Krystian85 napisał:
Ty bohaterski antykomunista zyles w Polsce ...komunistycznej ???? Znam ją prawie od zarania i pamiętam jedynie jakieś debilne próby para- socjalizmu. Po 56-tym strzały w tył głowy po piwnicach???? Czyich- chyba Twoich. Przestan uprawiać ten psychopatyczny slowotok zalany quasi patriotycznym majonezem. Zbyt wielu ludzi pamięta jak było naprawdę - i źle i dobrze.Jak w życiu każdego narodu. Każda masturbacja oslepia- jak mówią faceci w sukienkach i kantonach na pustych lbach. Polityczna takze- czego jesteś najgorszym dowodem.
O. Tomasz Alexiewicz w rozmowie ze mną nie skłaniał się ku żadnej z wersji – twierdzi, że jeśli nie mamy dowodów (a tych faktycznie brakuje) nie możemy niczego powiedzieć na pewno. Jednocześnie jednak wspomniał, że zaraz po pogrzebie, kiedy całe środowisko było w szoku, jego ojciec, który był profesorem matematyki na UAM, otrzymał telefon, że „jeśli syn się nie uspokoi, skończy tak jak Honoriusz”.
Wielu historyków i dziennikarzy próbowało dotrzeć do prawdy na temat śmierci o. Honoriusza. Ja także. Na samym początku dużo wątpliwości budzi całkowity brak dokumentów – na polecenie generała Milicji Obywatelskiej Henryka Dankowskiego zostały zniszczone wszystkie akta dotyczące sprawy śmierci o. Honoriusza. Budzi to wątpliwość, zwłaszcza ze względu na fakt, że wydarzyło się to na przełomie roku 1989 i 1990. Zniszczono także dokumenty prokuratorskie. Funkcjonariusze MO w zasadzie z góry przyjęli wersję najłatwiejszą: o. Kowalczyk zasłabł lub zasnął za kierownicą i uderzył w drzewo, doznając ciężkich obrażeń ciała, które spowodowały jego śmierć. Nie zbadano stanu technicznego pojazdu (który stał dwa tygodnie na prywatnej posesji), nie przeprowadzono badań toksykologicznych oraz sekcji zwłok (nie wydawała się konieczna ze względu na fakt, że przez miesiąc o. Honoriusz jeszcze żył)
histmag.org/Czy-Popieluszko-byl-pierwszy...-Kowalczyka-OP-11530
Ty bohaterski antykomunista zyles w Polsce ...komunistycznej ???? Znam ją prawie od zarania i pamiętam jedynie jakieś debilne próby para- socjalizmu. Po 56-tym strzały w tył głowy po piwnicach???? Czyich- chyba Twoich. Przestan uprawiać ten psychopatyczny slowotok zalany quasi patriotycznym majonezem. Zbyt wielu ludzi pamięta jak było naprawdę - i źle i dobrze.Jak w życiu każdego narodu. Każda masturbacja oslepia- jak mówią faceci w sukienkach i kantonach na pustych lbach. Polityczna takze- czego jesteś najgorszym dowodem.
O. Tomasz Alexiewicz w rozmowie ze mną nie skłaniał się ku żadnej z wersji – twierdzi, że jeśli nie mamy dowodów (a tych faktycznie brakuje) nie możemy niczego powiedzieć na pewno. Jednocześnie jednak wspomniał, że zaraz po pogrzebie, kiedy całe środowisko było w szoku, jego ojciec, który był profesorem matematyki na UAM, otrzymał telefon, że „jeśli syn się nie uspokoi, skończy tak jak Honoriusz”.
Wielu historyków i dziennikarzy próbowało dotrzeć do prawdy na temat śmierci o. Honoriusza. Ja także. Na samym początku dużo wątpliwości budzi całkowity brak dokumentów – na polecenie generała Milicji Obywatelskiej Henryka Dankowskiego zostały zniszczone wszystkie akta dotyczące sprawy śmierci o. Honoriusza. Budzi to wątpliwość, zwłaszcza ze względu na fakt, że wydarzyło się to na przełomie roku 1989 i 1990. Zniszczono także dokumenty prokuratorskie. Funkcjonariusze MO w zasadzie z góry przyjęli wersję najłatwiejszą: o. Kowalczyk zasłabł lub zasnął za kierownicą i uderzył w drzewo, doznając ciężkich obrażeń ciała, które spowodowały jego śmierć. Nie zbadano stanu technicznego pojazdu (który stał dwa tygodnie na prywatnej posesji), nie przeprowadzono badań toksykologicznych oraz sekcji zwłok (nie wydawała się konieczna ze względu na fakt, że przez miesiąc o. Honoriusz jeszcze żył)
histmag.org/Czy-Popieluszko-byl-pierwszy...-Kowalczyka-OP-11530