej 13000, do tego telefony, prąd, jakiś kredyt na samochód, internet, przedszkole i już przekroczyliśmy 20000. Dwadzieścia kilka tysięcy netto to przeciętne wynagrodzenie polskich fachowców za podstawowe godziny. Oczywiście można pomyśleć ze żona pójdzie do pracy, ale tu pracy dla kobiet, szczególnie bez języka jest bardzo mało. Nawet młodzi ludzie, którzy kończą szkole musza często bujać się po vikaruatach by załapać się choćby na pół etatu. Oczywiście pracy w budownictwie jest dużo, Norwegia w końcu kończy ze swoją prowincjonalna architektura. Ale co to oznacza dla zwykłego człowieka? W Moskwie ludzie ze slamsów podziwiają dużo piękniejsze i większe budynki... Ja Norwegi życzę jak najlepiej i mam nadzieje na lepsze czasy...